reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak rozmawiać z dzieckiem o miejscach intymnych

Dołączył(a)
12 Grudzień 2012
Postów
4
Hej dziewczyny :) pewno Was zdziwi moje pytanie, ale tak sie składa, że sama zostalam nim zaskoczona przez moją pociechę. Karinka ma 4 latka, a ostatnio zapytała mnie w lazience, co tam ma, wskazując na swoje intymne miejsce... Nie bardzo wiedziałam co odpowiedzieć, ale rozmowę w toalecie na szczęście przerwal dzwonek telefonu.... Zastanawiam się, czy to nie za wcześnie na takie rozmowy.. Jak sądzicie i - jak mówicie? Bedę wdzięczna za porady :)
 
reklama
Moja młodsza córeczka też ma 4 latka i wie co ma .Ona sama zaczełą rozruzniać płeć.Wie ze chłopcy mają siusiaki a dziewczynki kokoszki( tak ona to nazwała) a zaczeła to rozruzniać jak siostra w kwietniu urodziłą synka i widziała go nago jak zmieniano mu pieluszke.
 
Mój synek miał nieco ponad 2 latka jak zapytał czy ja też mam sisiulka... Wytłumaczyłam mu, że nie, bo jestem dziewczynką. Na tym temat się skończył na jakiś czas... :tak: Kilka tygodni później urodziłam córeczkę i Tomek był wielce zmartwiony tym, że Anusia nie ma sisiulka. Jak mu powiedziałam, że wszystkie dziewczynki nie mają, to powiedział "Ooooo, bidulki" :-D Kiedyś "wałkowaliśmy" temat tego, że jest mu bardzo mamusi żal, bo nie mogę siusiać na stojąco i obsikać trawki w różnych kierunkach... :-D :eek:
 
dzieki dziewczyny :) Kokoszka - jakie ładne ;) A myslicie ze własnie lepiej jest wymyslac jakies wlasne nazwy czy korzystac z tych "fachowych"?
 
to jest chyba indywidualna sprawa, ja synowi od zawsze mówiłam fachowe nazwy, jak był mniejszy to je sobie po swojemu odmieniał, natomiast już potem nazywał je poprawnie
 
Zbywać? Niech się dowie samoistnie?! Niedorzeczne :huh: Od tego właśnie są rodzice, żeby pokazywać dzieciom i nazywać rzeczy po imieniu. Wiadomo,że ilość tych informacji trzeba dostosować do wieku dziecka, bo np w wieku 4 lat wystarczy mu wiedza typu chłopcy mają siusiaczki, a dziewczynki np myszki, psitki, cipuszki,kokoszki czy jeszcze inaczej. W dzisiejszych zwariowanych czasach pogląd na cechy płciowe czy współżycie cielesne jest wypaczony i to MY, RODZICE mamy im pokazać co jest dobre i właściwe, a co np zboczone i nie właściwe. Nie byłoby wtedy może takich historii jak się nie raz czyta: mój syn obnaża się przy dziewczynkach i każe im się tam dotykać :szok:
Moja 6 letnia córka wie co mają dziewczynki,kobiety, a co chłopcy, mężczyźni. Teraz w ciąży "wypłynął" temat, jak to się stało, że jej braciszek rośnie w brzuszku u mamusi i jak wyjdzie. I normalnie jej powiedzieliśmy, że tatuś w swoim siusiaku, czyli penisie ma takie nasionka, które ścigają się u mamusi w brzuszku i to,które wygra zaczyna sobie rosnąć i zmieniać się w dzidziusia. A jak mu jest już ciasno, bo tak urośnie, to wtedy mama go wypycha i on wychodzi pomiędzy nogami mamy. I sami byliśmy zdziwieni jak to dobrze przyjęła :tak: Na jakiś czas temat jej wystarczył, ale potem jak już wróciliśmy ze szpitala, to spytała mnie czy jak Piotruś wychodził, to mnie bolało :shocked2: Nawet się czasem nie spodziewamy, jak mądre są nasze dzieci :tak: Jeśli traktujemy je poważnie i z szacunkiem, tak jak każdego człowieka, to i one są takie później dla nas. Nie możemy ciągle podchodzić do tego, że jeszcze jest za mały/a i nie zrozumie. Nasza rola w tym, by im we właściwy sposób sprawę przedstawić ;-)
 
reklama
Do góry