reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak wykorzystujecie drzemki kilkumiesięczniaków? rozwój młodej mamy

martina13

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Wrzesień 2011
Postów
62
Miasto
ok.Krakowa
Ja początkowo przez pierwsze trzymiesiące odsypiałam, tj. próbowałam bo nie umiem spać w dzień;/ teraz mając czteromiesięczniaka robię obiadek, posprzątam, pogrzebię na interneciku (oczywiście o dzieciaczkach). I choć miałam wielkie postanowienia szkolenie języka, ćwiczenia, jakoś ciężko mi na to zebrać siły. To chroniczne niedospanie robi swoje. Zresztą zawsze jest wielka niewiadoma ile będzie trwać drzemka.. Jak jest u Was? jak znaleźć siły na oderwanie się od niemowlęcego świata? jak odnaleźć siebie? dodam że jako karmiąca piersią i mieszkająca w sąsiedztwie wyłącznie starszych osób ( na wsi) mam poczucie uwięzienia.
 
reklama
Na początku gdy Maja była malutka to starałam się odetchnąć i zrobić coś dla siebie - mieszkaliśmy wtedy z moimi rodzicami więc nie musiałam zajmiwać się obiadkami :))) obecnie od pół roku mieszkamy u rodziców mojego teścia i kiedy Maja śpi między 10 a 12 przygotowuję obiad dla całej rodziny, to posprzątam, to pobuszuję na necie generalnie coś robię :) gdy Maja ma 2 popołudniową drzemkę wtedy się relaksuję :)) ale szczerze odkąd zamieszkałam u teściów czuję się jak kura domowa, lubię gotować i zajmować się domem ale czasem mam dość i chciałabym gdzieś wyjść sama ale niestety rzadko kiedy teściowa zaproponuje żeby zostać z Mają :( najczęściej jak chcemy gdzieś wyjść z mężem zostawiamy naszego Skarbka z moją mamą - no ale to temat na osobny wątek :)
 
Ja po porodzie też próbowałam robić sobie drzemki jak malutka spała.. Ale na marne, bo w dzień spi mi tylko najdłużej 30 min wiec nic z tego nie wychodzi.. i jest to do tej pory;) jedynie spacer pozwala jej na dłuższą drzemkę... całe szczęście jest spokojną córeczką więc mogę sporo rzeczy porobić;)
 
Na początku odsypałam :-) Teraz odpoczywam/posiedzę na necie/posprzątam/gotuję/okupuję łazienkę w zależności jaki mam nastrój, na co ochotę. Jak mi się nie chce to nie gotuję, najwyżej jak mąż wróci to ugotujemy coś razem:tak: Miałam ambitny plan, żeby czytać w parku jak dziecko śpi, ale na spacerach nie śpi w ogóle tylko ucieka z wózka:cool2:.
 
Ja zawsze, starałam się żeby odpocząć kiedy Juleczka sobie drzemała... ale zawsze było coś do zrobienia w domku... więc czas dla siebie miałam wieczoram kiedy mąż wracał z pracy i opiekował się Julcią....:-);-)
 
Na początku gdy Maja była malutka to starałam się odetchnąć i zrobić coś dla siebie - mieszkaliśmy wtedy z moimi rodzicami więc nie musiałam zajmiwać się obiadkami :))) obecnie od pół roku mieszkamy u rodziców mojego teścia i kiedy Maja śpi między 10 a 12 przygotowuję obiad dla całej rodziny, to posprzątam, to pobuszuję na necie generalnie coś robię :) gdy Maja ma 2 popołudniową drzemkę wtedy się relaksuję :)) ale szczerze odkąd zamieszkałam u teściów czuję się jak kura domowa, lubię gotować i zajmować się domem ale czasem mam dość i chciałabym gdzieś wyjść sama ale niestety rzadko kiedy teściowa zaproponuje żeby zostać z Mają :( najczęściej jak chcemy gdzieś wyjść z mężem zostawiamy naszego Skarbka z moją mamą - no ale to temat na osobny wątek :)


Oj, ciężarówko to co zazieleniłam- to znam to z własnego doświadczenia.

A do wszystkich- czyli żywot maminy jest podobny:) Ja tylko zazdroszczę mamom umiejacym spać w dzień, ja mogę być padnięta a nie usnę.
 
reklama
ja nie odsty[iałam nigdy bo nie lubię spać :-p (jak zresztą widac po dacie posta)
wstaję rano , siedze z dziećmi cały dzień i chodzę spać z mężęm późno w nocy:tak:

czasem kiedy naprawdę mam ciężki dzień czyli jakoś raz na miesiąc albo gdy jestem chora lub przeziębiona wtedy staram się zasnąć z dziećmi o ile uda mi się je uśpić w tym samym czasie (w sumie to mówię o wcześniejszym czasie bo teraz starsza już nie śpi w dzień)
a jeśli razem nie zasypiały co się często zdarzało to nawet w ciężkie dni musiałam wytrrzymac :-)
ale wytedy nie mogłam się doczekać kąpieli i aż małe zasną żebym mogła pójśc spać..
przy czym jak już je uśpiłam i miałam spokój to wolałam włączyć film i odpocząć:-)

zawsze lubię sobie tak w czasie gdy śpią obejrzeć coś w tv ... i później spac :-)
kiedy dziewczyny zajmują się sobą to wtedy siedzę na BB albo coś sprzątam lub gotuję..
a że lubię to robioć uważam to jako czas spędzony na tym co lubię czyli czas dla siebie :-) mój mały światek to moja kuchnia :-p
 
Do góry