odrobina nadziei
Początkująca w BB
Poniewaz ja sama mialam to szczescie, ze chodzilam na wspaniala szkole rodzenia i mialam wymarzony porod :-), dlatego na lamach tego forum, chcialabym sie podzielic cennymi poradami ze szkoly rodzenia i z wlasnego doswiadczenia, jak najlepiej przygotowac sie do porodu i jak przezyc porod!
Wcale nie jest prawda, ze podczas porodu zawsze umiera sie z bolu. Ku pokrzepieniu serc, wiedzcie, ze okolo 10% kobiet rodzi zupelnie bezbolesnie (czuja sie jedynie "dziwnie"). Dla pozostalych 90% istnieje szereg sposobow, aby sobie ulatwic porod i czuc sie bardziej komfortowo...
1° Aby rodzilo sie mniej bolenie nalezy zmiekczyc szyjke macicy. Miekka szyjka latwiej poddaje sie dzialaniom skurczow i rozwierala sie mniej bolesnie. W tym celu nalezy dostarczyc jej hormonow zwanych prostagladynami. Znajduja sie one w herbatce z krzaka malin (ktora zreszta mozna pic przez cala ciaze bo doskonale wplywa na macice, a takze bole menstruacyjne!), w olejach z orzecha wloskiego i slonecznikowego (polecam jako dodatek do salatek, bo smazyc na nich nie nalezy) oraz w spermie (tak wiec maz pod koniec ciazy moze okazac sie szczegolnie pomocny :-). Dodam tylko, ze u mnie dzialanie prostaglandyn potwierdzilo sie w 100%. Polozne nie posiadaly sie ze zdumienia jak miekka mam szyjke macicy i jak gladko idzie porod!
2° Mam dobra nowine: nacinania krocza mozna uniknac! Swiatowa Organizacja Zdrowia wcale nie zaleca rytynowego nacinania, ktore niestety w Polsce nadal jest norma... Co wiec robic? Najpierw przygotowac krocze! Do tego potrzeba olejku np. ze slodkich migdalow (naturalny bez zadnych dodatkow) albo specjalny olejek do masazu krocza np firmy weleda. W masazu krocza chodzi o to, aby je uelastycznic rozciagajac palcami scianki pochwy w strone odbytu oraz boczne scianki pochwy. Bardzo pomocny przy tym jest maz bo samemu z wielkim brzuchem troche ciezko dosiegnac ) Masaz ten mozna robic od 8ego miesiaca. Z tak przygotowanym kroczem, trzeba jeszcze tylko zaznaczyc poloznej juz na wstepie, ze nie zgadza sie na rutynowe naciecie. Ja dzieki temu uniknelam naciecia i mialam tylko malenkie pekniecie, ktore bardzo szybko i latwo sie zroslo!
3° Nie ma jak ruch! Ruch jest bardzo wazny za rowno w trakcie calej ciazy jak i w trakcie samego porodu. W ciazy zachowanie sprawnosci fizycznej przygotowuje nas do wysilku jakim jest porod. Dla kobiet ciezarnych poleca sie spacery, plywanie i specjalnie dobrana gimnastyke. Ja chodzilam w ciazy na zajecia na plywalni prowadzone przez polozna. Bardzo milo te zajecia wspominam, zwlaszcza pod koniec ciazy wspaniale bylo poczuc sie na nowo lekka w wodzie! Z tego, co wiem w Polsce tez na wielu plywalniach organizuje sie tego typu zajecia.
4° Kiedy juz nadajdzie TEN moment... trzeba umiec odroznic skurcze porodowe od falszywych skurczow. Falszywe skurcze maja to do siebie ze sa nieregularne, a bol nie narasta stopniowo, ale jest od razu nie do zniesienia i do tego sa kompletnie nieskuteczne, tzn. nie dzialaja rozwierajaco na szyjke macicy, czyli krotko mowiac nie maja najmniejszego sensu. W takim przypadku nie warto cierpiec tylko wziac sobie nospe i ciepla kapiel. Falszywe skurcze powinny ustac.
5° Ciepla kapiel jest tez nieoceniona w przypadku wlasciwych skurczy porodowych. Odpreza i ulatwia skurcze. Polcam taka kapiel przed wyjazdem na porodowke, chyba ze poszly Wam juz wody plodowe. Wtedy juz pozostaje tylko prysznic, bo kapiel po utracie wod niesie ryzyko infekcji.
