reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jaką kaszkę Wasze szkraby jedzą najchętniej?

moj syneczek nie jada kaszek,wczesniej jadl a teraz nie chce,ale dosypuje mu do mleka,jest wtedy bardziej syte.przewaznie uzywam kaszek owocowych bobovita,a ostatnio nestle truskawkowa po 9 miesiacu i ryzowa z kakao po 12 miesiacu:)
 
reklama
moj syn je wszystkie bez wyjątków nie ma ulubionej bo wszystkie są pycha a z reszta straszliwy żarłok z niego i ciągle otwiera buźkę jak w pobliżu coś do jedzenia, nie ma z nim klopotu pod tym wzgledem - chociaz tyle :-):-)
 
Mój maluszek je najchętniej Bobovita- truskawkową a żeby miał jeszcze smacznejszą dodaje mu do tego przecier z jabłuszka albo innego owocu. Kaszki kupuje mleczno-ryżowe :tak: Pozdrawiam wszystkie mamusie i wasze maleństwa.;-)
 
Sprojcie kasze jaglana - taką kupowaną w torebkach, na kilogramy... troche wymaga zaachodu, ale przynajmniej samo zdrowie

DLa osoby dorosłej:
- kaszę trzeba wypłukać na sitku- można i zimną i wrzątkiem -
ilość? niech będzie dla Ciebie i młodej pół szklanki
- zagotować wodę, 3x tyle co kaszy
- szczypta kurkumy (nieobowiązkowo)
- wrzucić kaszę
- wrzucić dowolne posiekane owoce suszone - fajnie jest z samymi
daktylami (tak gotuje cztery szcześcia), mogą być śliwki i rodzynki,
moga być morele etc.
- gotować na małym ogniu ze 20-25 min.
i teraz największy problem - jak nie zrobić z tego niezjadliwej
brei.
trzeba metodą prób i błędów dojść do swojego sposobu. ja wodę wlewam
na oko i ostatnio mi wychodzi bez pudła. kasza po gotowaniu będzie
się lepić, powinna lekko się zatrzymać na zębie ale nie powinna być
twardawa. na sypko mi wychodzi tylko w wariancie z większą ilością
wody i odlewaniem - ale wtedy do zlewu trochę bogactwa spływa
niestety.

w zimie lepiej kaszę przed gotowaniem uprażyć. ale to za mało
testowałam, żeby się rozpisywać.

z wsadem owocowym jest róznie - ja lubię go zrobić osobno - udusić
jabłka, gruszki, brzoskwinie, świeże śliwki - co tylko chcesz. i
dodać już do kaszy na talerzu. można też dodać świeże owoce - tarte
jabłko albo jagody

nie lubię kaszy z owocami świeżymi dodanymi do garnka z kaszą i
duszenia razem. wszystkie soczki z owoców wsiąkają w kaszę a owoce
robią się takie papierowe.

posypanki i polewanki na koniec, już na talerzu (w wersji z owocami
duszonymi):
płatki migdałowe, starte orzechy, zmielone siemię lniane (uwielbiam -
nie wiem czemu, ale ma świetny smak w tej formie), zmielone pestki
dyni, słonecznika, zmielony sezam - po małej łyżeczce albo mniej.
polać: olejem lnianym (nie znoszę) lub z pestek dyni (coś
genialnego - tylko się wszystko robi takie zgniło zielone w kolorze
niestety - niedużo, 1 łyżeczkę)

i tyle.

dla niemowlaka inaczej:
- kaszę zmiel w młynku
- 3 łyżki wody na 1 łyżkę kaszy - wsyp do wrzątku, porcja
śniadaniowa to max 2 łyżki zmielonej kaszy
- gotuj 10min
- duszone jabłuszko osobno
- jedną posypkę + olej
powstanie taki średnio gładki budyń. można zmiksować jak nie
wyjdzie:)

no i zawsze możesz miksować "dorosłą" kaszę ale wtedy limitujesz
sobie dodatki, bo dziecku trzeba powoli wprowadzać nowości.
takie gładkie papki u nas królowały do 11-12 mca - wcześniej młoda
nie trawiła dobrze nawet rozgotowanych kasz ale w ziarenkach.


powodzenia
 
też polecam kaszę jaglaną :-) my gotujemy jak ryż - dwa razy tyle wody ile kaszy - i po ugotowaniu jest sypka i nie trzeba nic odlewać.
 
Ja mojemu synowi nigdy nie dawałam żadnej kaszki i raczej nie mam zamiaru. I bez tego ma apatyt jak wilk a po co mu rozpychac żołądek? Zresztą na noc zjada 180 ml mleka i spi do rana 12 godzin
 
reklama
U nas tez sprawdziła się kaszka 8 zbóż Nestle :tak::-D. Chociaż, Natalka lubi wszystkie kaszki :-), to ta jest najlepsza, bo ma chyba słodszy smak, no i ja mieszam kaszki - na 180ml wody i 6 miarek mleka daję 3 łyżeczki kaszki ryżowej np. malinowej, brzoskwiniowej, jabłkowej, a do tego 3 lub 4 kaszki "8 zbóż" - Nacia się zajada, zawsze wszystko wsunie :rofl2::-p:laugh2:.
Zwykłą kaszę też podaję w ... krupniku i też bardzo smakuje. Córcia jest na tyle duża, że może jeść ją przyrządzoną tak, jak my :tak:.
 
Do góry