reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak nauczyć małe dzieci porządku?

Dołączył(a)
3 Listopad 2015
Postów
1
Mia20: Mama dwójki dzieci: dziewczynka 5,5 lat, chłopiec 2,5
Nie wiem, jak to jest u Was, ale ja mam ciągły problem z utrzymaniem porządku w domu. Dzieciaki wyciągają dosłownie wszystko, z szafy, półek kuchennych, tną nożyczkami, rozciągają ubrania, buty, chlapią się wodą w łazience, przynoszą zabawki do kuchni, mogłabym mnożyć ich pomysły w nieskończoność.... Kosztuje mnie to wiele nerwów, choć staram się nie krzyczeć i przypominać o sprzątaniu, robią to niestety z niechęcią i nie pamiętają żeby posprzątać po skończonej zabawie. Zwykle ja to robię, ale przyznam że jest mi coraz ciężej bo mam chory kręgosłup i po całodziennym sprzątaniu zabawek po całym domu i chodzeniu jak kura, która podnosi to i owo, bolą mnie zwyczajnie plecy. Bawią się chwilę, nie potrafią zająć się na dłużej jednym zajęciem. Wiadomo ja w tym czasie muszę coś ugotować, uprasować, czasem też pracuję w domu na komputerze. Nie wiem jak to ogarnąć, mamy w domu ciągły Sajgon!!! aż wstyd kogoś zaprosić bo się potknąć można o coś i wyłożyć. Jak zorganizować się z taką dwójką żwawych dzieciaków, których wszędzie pełno. Dać sobie spokój i przeczekać to bałaganiarstwo czy walczyć z tym i tracić nerwy. Dodam, że mąż jest pedantem i mam niezłe kłótnie z tego powodu.
 
reklama
Opiekowałam się kiedyś dwójką rodzeństwa, 2 letnią Hanią i 3,5 letnią Madzią, zanim jeszcze sama dowiedziałam się, że będę mamą. U nas sprawdził się tzn system nagród, tzn jeśli dziecko ładnie posprząta to dam jej batonika musli (sama robiłam, nie kupowałam w sklepie bo nie wiadomo co w nich jest) lub będzie mogło obejrzeć jedną bajkę więcej, lub wybrać bajkę na dobranoc. Gdy to wprowadziłam, dziewczynki, wręcz się paliły do sprzątania, bo każda chciała wygrać i o dziwo nie było pomiędzy nimi kłótni :) Porozmawiaj też z mężem, czy mógłby Ci trochę pomóc przemówić dzieciom do główki, niekiedy właśnie ojciec ma większy autorytet i bardziej się Go słuchają :) Powodzenia
 
Skąd ja to znam ;-) U mnie obecnie sprawdza się przedszkole - w godzinach 8-16.30 dzieci są poza domem. Jest zdecydowanie łatwiej, choć jeszcze wciąż nie jest idealnie. Sama z chęcią posłucham dobrych rad w tej kwestii :)
 
Witaj Mia20. Dzieci same z siebie nie nauczą się sprzątania. Możliwe, że kojarzy im się ta czynność
z czymś niemiłym, nieprzyjemnym. Można to zmienić, sprawiając by sprzątanie stało się elementem zabawy.
W przypadku dzieci w wieku przedszkolnym doskonale sprawdzają się zabawy tematyczne. Może warto byłoby podjąć razem z nimi zabawę np. w firmę sprzątającą, aby przekonały się, że to sprzątanie nie jest takie straszne,
a nawet przynosi korzyści.
Warto jest też w ich obecności przeprowadzić „demonstrację/ prezentację” sprzątania podkreślając, jak ważne jest odkładanie rzeczy na swoje miejsca, co ułatwia ich znajdowanie, a tym samym ułatwia życie codzienne.
 
Witam.
Nauka dzieci porządku nie jest sprawą dość łatwą. Wiadomo dzieci uwielbiają się bawić ale sprzątać już niekoniecznie. Jednak jeśli pozwalacie im na takie zachowanie to one się przyzwyczają. Uważam że dziecko od samego początku powinno być uczone że po sobie trzeba posprzątać zabawki i nie mogą one być tak pozostawione ponieważ same na miejsce nie wrócą, a do tego przeszkadzają w codziennym życiu i ktoś może zrobić sobie krzywdę.
Mia20 pisałaś również że dzieci noszą zabawki po całym domu. Myślę że powinnaś ustalić miejsca w jakich mogą się bawić i rozrzucać zabawki a w jakich miejscach obowiązują inne zasady. Ja nie wyobrażam sobie aby przyszły do mojej sypialni, bawiły się zabawkami a następnie je zostawiły i poszły sobie bawić się gdzie indziej. Spróbuj kiedyś sprzątnąć zabawki i schować je w takie miejsce aby nie mogły ich znaleźć a następnie powiedz że zabawki znikły skoro zostawili je rozrzucone to znaczy że już ich nie chcą. Na pewno na początku będzie płacz i szok, wezmą inne zabawki, możesz je wtedy ostrzec że jeśli te również zostawią porozrzucane to one też mogą zniknąć. Myślę że wtedy zabawki szybko zostaną posprzątane.
Fajnym pomysłem jest również zakupienie kilku kolorowych pudełek na zabawki, każde dostanie swoje i będą musieli chować zabawki do pudelek czy kartonów i kto będzie miał porządek dostanie nagrodę, to może być coś słodkiego lub bajka czy książeczka z kolorowankami, coś co będzie nie tylko cieszyło ale może również edukowało Twoje dziecko. Możesz również robić konkurs np na miesiąc. Zrobić tablice i każdego dnia po zabawie ten kto lepiej posprząta dostanie naklejkę na tablice lub punkt a na koniec miesiąca ten kto będzie miał lepszy wynik dostanie lepszą nagrodę. To też może być system motywacyjny dla Twojej pociechy.
Jednak staraj się aby sprzątanie nie kojarzyło im się z rywalizacją czy karą a było dla nich taką samą frajdą jak sama zabawa. Zorganizuj to tak aby myślały ze nadal się bawią i aby to była forma zabawy. Nie jest to proste ale możliwe.
 
Ja od zaczęły chodzić musiały sprzątać razem ze mną. Później bywało też różnie ale sprawdził się system nagradzania w postaci jak nie posprzątasz nie będzie dziś bajki na dobranoc. W tej chwili każdy wie co do ich obowiązków należy.
 
Do góry