reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak tam przyszłe "babcie"?

justynaj

Fanka BB :)
Dołączył(a)
13 Czerwiec 2005
Postów
1 531
Dziewczyny!
Jak reagują wasze mamy/teściowe, że będą miały wnusia?
U mnie jest okropnie w sumie i nie wiem z czego to wynika.
Otóż mama nie okazuje wogóle żadnych uczuć :(, dopiero jak powiedziałam przy kimś, że "babcia się nie cieszy" to kupiła kilka ubranek.Ale mnie nie chodzi o te zakupy czy ubranka, tylko o miłe słowo, żeby własna mama spytała się jak się czuję, i czy dzidzia w moim brzuszku żyje

Z kolei teściowa interesuje się bardzo moim zdrowiem, samopoczuciem i stanem dzidzi, zwłaszcza gdy wracamy z badań, ale jak się urodzi - to twierdzi,że będzie to również dla niej wielki obowiązek. Pierwsze słyszę, że ludzie noszą w brzuchu obowiązki  ;D
Także efekt jest taki, że do szpitala jedziemy z mężem, a o urodzinach wszyscy dowiedzą się jak już będziemy w domu...żadnych odwiedzin, żadnych ciekawskich spojrzeń w pierwszych chwilach życia maleństwa
wybierzemy sami, komu chcemy ją pokazać na początku
woops chyba zła jestem dzisiaj :laugh: J
 
reklama
mnie wkurza moja teściowa bo za bardzo się wtrąca do mnie i męża(jeszcze gdzieś przez miesiąc będziemy z teściami mieszkać) zawsze mówi tak jakby wiedziała lepiej a rodziła 18 lat temu ostatnie dziecko,hehe,ona wie lepiej a ja się nie znam.Już ja sama jestem zazdrosna o swoje dziecko i w życiu nie zostawię z nią dziecka,mówiłam że nie chce uczyć dziecka jeść słodycze a ona no to zobaczymy co babcia przyniesie ,wrr.... i kopci jak komin,nie pozwolę żeby jakiś palacz dotykał i truł mi dziecko. Wiem że będziemy się przez to kłócić(już to robimy) ale mam to gdzieś :) nie pozwolę sobie rządzić w moim życiu.Tak poza tym że się wtrąca to jest naprawdę ok,serio,ale ta wada doprowadza mnie do pasji i zakrywa jej pozytywne cechy justyna jeżeli uważasz że twoja wypowiedź wskazuje że jesteś zła to ja jestem wściekła ;)

moja mama ma za to dobre podejście do sytuacji,pyta jak się czuję,jak po usg.I żebym uważała na sibie itp.
 
moja mama też się interesuje jak się czuję i po każdej wizycie muszę jej mówić co i jak :) z tym ,ze to będzie już szósty wnuk mojej mamy, bo moja siostra ma dwojkę dzieci, mój brat też no i teraz ja będę miała drugie, więc ona chyba wie jak postepować

natomiast moja teściowa ostatnio "zastrzeliła" mnie stwierdzeniem, że ona nie wie czy drugiego wnuka będzie tak kochała jak pierwszego tzn. mojego synka Danielka... ::) nie za bardzo wiedzialam co powiedzieć, ale wydaje mi się, że ona tylko tak gada, bo tak naprawde kocha dzieci i ma do nich niesamowite podejście (nawet do dzieci moich koleżanek), więc nie przejmuję sie

justyna a jeśli chodzi o Twoją mamę to może ona po prostu sama jeszcze musi pogodzić się z tym,ze zostanie babcią (no chyba ,że juz jest - to co innego), tak było z moim teściem, też ciężko było mu się pogodzić z faktem ,ze zotanie dziadkiem "w tak młodym wieku" (ok.50 lat),no ale to on myślli chyba, ze jeszcze jest mlodzikiem, a to niestety tak nie jest... :) z tym, że teraz mój teściu świata nie widzi poza swoim wnuczkiem....gdyby miał więcej czasu to pewnie wychowywanie dziecka mialabym z glowy :laugh:
 
Teraz sobie pomyślałam, że może jest tak, że mama nie chce zapeszać i czeka aż się urodzi, a to my matki swoich nienarodzonych dzieciątek kochamy je od początku (u mnie tak przynajmniej jest),

Wiem jednak,że będę bardzo zazdrosną matką...zauważyłam to już teraz, nie znoszę jak ktoś oprócz mojego męża dotyka mi brzuszka np.

