reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak to jest z tym myciem rąk przy noworodku?

Ja kazałam myć ręce ludziom, którzy mnie odwiedzali nawet gdy nie brali Niny na ręce i gdy jej nie dotykali. A tak a propos to prawie nikt jej nie trzymał na rękach, do tej pory udało się to kilku osobom.
Co do plamy i tak dalej. Nic się nie stało ;) Ale uważaj na dziecko, my mieliśmy zapalenie układu moczowego u Niny jak miała 2 miesiące. Nie wiem co zrobiłam źle do tej pory ale nie życzę nikomu tej infekcji. Ja pierdzielę...8 dni w szpitalu a dziecko... nie chciała jeść. Odchodziłam od zmysłów.
 
reklama
Z myciem rak, to roznie bywa, kazdy ma swoj system, wiadomo ze jak przebierasz dziecko i sprzatasz jego kupke :) to wypadaloby umyc rece po tym, gdy np za raz po tym masz zrobic dziecku butelke albo sie z nim bawic, bo czasami sie zdarza ze reke ubrudzisz. A tak to bym sie nie przejmowala, twoje dziecko niedlugo bedzie malym odkurzaczem podlogowym jak tylko sie dorwie do raczkowania i nie dasz rady sprzatnac kazdego paprocha sprzed jego nosa.
 
noo a dziecko to naprawde maly odkurzacz i najmniejszego papruszka znajdzie.My kiedys poslismy z Nadia na spacer,wzielismy koc,rozlozylismy na trawce,mala raczkowala i wyrywala trwa i do buzi,oczywiscie pilnowalam zeby nie zdazyla wlozyc,ale raz byla szybsza i zjadla troche trawy.Zaczelam sie zamartwiac,bo trawa pewnie pryskana,bo psy siusiaja no i wogule pelno zarazkow,ale na szczescie nic jej nie bylo.Rano zrobila tylko oooogromna kupe:)
 
a tak jeszcze od izolowanie dziecka od wszystkiego.Kiedys czytalam artykul o mamie,ktora tak chciala chronic swoje dziecko od wszystkiego,ze doprowadzila do cofniecie sie rozwoju,a konkretniej,dziecko sie nie rozwijalo.Mama po porodzie i przez nasteone miesiace nie dopuszczala do dziecka nikogo,dziecko caly czas lezalo w swoim lozeczku,nie wychodzila na spacery bo zarazki,nie pozwalalo nikomu odwiedzac syna,bo zarazki,nie dawala zabawek bo tez zarazki.doszlo do tego,ze 6 miesieczne dziecko praktycznie sie nie ruszalo,nie podnosilo glowki,nie rozgladalo sie,nie gaworzylo,gdyz caly czas bylo samo w swoim lozeczku,jednyna towarzyszka dziecka byla karuzelka nad lozeczkiem.Mama tego malucha chciala dobrze,tylko zbyt go chronila przed calym swiatem i dziecko nie mialo mozliwosci sie rozwijac.Chciala dobrze,a zrobila krzywde.Tlumaczyla,ze we wszelkich poradnikach pisalo,zeby chronic dziecko,nie chodzic do supermarketow,bo sa tam skupiska ludzi no i zarazki.takze na prawde wszystko z umiarem
 
Tak wszystko z umiarem bo do końca sterylnie się nie da!!!!dziecko tez jedząc przypadkiem świństaw powoduje, że jego organizm sie uodparnia na różne rzeczy bo ma z nimi styczność .
 
Wiadomo ręce trzeba myć dość często ale bez przesady ja wiem że miałam na tym punkcie hopla i trochę przesadzałam :p
 
Zazwyczaj to odwiedzający powinni wiedzieć, że po przyjściu do małego dziecka należy umyć ręce. ja osobiście jestem uczulona na tym punkcie i zawsze myję ręce przed podejściem do małego dziecka.


Jestem tego samego zdania, zwłaszcza jeśli chodzi o kilkudniowe/kilkutygodniowe dziecko.

Mimo, że odwiedzający nie biorą dziecka na ręce - bo się najzwyczajniej boją, to za wszelką cenę muszą dotknąć policzków albo potrzymać za rączkę - która wędruje do buźki, oczek.
A nie wiadomo czego dotykali i z czym mieli kontakt.

Oczywiście bez przesady ale też z rozwagą - w końcu to jedna z podstawowych dróg przenoszenia 'chorób' ;/
 
U nas radzili żeby kupić płyny dezynfekujące do mycia rąk i postawić w łazience zamiast mydła - goście zwykle myją przecież ręce jak tylko wchodzą do domu (o ile są dobrze wychowani) i jednocześnie mniej lub bardziej świadomie zdezynfekują ręce :))))
Wiadomo, można też kupić w jakimś sklepie z kosmetykami takie zwykłe mydła antybakteryjne, ale te medyczne specyfiki pewnie będą bardziej skuteczne. Link do: Dezynfekcja skóry - Sklep Medyczny Cezal takie np.
 
reklama
Ja myłam wręcz natrętnie, ale z perspektywy czasu wiem że nie miało to większego sensu, a tylko przysparzałam sobie stresu. Wszystko z umiarem! Mycie rąk też, dom to nie szpital!
 
reklama
Do góry