reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak i w którym Tyg.dowiedziałyście się o ciąży??

S

SugarbabyLove

Gość
Tak pomyślałam może dziewczyny się pochwalicie wrażeniami..?jak i kiedy dowiedziałyśćie się o ciąży? Jaka była wasza reakcja? :-)
 
reklama
ja bardzo wcześnie - w pierwszym dniu spodziewanej miesiączki wiedziałam, bo zawsze miałam regularne, dostawałam rano o tej samej porze, a tu nie było. no i juz przypuszczałam, test potwierdził. a jako że nie planowałam ciąży (myśleliśmy z mężem, że przyjdzie nam się dłużej starać, a nie w pierwszym cyklu), to byłam trochę zbita z tropu... Planowaliśmy wcześniej wyjazd do Tunezji na wakacje. Tymczasem zamiast wymarzonego wyjazdu zrobiliśmy remont kuchni ;) potem żywcem nie byłoby na to czasu ani możliwości.
 
Ja też wcześnie, chociaż test zrobiłam dopiero po tygodniu od dnia spodziewanej miesiaczki, zeby formalności stało się zadość ;-) Natomiast wiedziałam już praktycznie w dniu spodziewanej miesiączki... Dostałam jednodniowego plamienia plamienia, które szybko przeszło, szyjka była miękka, cycki bolały mnie nadzwyczajnie ;-) i temperatura też była.... No i miałam świadomość kiedy przypadają mi dni płodne ;-) Więc wiedziałam. Chociaż zdarzało się już że okres np. o 10 dni się spóźnił, ale tym razem wiedziałam. Skąd nie wiem, ale czułam, że jestem w ciązy. Reakcja?
Szczerze mówiąc nie robiłam od razu testu, bo chcialam z tym oficjalnym momentem zaczekać. Byłam trochę przerażona (wcale nie chciało mi się skakać z radości... niestety to nie była wersja hollywoodzka) ale z drugiej strony gdybym zrobiła test a ten wyszedłby negatywny czułabym się zawiedziona. Moja reakcja była bardzo umiarkowana...spokojna. Po zrobieniu testu chyba wszystkie niepewności ze mnie wylazły bo rozbeczałam się (i ze szczęścia i z nieszczęścia :-)) Jednocześnie i bałam się i cieszyłam, głupi to stan. Mój mąż bardziej się cieszył ode mnie. Choć tak naprawdę dotarło do niego, że będziemy mieć dziecko dopiero niedawno jak kupilismy łóżeczko ;-) A potem już było coraz lepiej.
Teraz myslę, że chciałabym to przeżyć jeszcze raz....:tak:
 
Ja się dowiedziałam około tygodnia po spodziewanej miesiączce. Czułam, ze coś nie gra, bo w sumie nigdy nie spóźniał mi się okres! Powiedziałam to ukochanemu i razem poszliśmy po test do apteki. Gdy zobaczyliśmy dwie kreski, to był totalny szok! ja wpadłam w lekką histerię, a on się załamał. Ale teraz jest wszystko dobrze, przyzwyczailiśmy się do tej myśli, bardzo kochamy nasze dziecko, mimo iż go nie planowaliśmy
 
no ja wam powiem że ja mialam całkiem inną historie. pierwszy okres miałam normalnie można powiedzieć tylko był krótszy, zaraz jak mi się skończył poszłam do gina zrobić badania bo juz wcześniej planowaliśmy dziecko ale nie wychodziło.. ginekolożka przepisała mi kwas foliowy i powiedziała że mam jajnik powiekszony nic więcej. ale po jakichś 2 tygodniach od wizyty zaczęłam mieć pierwsze objawy.. bóle podbrzusza, jajników, piersi no i mdłośći.. podejżewałam ciąże.. byłam w 90% pewna że to TO.. ale test zrobiła gdy okres sie nie pojawił... dwie krechy czarno na białym! później tylko wizyta u ginki która potwierdziła 7 tygodniową ciąże. moja reakcja to był płacz ze szczęścia. :):-) No chciałabym to przeżyć jeszcze raz.. :D :-D
 
Ja w ciaze zaszlam tak jakos srodek listopada tamtego roku...a dokladnie pamietam,ze 6 grudnia kupowalam tampony,bo oczywiscie jeszcze nie wiedzialam,ze jestem w ciazy:-D tzn. nie dopuszczalam do siebie tej mysli...bo okres zawsze wypadal tak 3-4 kazdego miesiaca a ja 6 kupowalam tampony z mysla,ze mi sie spoznia.
13 grudnia zrobilam test...pamietam byla to sobota rano.Moj maz w kuchni pil kawe przed wyjsciem do pracy...poszlam do kuchni i czuje jak mi sie lzy zbieraja...maz na mnie patrzy i pyta sie co mi jest...:-D a ja mu,ze je je... jestem w ciaaazyyy!! i w placz hehe a maz na to -ojej,nie placz i mnie przytulil.:sorry:
Mowiac szczerze ja sie nie cieszylam a maz byl pewnie tez przerazony...

