reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak mam powiedzieć o ciąży :(

Wiki99r

Fanka BB :)
Dołączył(a)
22 Sierpień 2018
Postów
762
Cześć, mam dopiero 20lat, dzisiaj rano zrobiłam test ciążowy, a nawet dwa, oba pozytywne, niby się cieszę ale boje się jak to będzie :( i nie wiem jak powiedzieć o tym narzeczonemu on jest starszy o 2 lata, w tym miesiącu wiele rzeczy nam się posypało, on stracił dobra prace i teraz ma o wiele mniej płatna, ja właśnie miałam zacząć roznosić cv żeby pomoc nam finansowo :( on teraz jest na delegacji i wroci w piątek dopiero, nie wiem jak mu powiedzieć o tym żeby go nie dobijać jeszcze bardziej, a na dodatek mieszkamy z moimi rodzicami którzy tez nie wiem zareagują bo sami mówili ze dobry pomysł ze do pracy pójdę, ze wtedy se coś odłożymy itp a teraz? Nie wiem jak to wszystko będzie, boje się tych rozmów :( poradzicie mi proszę jak to zrobić wszystko, z jednej strony się cieszę bardzo, ale z drugiej strasznie się martwię jak damy se radę :(
 
reklama
Rozwiązanie
Dziękuje wam dziewczyny za odpowiedzi, rozmawiałam dzisiaj z narzeczonym bo przy rozmowie wyczuł że coś nie tak, ze jakaś inna jestem, wbrew moim obawom po pierwszym szoku ucieszył się i trochę mnie podbudował, że damy radę napewno i że mamy teraz najlepsza mobilizacje by się wziasc w garaść i wszystko poukładać dla tego dzieciaczka 🥰😊
Dziękuje wam dziewczyny za odpowiedzi, rozmawiałam dzisiaj z narzeczonym bo przy rozmowie wyczuł że coś nie tak, ze jakaś inna jestem, wbrew moim obawom po pierwszym szoku ucieszył się i trochę mnie podbudował, że damy radę napewno i że mamy teraz najlepsza mobilizacje by się wziasc w garaść i wszystko poukładać dla tego dzieciaczka 🥰😊
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry