Moja córka przez pierwszy miesiąc swojego chodzenia dreptała boso albo w skarpetkach z abs'em. Potem kupiliśmy jej buciki Elefanten. Latem śmigała w sandałkach Bartka. A na jesień dostała buty Ecco. Z tych wszystkich Ecco najmniej jej odpowiadały, co kilka kroków zatrzymywała się i pokazywała na palce - chyba coś ją uwierało. Dlatego oprócz długości zwracam teraz uwagę na tęgość buta, bo akurat Łucja ma dość szerokie stopy.
Do 4. roku życia ortopeda zalecił dbanie o dobór butów z zapiętkami, z odpowiednią podeszwą (ma się zginać na wysokości poduszek, czyli tam gdzie palce, a nie w połowie). Na początek faktycznie dobre jest obuwie profilaktyczne, choć może nie jest zbyt estetyczne, ale moja córka ma takie buciki Tombuta i lubi je nosić po domu.
Aha, w ogóle ortopeda zalecał też chodzić dziecku pół na pół w butach i boso. A boso najlepiej po różnych "nawierzchniach", np. po czymś chropowatym, latem po trawie, po piasku itd.
Powodzenia
