reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak sobie poradzić z takim bólem..

Dołączył(a)
9 Październik 2009
Postów
1
Wiatajcie ! Poroniłam niecały rok temu a nadal nie mogę się z tym pogodzić. Cały czas mam poczucie winy.. Byłam w 4 miesiącu ciąży.. Na początku nie bylam zadowolona z tego że jestem w ciąży, pózniej wszystko zaczęło się układać i bardzo zapragnęłam tego dziecka..;( czekałam aż brzuszek zacznie mi się pojawiać aż tu nagle 3 dni po świętach bożego narodzenia odwieziono mnie do szpitala :( to było straszne ,w szpitalu potraktowano mnie bardzo chłodno..Nawet nie chce myśleć o nadchodzących świętach, wcale nie napawają mnie radością :( Cały czas myślę że może to ja zawinilam , może coś zrobiłam nie tak.. Nie wiem jak sobie radzić.. boję się spróbować raz jeszcze.. Dziękuję , że mogłam się wyżalić.. Wiem , że Wy rozumiecie mój ból... :(
 
reklama
Moniko przede wszystkim TO NIE TWOJA WINA, pamiętaj o tym proszę!!! Każda z nas pyta dlaczego, każda ma do siebie pretensje, każda boi się kolejnej próby... Dobrze trafiłaś, to forum podniosło mnie i wiele innych dziewczyn na nogi. Daje możliwośc podzielenia się swoim bólem z osobami, które to rozumieją. Zapraszam Cię na wątek główny "ciąża po poronieniu", są tam wspaniałe dziewczyny, zawsze można się wyżalic i podzielic codziennymi problemami, no i wzajemnie kibicujemy sobie przy staraniach o kolejny cud i cieszymy się nowymi bobasami, które dają nadzieję. Jeżeli będziesz miała ochotę to pisz, to bardzo pomaga.
Przytulam mocno!!! Dla Twojego aniołka (*)
 
Monika669 przykro mi, ze i Ty dołączyłaś do grona aniołkowych mam. Dla Twojego dzieciątka zapalam [*].
Kochana chyba każda z nas miała poczucie winy, zastanawiała się co zrobiła źle. Niestety to nie my wybieramy ten los, nie miałyśmy wpływu na to co się stało. Wydaje mi się, że to poczucie winy bierze się z tego, iż bardzo często nie znamy przyczyny utraty maleństwa i zaczynamy jej szukać w sobie. Po prostu los zapisał nam taki scenariusz.
Rozumiem, że boisz sie spróbować ponownie. Każda z nas się boi by znów nas nie spotkało to nieszczęście. Wazne jest bys dobrze przygotowała się do ciaży, porobiła badania. Wiele z nas nosi nowe życie pod serduszkiem i głęboko wierzy, że teraz będzie dobrze. Wiele dziewczynek juz urodziło i tuli swoje maleństwa.
Dołącz do nas do wątku ciąża po poronieniu. Jest tu wiele wspaniałych dziewczyn, które przeżyły to co Ty, mają te same obawy. Wszystkie sobie tu pomagamy, dajemy wzajemnie nadzieję.
przytulam
 
droga Moniko bardzo mi przykro z powodu Twojej straty ale sama wiem co przeżyłas ja w tym roku poroniłam juz dwa razy jestem czasemw dołku i rozsypce a potem sie staram sie smiac zeby niedac sie zwariowac, wierze jednak ze czasem niemamy wpływu na to co sie dzieje poroniemn w roku jest około 46tys wiec kochana niejestesmy wiec same mnóstwo kobiet przeżywa koszmar którego przecierz nikt niechce, pragne dziecka ponad Zycie ale musze sie liczyc z tym że niwszystko można miec co sie chce teraz jestem przed badaniami ale jestem pełna nadzieji że uda sie mi także skoro nawet po pieciu poronieniach rodza i są mamusiami.kiedy poroniłam czułam jakby swiat mi się zawalił ale czasem zdaje sobie sprawe Ze sa gorsze przeżycia i ludzie daja rade bo zycie nas nieszczedzi.rok temu koło mojego domu był wypadek jechała matka z 15tomiesiecznym dzieckiem które chodzi takie dziecko juz smieje sie chodzi psoci i próbuje cos po swojemu mówic tego dnai niezapomne do konca zycia matka przeżyła a dziecko zmarło.niechce wiedzic jaki koszmar przeŻyli jej rodzice skoro nawet ja obca niepowstrzymałam łez i mysli które zadawały pytanie dslaczego teraz ta kobieta tydzien temu urodziła blizniaki wiem bo to siostra koleżanki z pracy Bóg jej wynagrodził to chociaż gdy była w ciąży nieumiała sie cieszyc bo chciała miec tamtą córeczke. niestety my niemamy na to wpływu co w tym losie mamy zapisane wole wierzyc Że moje aniłki zeslą mi cud na który tak czekam a Bóg takze mi ten ból wynagrodzi uwierz w to bo wierze Że tylko wiara czyni cuda mimo że tuż po poronieniu juz drugiej ciąży tak go o to winiłam
 
Do góry