reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaka chusta na początek?

blueberry77

Podwójna Marcówka :)
Dołączył(a)
11 Maj 2007
Postów
10 028
Miasto
Kraków (Kraków-Podgórze)
No właśnie - jaka? Tkana, czy elastyczna? Jestem zupełnie niedoświadczona w temacie noszenia, chociaż mam sporo wiedzy teoretycznej. Znam wady i zalety obu rodzajów chust - że elastyczną łatwiej zawiązać, ale tkana jest bardziej uniwersalna, dłużej posłuży i jest bardziej przewiewna. Z tego wynika, że tkana ma więcej zalet, ale boję się czy dam radę zamotać mojego małego synka nie robiąc mu krzywdy :confused:. Nie mogę się zdecydować :sorry2:.
 
reklama
szczerze mówiąc nie ma jednoznacznej odpowiedzi..
chusta elastyczna TEORETYCZNIE jest łatwiejsza ( dla mnie tylko teoretycznie) przez to, że ma jedno wiązanie. ma jednak minus - są na dziecku trzy dodatkowe warstwy, wiec w ciepłe dni może być Wam za ciepło
chusta tkana ma dużo więcej możliwości wiązania a na dziecku można wedle potrzeb zawiązać jedną, dwie lub trzy warstwy.
dla ponad miesięczniaka wybrałabym już tkaną (posłuży na dłużej) chyba, że dziecko bardzo drobne lub wczesniak.
 
Adaś miał 3 tygodnie jak go zachustowaliśmy i to od razu w tkaną.
Stwierdziłam ,że szkoda wydawać pieniążki na coś co będziemy tylko trochę używać i zainwestowaliśmy w tkaną.
Może jakbym miała wcześniaka to by się na elastyka zdecydowała
 
Adaś miał 3 tygodnie jak go zachustowaliśmy i to od razu w tkaną.
Stwierdziłam ,że szkoda wydawać pieniążki na coś co będziemy tylko trochę używać i zainwestowaliśmy w tkaną.
Może jakbym miała wcześniaka to by się na elastyka zdecydowała
Mój Adaś nie jest wcześniakiem, wręcz przeciwnie - kawał chłopa z niego :-D

A udało ci się samodzielnie nauczyć wiązań? Czy uczestniczyłaś w jakichś warsztatach?
 
ja się uczyłam wiązań samodzielnie :) Doradcą zostałam gdy moje dziecię miało ponad rok ( wtedy uczestniczyłam w pierwszym kursie - od razu dla Doradców :)
można się nauczyć samodzielnie - wielu rodziców tak robi. Kursy są dla tych, którzy się boją samodzielnie spróbować wiązania, lub mają wątpliwości co do swoich umiejętności.
 
Mój Adaś nie jest wcześniakiem, wręcz przeciwnie - kawał chłopa z niego :-D

A udało ci się samodzielnie nauczyć wiązań? Czy uczestniczyłaś w jakichś warsztatach?

Byłam na szkoleniu u Agi, ale Adaś był jeszcze w brzuszku. Później sama z mężem kieszonkę a następne koleżanki mi pokazywały.
 
Modne nosidełka powodem śmierci 14 niemowląt! - FIGA

Wstawiam link dziewczyny zeby Was ostrzec przed noszeniem noworodkow w chustach

sorry ale Figa nie jest dla mnie żadnym miarodajnym źródłem.

źle użyty widelec również może być przyczyną śmierci.
Śmierc dzieci, nastąpiła w 3 przypadkach ( 3 są udokumentowane a nie 14) - w torbach firmy INFANTINO. Dzieci były źle ułożone a dodatkowo doszły tam inne czynniki - min. bezdech niemowlęcy.

weźcie pod uwagę fakt, że ta sama agencja mówi o ponad 16 przypadkach ŚMIERCI w fotelikach samochodowych - NIe z przyczyn wypadku ale z powodu złego ułożenia dziecka oraz właśnie SIDS. a przecież fotelików nie przestaniemy używac prawda??
do wszystkiego trzeba z głową podchodzić.
 
reklama
Modne nosidełka powodem śmierci 14 niemowląt! - FIGA

Wstawiam link dziewczyny zeby Was ostrzec przed noszeniem noworodkow w chustach

Kupa bzdur. Jakaś "gwiazda" dała się sfotografować z chustą i trzeba to pokazać i skrytykować.
Ludzie od wieków nosili dzieci w chustach, zapaskach, skórach. I czasem zdarzało się, że dziecko przez nieuwagę lub niewiedzę rodziców wypadało albo się dusiło. Ale to jak zawsze wina tych akurat rodziców. Ostatnio widziałam, jak dwutygodniowe dziecko wypadło z nosidełka/fotelika samochodowego bo nie było zapięte i ojciec nie uważał. Czy normalny rodzic ma przestać nosić w tym dziecko? A noszenie na rękach jest jeszcze bardziej niebezpieczne: kilkumiesięczne dziecko już trochę waży, a mięśnie się męczą i nagły skurcz może spowodować niemożność utrzymania dziecka. Już nie mówiąc o tym, jak niebezpieczne są zabawki w dziecięcym łóżeczku, które mogą spowodować uduszenie.

Co do wyboru chusty: ja wybrałam na początek chustę kółkową, bardzo wygodna dla małego i lekkiego dziecka. Przydała się też później, kiedy syn już chodził ale szybko się męczył i musiał w czasie spaceru chwilkę odpocząć. Łatwa do schowania do torebki i do szybkiego założenia. W międzyczasie była chusta tkana. Idealna na długie spacery z niechodzącym maluchem. Albo na daleki spacer do lasu, w lesie przerwa od chusty, powrót znów na mamie :) Wielka zaleta chusty tkanej: dużo wiązań więc można dobrać coś na każdą porę roku i coś wygodnego dla każdego.
Mam doświadczenia niewielkie z chustą elastyczną i zdecydowanie nie polecam jej dla dużego dziecka. Moja kuzynka z kolei bardzo dobre doświadczenia z chustą elastyczną ale ona nosiła malucha i robiła to na jesieni i zimą.

Wiązania są dość proste, można się ich nauczyć samodzielnie. Ja miałam szczęście, bo kilka moich kuzynek w tym samym czasie nosiło swoje maluchy więc wymieniałyśmy się doświadczeniami. Według mnie najważniejsze to słuchać dziecka i swojego ciała. Jeżeli dziecku jest wygodnie i Tobie jest wygodnie - to wszystko w porządku :)
 
Do góry