reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaką kaszkę Wasze szkraby jedzą najchętniej?

Mój jadł tylko błyskawiczną manną na mleku z Bobovity. Potem przekonał się jeszcze do wieloowocowej wielozbożowej i owsianki (obie z Bobovity). Wszystkimi ryżowymi pluł, odmawiał też wszystkiego co zawiera banan.

Misiasia - kleik jest bez cukru :D a kaszki owszem z dużą ilością :D pewnie stąd różnice w jedzeniu u twojego malucha.
 
reklama
A moja Amelcia wcina najchetniej bobowita bez smakową na wode ,ale polewam deserkiem to wtedy wcina aż jej sie uszka trzesą.Dodam że kaszke je tylko z łyżeczki bo z butli nieruszy.
 
Dziękuję Wam dziewczyny (i chłopaki ;-)), za wszystkie wypowiedzi w moim temacie.

Dziś rano dałam kolejną kaszkę na spróbowanie. Nie chciała. Poszłam na spacer, wróciła głodna jak wilk, zrobiłam szybko nową porcję i... Porażka :-(
A na pierś się potem rzuciła jakby ją połknąć chciała.

Muszę chyba dać sobie spokój, tak jak piszecie, całego sklepu wykupić nie mogę, bo to idiotyczne.

Ciekawi mnie tylko, czy dziecko na piersi, które nie je wzbogacanych żelazem kaszek, musi mieć ten pierwiastek suplementowany w innej formie? Np. jakiegoś syropu aptecznego?

Ma ktoś w tej kwestii doświadczenie?

Po coś przecież te kaszki są wzbogacane.Po coś pediatrzy sugerują by posiłki zbożowe były w 1. roku życia wzbogacane żelazem.

Ehh, wizytę u pediatry mam dopiero na przyszły tydzień umówioną. Już nie mogę się doczekać.
 
Agnieszka, moj mial anemie i na samym mleku z piersi w ciagu 2 miesiecy doszedl do normy :tak: bez podawania zelaza. Takze powinno być ok bez kaszek :happy:
 
Agnieszka a dodajesz do zupek żółtko z jaja? :confused::-) Ono jest bardzo bogatym źródłem żelaza. :tak: Od pół roku daje się co drugi dzień pół żółtka. Twoja Niunia może już jeść całe co drugi dzień.:tak:Może jajeczniczka z żółtka na parze jej posmakuje? Pokombinuj jak się boisz o niedobór żelaza, musi się udać...
 
Dziękuję za pocieszenie!

Tak, daję żółtko tyle, ile należy, albo robię jajecznicę, albo do zupki dodaję żółtko ugotowane wcześniej na twardo. Zupki robię też czasem na wołowinie, to mięso bogate w żelazo podobno...

Mam nadzieję, że wystarczy.:tak:

Troszkę się tu przy Was uspokoiłam, jestem bardzo wdzięczna!
 
Muszę chyba dać sobie spokój, tak jak piszecie, całego sklepu wykupić nie mogę, bo to idiotyczne.
.
Nasza np za nic nie chciała pić rozcieńczonych kaszek przez butelkę, nawet używając specjalnych smoczków. Karmimy ja teraz łyżeczką ze słoiczką taką gęstą kaszką. Tez na poczatku nie chciała jesc ale z deserków bardzo lubiła jabłko wiec wystarczyło pomieszać kaszke z jabłkiem i to było to :). Teraz dostaje z róznymi owocami a czasami nawet bez.
Wiesz problem bedzie za chwile jak bedziesz chciała wrócić do pracy i w koncu po roku np skończyć karmić...więc powoli trzeba dziecko przestawiać
 
reklama
Lena nie lubi kaszek i zachodzę w głowę co zrobić, żeby ją przekonać... narazie jedynym "hitem" jest ugotowana zwykła kasza manna z deserem owocowym pomieszana lub z dżemem (własnej roboty) truskawkowym/porzeczkowym/malinowym... po 4-5 łyżeczkach mama musi zjeść resztę bo mała protestuje...

... nadal woli cycka. Albo chleb z masłem. ogórka kiszonego. pomidora (najlepiej w całości)... kopytka, ziemniaki, gulasz... takie tam smaki ma :rofl2:
 
Do góry