6° Nie dajcie sie polozyc na plecach! Chyba ze juz w koncowej fazie. Wiele pozycji przyspiesza porod i ulatwia znoszenie bolu. Pozycje, ktore mi osobiscie najbardziej pomogly to 1° pochylenie do przodu z lokciami opartymi na stole lub lozku i poruszanie biodrami (pomaga dzidziusiowi odnalezc droge 2° chodzenie bo przyspiesza akcje porodowa 3° gdy bole sie juz mocno nasilily pomagalo mi tylko kiedy w pozycji stojacej tylem do meza opieralam sie o niego czescia krzyzowa (lagodzi bol krzyza) a rece zaciskalam na jego rekach. Podobno niektorym kobietom bardzo pomaga tez pozycja na pieska: podparcie przedramieniami i kolonami o podloge a pupa w gorze. Za to lezenie na plecach jest zabojcze! Bol jest bardziej intensywny i czesciej dochodzi do cesarek (bo pepowinna moze zostac przyduszona...)! A jak juz koniecznie trzeba lezec to przynajmniej na boku...
7° Jesli maz moze towarzyszyc podczas porodu, to warto go wyposazyc w wahlarz i wode zrodlana w spreju... Przyda sie podczas parcia! Niech tez wyegzekwuje Wasza wole wobec poloznych, bo my babki w takim momencie na to nie mamy nerwow!
8° I wcale nie mniej wazne, to ODDYCHANIE i POZYTYWNE MYSLENIE! NIe zamykac sie w sobie i nie blokowac oddechu podczas skurczow lecz wlasnie oddychac intensywnie z akcentem na wydmuch, ktory powinien byc dluzszy niz wdech! Niedotlenienie miesni maccicy zwieksza bol. Oddychajcie wiec gleboko wydmu****ac i myslcie o tym ze kazdy skurcz rozszerza szyjke i przybliza Was do chwili kiedy ujrzycie Wasze malenstwo!!! Ja tej chwili nie zapomne nigdy!!!
9° Macie prawo zadac, aby dziecko zostalo po porodzie z Wami! Lazac na Waszej piersi dzidzius poczuje bicie Waszego serca tak dobrze mu znane z zycia plodowego i poczuje sie bezpieczniej...
10° Proponuje, aby dopisac do tej liste kolejne metody na ulatwienie porodu jesli takie znacie....
Wcale nie jest prawda, ze podczas porodu zawsze umiera sie z bolu. Ku pokrzepieniu serc, wiedzcie, ze okolo 10% kobiet rodzi zupelnie bezbolesnie (czuja sie jedynie "dziwnie"). Dla pozostalych 90% istnieje szereg sposobow, aby sobie ulatwic porod i czuc sie bardziej komfortowo...
1° Aby rodzilo sie mniej bolenie nalezy zmiekczyc szyjke macicy. Miekka szyjka latwiej poddaje sie dzialaniom skurczow i rozwierala sie mniej bolesnie. W tym celu nalezy dostarczyc jej hormonow zwanych prostagladynami. Znajduja sie one w herbatce z krzaka malin (ktora zreszta mozna pic przez cala ciaze bo doskonale wplywa na macice, a takze bole menstruacyjne!), w olejach z orzecha wloskiego i slonecznikowego (polecam jako dodatek do salatek, bo smazyc na nich nie nalezy) oraz w spermie (tak wiec maz pod koniec ciazy moze okazac sie szczegolnie pomocny :-). Dodam tylko, ze u mnie dzialanie prostaglandyn potwierdzilo sie w 100%. Polozne nie posiadaly sie ze zdumienia jak miekka mam szyjke macicy i jak gladko idzie porod!
2° Mam dobra nowine: nacinania krocza mozna uniknac! Swiatowa Organizacja Zdrowia wcale nie zaleca rytynowego nacinania, ktore niestety w Polsce nadal jest norma... Co wiec robic? Najpierw przygotowac krocze! Do tego potrzeba olejku np. ze slodkich migdalow (naturalny bez zadnych dodatkow) albo specjalny olejek do masazu krocza np firmy weleda. W masazu krocza chodzi o to, aby je uelastycznic rozciagajac palcami scianki pochwy w strone odbytu oraz boczne scianki pochwy. Bardzo pomocny przy tym jest maz bo samemu z wielkim brzuchem troche ciezko dosiegnac ) Masaz ten mozna robic od 8ego miesiaca. Z tak przygotowanym kroczem, trzeba jeszcze tylko zaznaczyc poloznej juz na wstepie, ze nie zgadza sie na rutynowe naciecie. Ja dzieki temu uniknelam naciecia i mialam tylko malenkie pekniecie, ktore bardzo szybko i latwo sie zroslo!
