Jestem w ciąży. Nie potrafię się tym cieszyć

[Lady Loka]

Bo już się kiedyś leczyłam i wiem jak leki dobrze działają. Z terapią nie mam doświadczenia.

Leki nie zmienią rzeczywistości i nie zlikwidują sedna problemu. Od tego jest właśnie terapia.

 

[ola1989]

Leki nie zmienią rzeczywistości i nie zlikwidują sedna problemu. Od tego jest właśnie terapia.

Po jakim czasie zobaczyłaś efekty lub jakąś zmianę?

 

[Lady Loka]

Po jakim czasie zobaczyłaś efekty lub jakąś zmianę?

Ja chodziłam dopiero po ciąży. W ciąży nawet mi nie przyszła do glowy taka możliwość.
I nie miałam takiej terapii w konkretnym nurcie, bardziej takie coś jak się ogląda na filmach z USA, że się po prostu rozmawia. Nie wiem, jak to ładnie określic, nie miałam depresji, żadnej chocoby czy zaburzenia, musiałam przepracować śmierć dziecka i tamtą ciążę, a potem potrzebowałam wsparcia przy kolejnej ciąży. Miałam terapeutkę pracującą na oddziale położniczym.

 

[ola1989]

Ja chodziłam dopiero po ciąży. W ciąży nawet mi nie przyszła do glowy taka możliwość.
I nie miałam takiej terapii w konkretnym nurcie, bardziej takie coś jak się ogląda na filmach z USA, że się po prostu rozmawia. Nie wiem, jak to ładnie określic, nie miałam depresji, żadnej chocoby czy zaburzenia, musiałam przepracować śmierć dziecka i tamtą ciążę, a potem potrzebowałam wsparcia przy kolejnej ciąży. Miałam terapeutkę pracującą na oddziale położniczym.

Dziękuję za odpowiedź. Nie wiesz może jak sobie poradziła dziewczyna która założyła wątek? Może pisałyście prywatnie. Pomaga jak się słucha, że ktoś wyszedł na prostą. Mam nadzieję, że u niej się ułożyło

 

[ola1989]

Mam fajna panią, ale w Krakowie. Mogę Ci dać namiar jak chcesz

Podaj proszę namiary

 

[aniaslu]

@ola1989 napisz do mnie na priv