reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie 22-miesięcznego niejadka

R

RiSiA

Gość
Witam

mój syn odkąd się urodził miał problemy ze skórą a lekarze wmawiali nam alergie pokarmową. Synek byl od samego poczatku na moim mleku (karmiony do 8 miesiąca życia) potem na Bebilonie Pepti. Od 6 miesiąca otrzymywał zupki gotowane przeze mnie. Jednak caly czas musial być na diecie eliminacyjnej z powodu częstych wysypek.
Dopiero od prawie pół roku wprowadzam mu normalne jedzenie w sensie powolutku wszystko (ponieważ się okazalo, ze syn jednak nie ma alergii pokarmowej tylko przebiałkowienie). I mam z nim mały problem ponieważ nie chce jeść w ogole warzyw... jedyne warzywa to pomidory i ogórki zielone bądź kiszone, zup nie jada w ogole...uwielbia za to kaszę jaglaną. Natomiast największy problem jest z mięsem i rybami. Nie jada w ogole mięsa gotowanego pluje nim na odleglość, probowałam z piekarnika rownież nie (jedyne mięso gotowane, które zje to wolowina)natomiast bardzo chętnie je mięso smażone na oleju. Natomiast jeżeli chodzi o tyby to w grę wchodzą rownież tylko ryby smażone.

Mam zatem pytanie, czy synek może jeść w tym wieku zmażone? wiem, ze nie jest zalecane, ale jeżeli nie dostanie smażonego to mięsa w ogole jeść nie będzie.Jak przekonać dziecko do jedzenia warzyw?
Nie mamy jedynie problemu z owocami.
Z góry dziękuję za rady.
 
reklama
A próbowałaś w szybkowarze? Ja sama gotowanego mięsa nie lubię, ale przyprawione, zrobione w szybkowarze jest bardzo smaczne. Nie wiem jak to jest z dziećmi w tym wieku, ale już chyba jedzą jakieś przyprawy :sorry2:. Powiem Ci jak robię kurczaka i wszyscy się zajadają: marynuję np udziki w różnych przyprawach; czosnek, oregano, kurkuma, pieprz odrobinę soli (można bez, można gotową przyprawę), wsadzam do szybkowaru na 20 min od zagotowania i są świetne. Jak małe udziki to krócej. :-) Gotowane w wodzie mięso robi się suche i nieapetyczne :baffled: może to mu nie odpowiada? Albo spróbuj mięs z sosami? Jak wcina np spaghetti z sosem pomidorowym? Może to chodzi o tą "suchość"? Piekłaś też rybę?
 
Ostatnia edycja:
Pajka, ja przeszłam ciężką drogę z niejadkiem. Moje dziecko odkąd skończyło rok jadło tylko suche bułki i piło mleko. Aż do pójścia do przedszkola nic z tym nie robiłam. Przedszkole go odmieniło. A mianowicie metoda stosowana przez wychowawczynię. Wiele osób powie, że drastyczna, ale ja już wiem, że dziecka psychika nie ucierpiała na tym. Otóż wychowawczyni kazała zjadać całe obiady (małe porcje, niejednokrotnie na spróbowanie) i dzięki temu moje dziecko obecnie je praktycznie wszystko. Sama każę mu zawsze czegoś spróbować. Za każdym razem je coraz więcej. Nie mam na myśli oczywiście wmuszania na siłę i doprowadzania do wymiotów. Ale dość silne zachęcanie, dawanie dobrego przykładu, tłumaczenie, że zdrowe itp. Mało prawdopodobne, że dziecko zacznie jeść natychmiast, może to trwać dość długo, ale warto się poświęcić.

Co do smażonego, to dwulatek nie powinien często jeść. Dorośli nie powinni często jeść, ale to już inna sprawa ;-)
 
witam,
ilość mięsa którą powinno zjadać dziecko to zaledwie 30-40g, jest to bardzo mało, co oznacza że nie musi jeść mięsa co dziennie, a jeśli tak jest to znaczy że raz może zjeść wołowinę gotowaną. którą lubi a raz usmażony na świeżym oleju (bez panierki) niewielki kawałek kurczaka czy ryby, oczywiście nie jest najzdrowsza metoda przyrządzania potraw ale jeśli dziecko zje niewielką ilość 1-2 razy w tygodniu to nic się nie stanie. 2-latki często przejawiają okresowy zanik zainteresowania jedzeniem, stają się również wybredne, należy przyjąć postawę raczej obojętną, nadal proponować warzywa, ale nie zmuszać do ich jedzenie, pokazywać dobry wzór czyli samemu je jadać. Taki okres jest przejściowy, jeśli dieta jest różnorodna, pisze Pani że dziecko jada owoce, nie powinny wystąpić żadne niedobory.
 
Do góry