Witam wszystkie mamy i tatusiów Nasz Kacperek ma już 3 latka i prawidłowo się rozwija, staramy się go nie faszerować śmieciowym jedzeniem i zapewniać jak najwięcej ruchu. Od jakiegoś czasu zacząłem się jednak zastanawiać nad olejem który używamy do smażenia (zwykle olej kujawski, ew. margaryna) czy aby to na pewno zdrowa opcja, nie znam się zbytnio na diecie, słyszałem o olejku kokosowym itp. myślicie że taka opcja byłaaby zdrowsza zarówno dla dziecka jak i dla nas? A może polecacie coś jeszcze innego?
Hej, margaryna na pewno nie! Nie powinno się smażyć na żadnym rodzaju margaryny. Olej kujawski to jaki? Słonecznikowy? Rzepakowy? (nie mieszkam w Polsce). Rzepakowy uchodzi za jeden z najzdrowszych olejów - ja mojej córeczce (3,5 roku) dodaję tłoczony na zimno do surówek, makaronu etc. Ja smażę generalnie bardzo mało, ale jak już to używam oliwy z oliwek (nie mam pod ręką linka, ale znalazłam badania jakiegoś uniwersytetu w USA, że to najzdrowszy tłuszcz do smażenia), a od niedawna oleju kokosowego, ale trochę mi zapach przeszkadza. Pozdrawiam!
Kujawski i margaryna na pewno odpada! Ja swoim dzieciom robię posiłki na parze, a jak już smażę to na olejach naturalnych z rzepaku i lnu. Dużo o nich słyszałam wcześniej od innych osób i sama zaczęłam stosować. Mają dużo właściwości, które pozytywnie wpływają na nasz organizm. Przede wszystkim witamina E i inne elementy. Oleje są rafinowane czyli pozbawione chemii, mają też certyfikat bio dlatego mam pewność, że nie zatruwam moich dzieciaków jakimiś sztucznymi produktami. Ja zamawiam na stronce green-food. Mają tam duży wybór i stawiają zdecydowanie na jakość. Co rzadko spotykane oleje mają fajne naturalne aromaty np. o smaku masła. Nawet zwykłe potrawy smakują o niebo lepiej, a nasza rodzinka dzięki temu na pewno jest zdrowsza
Olej lniany ma niską odporność na temperaturę - dlatego np. powinno się go przechowywać w lodówce. W czasie smażenia traci cenne kwasy Omega 3, a poprzez utlenianie może się stać nawet toksyczny.
Też korzystam z tej marki. Nie mogę złego słowa powiedzieć. Faktycznie dobre i zdrowe i do tej pory nic tylko chwalić dietetyka, który polecił mi te oleje. No i jak niżej, stosuję do sałatek i ogólnie na zimno. Jednak na tych rzeczach nie ma co oszczędzać, bo jak nie ma certyfikatu, to tak naprawdę nigdy człowiek nie wie, co za chemię dodaje sobie do posiłków...