słowiczek
mama pisklaczków
Młody ma już prawie 16 miesięcy.
Dziecko w jego wieku powinno przesypiać noc bez jedzenia a mleka wypijać około 500ml na dobę.
A moje dziecie pije 4x210 mleka z kaszką, wychodzi więc 840ml. Trochę za dużo...
Pije te mleczko o 19.30, 22.30, około 4 rano i 7 rano.
Czyli noc w noc wstawanie i karmienie.
Budzi się na jedzenie z wielkim krzykiem, umarłego na nogi mógłby postawić.
Próbowałam o 4 rano oszukać go wodą. Wypił jednym duszkiem i dalej sie darł bo głodny. I oczywiście nie spał, bo głodny.:-( :-(
I tak co noc. Jestem poprostu zmęczona. Ciągłym wstawaniem i niespaniem.
Jak Go nauczyć spać bez jedzenia.
Macie jakieś pomysły?
Jak to długo trwa?
Lekarka prawie na mnie krzyczała, ze tak Go nauczyłam . Ma rację kobita, bo raz, że próchnica zabków a dwa, ze to już nie fizjologiczne.
No i co mam zrobić?
Dziecko w jego wieku powinno przesypiać noc bez jedzenia a mleka wypijać około 500ml na dobę.
A moje dziecie pije 4x210 mleka z kaszką, wychodzi więc 840ml. Trochę za dużo...
Pije te mleczko o 19.30, 22.30, około 4 rano i 7 rano.
Czyli noc w noc wstawanie i karmienie.
Budzi się na jedzenie z wielkim krzykiem, umarłego na nogi mógłby postawić.
Próbowałam o 4 rano oszukać go wodą. Wypił jednym duszkiem i dalej sie darł bo głodny. I oczywiście nie spał, bo głodny.:-( :-(
I tak co noc. Jestem poprostu zmęczona. Ciągłym wstawaniem i niespaniem.
Jak Go nauczyć spać bez jedzenia.
Macie jakieś pomysły?
Jak to długo trwa?
Lekarka prawie na mnie krzyczała, ze tak Go nauczyłam . Ma rację kobita, bo raz, że próchnica zabków a dwa, ze to już nie fizjologiczne.
No i co mam zrobić?