Pieszczoszka - mój Krzyś też w najbliższym czasie będzie mieszkał w naszej sypialni - dopóki nie podrośnie na tyle, żeby go przenieść i dopóki nie kupimy teściom mieszkanka
ale to kwestia czasu - myślę, że w ciągu roku powinniśmy już zostać sami (odpukać, żeby nie zapeszyć, trzymajcie &&&
). Na szczęście mamy spore mieszkanie - 4 pokoje, kuchnia, dość długi przedpokój, łazienka i ubikacja. My z M. użytkujemy 2 pokoiki - sypialnię i salon. Ja się zaparłam na sypialnię z łożem małżeńskim i dobrze, bo dziś oboje sobie nie wyobrażamy żeby jej nie było
i Krzyś ma już zaplanowaną miejscówkę dla siebie właśnie u nas
zastanawiam się, czy tą komodę, którą mam w sypialni (chwilowo mieszka tam bielizna moja i M) oddać całkowicie Bąblowi, czy zostawić mu tą większą (którą kupiliśmy niby sobie - stoi w salonie obok...). Na pewno będę chciała kupić wiszące półeczki na ścianę, przesunąć moje stoło-biurko... Ale nadal zastanawiam się nad komodą... chyba wygodniej byłoby trzymać jego ciuszki w tym samym pokoju, chociaż - czy to aż taka różnica?