Little_nina - u mnie właśnie ten sam problem - za duże piersi, ciężkie i wypadają z buzi, a do tego płaskie brodawki. nie powiem, położne mi b. pomagały - aż za bardzo, ale nie pomagały kapturki, różne techniki (niby "spod pachy" jest dobrym sposobem, ale mi się wydawało, że dziecko mi wypadnie, a i tak ssać nie chciało). w końcu położne doszły do wniosku, że wszystko robię dobrze (akurat wyłam, że nic nie potrafię), tylko Hania nie potrafi ssać piersi i nie chce się nauczyć. nawet z butelką mamy czasem problem - ssie tylko końcówkę, smoczek wypluwa i oczywiście głośno "mówi" jaka jest głodna.
zbieram się od 2 dni na próbę przystawienia do piersi, ale boje się - swoich nerwów, Hani i bólu, bo sutki jeszcze nie zagojone, a do tego rozmoczone..
zbieram się od 2 dni na próbę przystawienia do piersi, ale boje się - swoich nerwów, Hani i bólu, bo sutki jeszcze nie zagojone, a do tego rozmoczone..
zjadla 90 ml i darla sie.. wiec dorobilam jej 30ml i dalej darcie.. wkoncu jeszcze popila herbaty i dopiero spokoj...
bo rumianek jej podawalam,ale od kiedy mah?!?