Madziunia moja mama już jest babcią i wie jakie to uczucie, ale tamta wnusia jest na innym kontynencie i przez to jest strasznie kochana... :)
 
justyna ja już pisałam we wcześniejszym poście że jestem zazdrosna już o dzieciaczka :) tylko mąż będzie mógł go dotykać ,brać na rączki i w ogóle wszystko,na innych będę patrzeć krzywym okiem,przynajmniej tak mi ssię teraz wydaje :)
 
A ja spokojenie oddam pod opiekę moje dziecko mojej mamie (jeśli oczywiście zajdzie taka potrzeba). Ona urodziła 6 swoich dzieci, ma 9 wnucząt (to będzie 10 ) więc na pewno nie zrobi maleństwu żadnej krzywdy wręcz przeciwnie. Natomiast do teściowej jak najrzadziej i pod ścisłą moją kontrolą, cóż mam do niej awersję, niestety. ;)
 
Moi rodzice sa strasznie szczęśliwi, chociaz mają juz 2 wnuczki mojej siostry. Moja mam bardzo by chciała kolejna wnusię, a mój tata nie okazuje na zewnatrz swoich uczuć, ale wydaje mi się że tez chciałby kolejna dziewczynke. Jak widze, jak oni uwielbiaja córeczki mojej siostry, to wiem ze nasze tez będzie uwielbiane. Mimo wszystko nie wyobrazam sobie, że zostawiam swoja dzidzie u moich rodziców. Oni na wszystko pozwalają,( np. wczoraj odebrałam moje siostrzenice z przedszkola i zaprowadziłam do mojej mamy, one nie chciały jeść obiadu, ale na słodkości babcia im pozwoliła), no i moja mama pali, stara się nie palic przy dziewczynkach, ale ich ubrania po wizycie u babci są śmierdzące fajami.

A o teściach to chyba lepiej żebym sie nie wypowiadała. :mad: Teściowa na wieść o ciąży bardzo sie ucieszyła, ale od razu zastrzegła, że ona nie będzie sie dzieckiem zajmować, chociaz nie pracuje. Ja nigdy nie zostawie im dziecka, nie mam do nich zaufania. Wogóle to nie lubie moich teściów i wszystko mnie w nich drażni i tak naprawde to nie widze u nich radości, chociaż to będzie ich pierwszy wnuczek/wnuczka. Teść to nawet nigdy nie zapytał jak się czuje. Na tym juz chyba zakończę temat moich teściów, bo juz zaczynam się denerwować.
 
Widać ,że ten wątek jest bardzo trafiony bo są na nim najdłuższe wypowiedzi. No tak, przecież TEŚCiOWA to temat rzeka. ;D. Moja wcześniej traktowała mnie jak powietrze a od kiedy jestem w ciąży to się zmieniło. A wczoraj dała mi świeżych malin ( i nawet dobe były). :laugh:
 
Czytam co napisałyście i łezka popłynęła mi po policzku bo ja nie wiem czy moja mama się cieszy że będzie miała wnuka(ma 2 wnuczki)-nie pyta o wizyty,nie pyta jak się czuję a o zakupach dla małego to nawet nie wspomina.A teście no cóż są 100km od nas ale też w ogóle się nie interesują gdy dzwoniłam na początku ciąży to nie miała czasu a jak ona zadzwoniła(od początku ciąży 3razy) to o ciąże nie pytała i dla niej to że jestem na lekach aby ciąże donosi to tez nie  ważne bo teraz cytuję jej słowa" wszystkie są na podtrzymaniu" a teśc jak sie dowiedział że zostanie dziadkiem powiedział że od nich i tak nic nie dostaniemy bo się nam nie należy choc do końca nie wiem co miał na myśli bo przecież to my będzziemy wychowywac Łukaszka.Sorry dziewczyny żesię wam wyżaliłam ale mam doła  :(
 
reklama
Anulka nie przejmuj sie , najwazniejsze, że wy sie cieszycie i z wytęsknieniem czekacie na Wasze malenstwo.

A na temat moich tesciów i tego wszystkiego co mnie przykrego z ich strony spotkało to mogłabym ksiązke napisać. Czasami mi tylko szkoda moje meża, bo ja sie naprawde wkurze, to mu na nich nagadam, a wtedy jest mu przykro.
 
Do góry