reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jadłospis 4-5 m. na mm

eMa87

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Sierpień 2016
Postów
399
Witam! Czytałam już wiele wątków o rozszerzaniu diety ale nie znalazłam odpowiedzi na dreczące mnie pytanie :) A mianowicie..Od około miesiąca (teraz ma 4,5 m) podaje mojemu synkowi gotowane, zmiksowane warzywka. Zaczełam od batata, potem ziemniak, marchew, groszek. Podaje (bo tak wyczytałam ze trzeba zacząc) w postaci połpłynnej. Ale podaje mu tylko po kilka łyżeczek, a co za tym idzie te kilka lyzeczek podaje miedzy butlami. Nie zastępuje tym jeszcze mleka. Moje pytanie brzmi, czy i jak krok po kroku zastąpić ten jeden butelkowy posiłek zupką. Z dnia na dzień? Po Prostu zrezygnować z tej jednej butelki na rzecz zupki? Czy coraz wiecej lyzeczek zupki a coraz mniej mililitrow mleka? I ile takie 4,5 m dziecko powinno tej zupki zjesc? Pomozcie i napiszcie jaki jest jadlospis albo byl waszego dziecka w tym wieku? A i czy już podawac owoce bo wiem ze lepiej zaczac od warzyw, ale moj synek juz te warzywa w miare chetnie je, wiec czy to znaczy ze moge mu podac owoc? i czy owoc jest przekąską? czy tez zastepuje jakis posiłek? i o jakiej godzinie podaj owoc? Dodam ze narazie taka ilosc posilkow w zupelnosci zaspokaja jego zapotrzebowania.
oto moj:
6: 180 ml mleka
10: 180 ml. ml
14: 180 ml. mleka
16: kilka łyżeczek zupki
18: 180 ml. mleka
20: 180 ml. mleka z jedną żyłką kszki ryżowej
 
reklama
Bardzo dobrze, że zaczęłaś podawać po kilka łyżeczek. Gdy synek skończy 6 miesięcy, oprócz mleka powinien już zjadać jeden posiłek owocowy, zupkę z mięsem i kaszkę na noc. Te posiłki przeplatamy mlekiem. Powinny nam wychodzić 3 posiłki mleczne i 3 stałe.
 
Wow. 4,5 miesiaca i juz cos oprocz mleczka. Moja ma 3,5 tygodnia ale to przeciez zleci i fajnie bo akurat swieze warzywka podejda :)
 
Ogólnie wzrost nowalijek jest napędzany chemią, stąd bierze się duża ilość związków azotowych w tych warzywach. Większość dietetyków sugeruje by wstrzymać się z nimi do 3r.ż.
No chyba że masz ze swojego ogródka (czy też od rodziny) - to nie ma co się martwić.
 
Nam lekarka kazala co dwa-trzy dni zwiekszac porcje zupy o kolejne dwie lyzeczki az do osiagniecia pelnej porcji. Pelna porcja czyli tyle ile Twoje dziecko jest w stanie przyjac na raz. U nas bylo to 30 ml potem 50.. 90. Dlugo to 90 i 120 za jakis czas az przestalam mierzyc i widzialam kiedy dziecko ma juz dosc. Tyle ile zje. Dążyć do tzw "do syta". No i ja karmilam piersia. Ale nie przystawialam od razu. Wiadomo 30 ml to za pol godz cyc. I tak ten czas wydluzalam. Ze zupa zabawa i za godzine cyc. Jak juz to byla solidna porcja czyli 90 czy 120 potem 180 to to juz traktowalam jako posilek zamiast mleka. Chyba ze dziecko ewidentnie dalej daje oznaki glodu to np przed drzemka dac dopic mleko. Moze zje mniej tego mleka tylko dopije. Musisz wypraktykowac. Widzialam po czasie ze jak zjadla tyle zupy to ssie mniej tylko dopija. Mam nadzieje ze pomoglam. Ale porcje na poczatku zwiekszac co dwa lub trzy dni coraz wiecej az bedzie to posilek. Tymbardziej ze te zupy beda coraz bardziej syte. Bo coraz wiecej skladnikow sie daje. Owoce to deser. Moja corka po godzinie byla glodna po nich wiec to nie zastepowalo mleka.
 
W 5mcu (czyli tak jak jest teraz Twoje dziecko) danie warzywne powinno zastepowac jeden posilek mleczny. Objętościowo mniejszy czyli nie 180ml tak jak mleko tylko np 100ml i z czasem zwiekszac. Jesli chodzi o owoce to akurat powinny byc traktowane jako przekaska a nie samodzielne danie (skrobane jablko, banan rozgnieciony).
 
reklama
A ile powinno zjesc to juz nikt nie powie. Kazde dziecko zje ile bedzie chcialo. Jedne mnuej drugie wiecej. Niektore dzieci szybko jedza duze porcje inne potrzebuja wiecej czasu.
Owoce ja bym wprowadzila na drugie sniadanie lub podwieczorek. Z tym ze troche owocow nie zastapi dziecku sytej porcji mleka. U nas tak bylo. Po godzinie nawet corka domagala sie mleka. Byla glodna:) jak juz chetnie zjada chociaz kilka lyzeczek zupki to mozna testowac owoce. Moze jeszcze jakas inna mama powie jak to u nich bylo. Pozdrawiam.
 
Do góry