reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak bardzo aktywne są Wasze maluszki?

U nas bunt dwulatka w pełni. Objawy : bicie wszystkich za cos co jest nie po jej myśłi.Wczoraj Dawid dostał szklanką w głowę :zawstydzona/y::szok: a w sklepie spotkałam koleżankę i jak chciała sobie pogadać zNadia to o mało nie dostała kopa i było oczywiście idź sobie !:zawstydzona/y: Tłumaczę,nawet czasem krzyknę i co ? Nadia skarży wszystkim,że mama na nią krzyczy . Ale jak pytam" czy wolno bić"Nadia woła"nikogo nie wolno bić" . Widzisz Efunia,nie tylko u Ciebie ciężko ;-) jedyne pocieszenie, że pięknie się przytula i przeprasza znaczy udaje skruchę ;-)


Doxa,u nas wszelki sprzęt techniczny w ruchu- klej,farby różnego typu bibuła,malowanie drewna , temperowanie kredek,nożyczki też.
 
reklama
OOOOOO Kasiek :) dzieki :) bo u nas własnie podobnie. pyta się mnie np w sklepie "nie krzyczysz na mnie"? jakbym całe zycie tylko krzyczała....
rękę podnosi ale umowa jest taka ze wolno uderzyć kanapę, scianę, miśka, wolno kopać piłkę jak sie zezłości ale nie bijemy nikogo. choc moj maz dostał juz ze dwa razy w twarz. ale od razu przeprasza i mowi "pogódź my się"...
 
Natalia czasem się wkurza, nie umie sobie poradzić z emocjami i w sumie ze 4 razy krzyknęła zaciskając zęby "nie, a właśnie, ze nie tam": czy coś w tyms tylu, zaleznie od sytuacji. Najsmieszniejsze jest to, ze chwilę po wybuchu szła zrobić to, o co się piekliła ;-) Dzisiaj też była zła, krzyknęła "nie", zacisnęła łapki tak jakby chciała uderzyć, ale powstrzymała sie i sie rozpłakała. Szczęsliwie ume nazwac wiele uczuć i myślę, ze lada moment nauczy się też pozostałych :-)
 
A, miałam napisac o wyobraźni - niezła jest. Aktualnie ściągnęła kołdrę do połowy łózka, usiadła na niej i opowiada mi, ze siedzi na balkonie i puszcza bańki :-) A wczesniej "odklejała" gwiazdki z piżamki i "naklejała "na wannę. O, i chmurki liczy ;-)
 
Ja chcialam tylko sprostowac i zebyscie sobie nie pomslalaly, ze Tusiek leci ze slownikami i ze alfabet juz caly zna;-)
Bunt...u nas mam wrazenie trwa juz dobre ponad rok;-) Ale teraz stanwowczo sie nasila, jak cos nie po jego mysli to czasem az sie rzuci na ziemie. Nie reaguje, ale pilnuje zeby mu sie cos nie stalo po czym zagaduje, rozmieszam.
Efunia ja wiem i pewnei kazda z nas nie raz z nerwow nie moze wytzrymac, ale bicie nie uwazam za dobre rozwiazanie. Jak dasz klapsa malego nie poczuje i bedzie sobie bimbac dalej a jak go juz zbijesz to wytwarza sie w dziecku wieksza agresja i popada w jeszcze gorszy szal. Nie qyobrazam sobie bicia dzieci, bede tlumaczyc do skutku, albo to czesto robie, ze biore gleboki oddech i wychodze. Jak opanuje swoje emocje wtedy rozmawiamy a i w samotnosci Natkowi przechodzi. Przynajmniej u nas tak dziala.
Magdusiek no niezle z ta wyibraznia Natlki:-) U nas sa przewaznie zmyslane jakies przezwiska i tworzone w zwiazku z tym bajki. Niesamowite sa te dzieciaki.
 
rzeczywiście wyobraxnia naszych milusińskich staje sie coraz bogatsza. Ja zrobiłam kiedys Nadusi teatrzyk z laleczek little people-Czerwonego kapturka- wilkiem był pies itd. Od tego czasu super sama próbuje uruchamiać wyobraźnie i tworzy małe przedstawienia.
 
tak mi sie wydaje, ze wyobraznia naszych malych dopiero nas zaskoczy:tak: i nie uwierzycie w co sie bawi moje dziecko. W przedpokoju z mojej torenki kradnie porfel a z niego kase. Mowi "pieniondz, zlodziej jstem, kupie auto" po czym rozbrajajacy usmiech i udaje ze go goni policjant co ma na imie Zygmunt:-D normlnie nie potrzeba ogladac komedii bo niezly mamy ubaw.
 
No niezłe te nasze dzieci! Ja też myślę, że ich wyobraźna dopiero nas zaskoczy! Najbardziej obawiam się okresu, kiedy nie będą odróżniać tego co sobie wymyślili od rzeczywistości ... mam nadzieję, że szybko im przejdzie!
 
reklama
Dobre!:-)

A Nadulcia dzis rano mówiła,żebrzuszek ja boli i zrobiła smierdzącą kupkę.Ja na to, że to od mamby i,żeby nie jadła mamby ( Niania co dzien jej kupuje a ja już nie mam siły z tym walczyć:no:) . I wiecie co ?nadulka na widok mamby od Niani dostała ataku histerii, że mamba zła,bo od niej brzuch boli :-p mądra dziewczynka ! Niania pozostała w szoku ! :-p
 
Do góry