3° Nie ma jak ruch! Ruch jest bardzo wazny za rowno w trakcie calej ciazy jak i w trakcie samego porodu. W ciazy zachowanie sprawnosci fizycznej przygotowuje nas do wysilku jakim jest porod. Dla kobiet ciezarnych poleca sie spacery, plywanie i specjalnie dobrana gimnastyke. Ja chodzilam w ciazy na zajecia na plywalni prowadzone przez polozna. Bardzo milo te zajecia wspominam, zwlaszcza pod koniec ciazy wspaniale bylo poczuc sie na nowo lekka w wodzie! Z tego, co wiem w Polsce tez na wielu plywalniach organizuje sie tego typu zajecia.
4° Kiedy juz nadajdzie TEN moment... trzeba umiec odroznic skurcze porodowe od falszywych skurczow. Falszywe skurcze maja to do siebie ze sa nieregularne, a bol nie narasta stopniowo, ale jest od razu nie do zniesienia i do tego sa kompletnie nieskuteczne, tzn. nie dzialaja rozwierajaco na szyjke macicy, czyli krotko mowiac nie maja najmniejszego sensu. W takim przypadku nie warto cierpiec tylko wziac sobie nospe i ciepla kapiel. Falszywe skurcze powinny ustac.
5° Ciepla kapiel jest tez nieoceniona w przypadku wlasciwych skurczy porodowych. Odpreza i ulatwia skurcze. Polcam taka kapiel przed wyjazdem na porodowke, chyba ze poszly Wam juz wody plodowe. Wtedy juz pozostaje tylko prysznic, bo kapiel po utracie wod niesie ryzyko infekcji.
6° Nie dajcie sie polozyc na plecach! Chyba ze juz w koncowej fazie. Wiele pozycji przyspiesza porod i ulatwia znoszenie bolu. Pozycje, ktore mi osobiscie najbardziej pomogly to 1° pochylenie do przodu z lokciami opartymi na stole lub lozku i poruszanie biodrami (pomaga dzidziusiowi odnalezc droge 2° chodzenie bo przyspiesza akcje porodowa 3° gdy bole sie juz mocno nasilily pomagalo mi tylko kiedy w pozycji stojacej tylem do meza opieralam sie o niego czescia krzyzowa (lagodzi bol krzyza) a rece zaciskalam na jego rekach. Podobno niektorym kobietom bardzo pomaga tez pozycja na pieska: podparcie przedramieniami i kolonami o podloge a pupa w gorze. Za to lezenie na plecach jest zabojcze! Bol jest bardziej intensywny i czesciej dochodzi do cesarek (bo pepowinna moze zostac przyduszona...)! A jak juz koniecznie trzeba lezec to przynajmniej na boku...
7° Jesli maz moze towarzyszyc podczas porodu, to warto go wyposazyc w wahlarz i wode zrodlana w spreju... Przyda sie podczas parcia! Niech tez wyegzekwuje Wasza wole wobec poloznych, bo my babki w takim momencie na to nie mamy nerwow!
8° I wcale nie mniej wazne, to ODDYCHANIE i POZYTYWNE MYSLENIE! NIe zamykac sie w sobie i nie blokowac oddechu podczas skurczow lecz wlasnie oddychac intensywnie z akcentem na wydmuch, ktory powinien byc dluzszy niz wdech! Niedotlenienie miesni maccicy zwieksza bol. Oddychajcie wiec gleboko wydmu****ac i myslcie o tym ze kazdy skurcz rozszerza szyjke i przybliza Was do chwili kiedy ujrzycie Wasze malenstwo!!! Ja tej chwili nie zapomne nigdy!!!
9° Macie prawo zadac, aby dziecko zostalo po porodzie z Wami! Lazac na Waszej piersi dzidzius poczuje bicie Waszego serca tak dobrze mu znane z zycia plodowego i poczuje sie bezpieczniej...
10° Proponuje, aby dopisac do tej liste kolejne metody na ulatwienie porodu jesli takie znacie....