Za to teraz Maja jest naszym najwspanialszym darem niebios:tak:

A byl to tak jakos 4 tydzien...a do lekarza poszlam dopiero w 13...bo najpierw musialam sobie ubezpieczenie zalatwic :/
Myslalam,ze lekarz bedzie na mnie krzyczal,ze tak pozno pszyszlam....ale zero reakcji z jego strony,radosnie mi tylko
oznajmil,ze jestem w ciazy,13 tydzien,podal reke i pogratulowal. :-)
 
Ostatnia edycja:
my się z mężem ponad 3 lata staraliśmy. Zrobiłam wiele testów bo często @ spoźniała mi się nawet o 2 tyg, ale wiecznie był neg. W ostatnim cyklu przed zajściem odblokowałam się psychicznie bo nastawiona byłam na @ i na hsg, ale i tak mierzyłam temp i robilam testy na owu:-D. 1.11 mialam przytulanki 2.11 test na owu pokazał ze jest owulacja więc jak coś to liczylam że się uda i że będzie to dziewczynka. Wciąż podwyższoną temp, okropnie bolące piersi i brzuch jak zwykle na okres. Jedyne co mnie zastanowiło to chęć na śledzia, a jak po niego poszłam i przyrządziłam to na jego smak mnie pogoniło na wymioty:eek:a ja bardzo lubię śledzie więc to było dziwne dla mnie ale i dało mi nadzieję. To było w nd, a w środę zrobilam test. Zostawilam go na pralce i chciałam już wyjść z łazienki i poprosić M żeby poszedł sprawdzić bo ja miałam już dość widoku jednej kreski. Ale ...... zanim wyszłam to spojrzałam, patrzę a tam II piękne kreski:-) Ale miałam minkę, poryczałam się i poszłam do M pokazuję mu test i ryczę a on " no to jesteś w ciąży czy nie bo jak jest jedna kreska to płaczesz, dwie też to ja już nic nie rozumiem:eek:" po chwili oboje płakaliśmy, a to zdjęcie na potwierdzenie , ehhh pierwszy raz widziałam w oczach męża łzy, a na samo wspomnienie tej chwili to chciałoby się znów to przeżyć:-)
 

Załączniki

  • DSC02356.JPG
    DSC02356.JPG
    29,8 KB · Wyświetleń: 1 520
każda z historii inna ale każda fajna :tak:

ja z M się nie zabezpieczaliśmy podczas kochania sie ponieważ lekarz mi powiedział że nie moge mieć dzieci bo coś tam mam nie tak - jakies blizny, zrosty po zapaleniu przydatków i jak będe chiała już dzidziusia to mam mu powiedziec i będe brała leki i wtedy bede miała bobasa.
Ale póki co nie planowalismy .......

i w pewien piekny dzionke wiosenny pojechalismy z M do Tesco na zakupy - weszłam do slepu i myślałam że oszaleje - bo wszystkie zapachy czułam strasznie intensywnie ! no dosłownie każdy produkt na półce czułam z osobna - odrazu powiedziałam o tym M i zapaliła mi sie lampka i kupilismy test ciażowy......

....w domku zrobiłam tes ...patrze jedna kreska ----- eee tam a co ja sobie myślałam? odłozyłam test na bok i czytam instrukcje dla pewności i tam pisze ze po 5 min jest wynik :szok: to ja szybko test w ręke jeszcze raz i patrze a tam dwie magiczne kreski !!! :szok::szok::szok:
odrazu Mąż pojechał po drugi test .... no i tak zostaniemy lada tydzień rodzicami..... :laugh2::laugh2::laugh2:

......ciesze się niesamowicie bo juz miałam wizje leczenia i starania ise o dziecko niewiadomo ile czasu a tu prosze..... samo postanowiło do nas przyjść :tak:
 
reklama
U nas historia była taka.W czerwcu dostalam @ ,ale byla ona taka jakaś dziwna,do tego urosły mi piersi i tak strasznie bolały,ze ledwo spac mogłam.Zrobilam test ale wszyla 1 kreska.Jakoś 7 lipca poszlam do gina na rutynową kontrrole On zrobil Usg ale powiedzial ,ze ciazy nie ma,ale tam ta @ wedlug niego to nie byla @ tylko plamienie owulacyjne i lada dzien @ przyjdzie bo widzi ,ze mam zasinioną szyjkę ,powiedzial ,ze gora 2-3 dni i @ przyjdzie.Ale nie przyszla.Czekałam i czekalam.Potem czekalam na termin @ bo stwierdzilam ,ze gin moze sie pomylil i byla to @ a nie zadne plamienie,tylko akurat wrocilismy z nad morza i moze zmiana klimatu itp.Ale @ nie przychodzila po 5 dniach spoznienia,zrobilam Test i wyskoczyly od razu 2 kreseczki.Zadzwonilam do męza.On przyjechal przytulil strasznie sie cieszylismy!!Okazalo sie ,ze zaszlam w ciaze 2 dni przed wizyta u gina a zasiniona szyjka byla 1 objawem ciązy.A bzlo to 4 tzdyien i 5 dzien.
 
Do góry