reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Karmienie naszych maluszkow

U nass marchewka z gerbera byla bleee. ani lyzeczki nie moglam Mikiemu wmusic. Za to bardzo mu smakowala z HIPPA. No i taka swojska tez mu smakuje. A ostatnio najlepszy obiadek to puree ze slodkiego ziemniaka, mniam jakie todobre (dla mojego syncia oczywiscie:tak: ). A kupka jaka po tym ziemniaku piekna...;-) :-D
 
reklama
...Tak sobie mysle...my sie tak przejmujemy...dajemy maluchom tylko najlepsze rzeczy..a czasem i tak cos zaszkodzi...a zobaczcie na coreczke mojej kuzynki.jak bylam w pl to ich odwiedzilam,jest mies starsza od briana...dostaje batoniki..czekolade...jogurty takie zwykle ,nic specjalnego dla bobasow i moja kuzynka twierdzi ze nic jej nie jest..nie dala sobie przetlumaczyc ze np czekolada dla takiego maluszka jest niezdrowa...:no:
 

Załączniki

  • DSCF4468.JPG
    DSCF4468.JPG
    48,1 KB · Wyświetleń: 36
Niestety twoja kuzynka Iwonko może przypłacic to w późniejszym wieku córci niezłą alergią pokarmową:sick: nie rozumiem takiej nieodpowiedzialności,przeciez żołądek maluszka nie jest przystosowany do jedzenia dorosłego jedzenia...dziwni sa czasem ludzie:baffled: :confused:
myślę Iwonko,że maluszka swędzą dziąsełka,dlatego woli butlę,bo smoczek jest twardszy niż sutek i można go czasem przygryźć i pomasowac dziąsełka;-) nie rezygnuj z karmienia jeśli masz dużo pokarmu,nie poddawaj się!
Ja tez karmię daniami ze słoiczków,dopiero jak na wiosne Darek założy nam ogródek to zacznę gotowac małemu sama...Oliś nie lubi deserków z brzoskwiniami i morelami-chyba za kwaśne bo sie krzywi...poza tym wszystko inne wciąga;-) i z gruszką jest ok i z winogronami...wszystko zalezy od dziecka ale trzeba obserwować i nowości wprowadzac w odstępach.
 
No to mialam dzis powtroke z rozrywki...znowu Brian "wypial"sie na mojego cyca:)musialam szybko sciagac pokarm bo taki wrzask byl.na szczescie syt.juz opanowana i pojedzony maluch zasypia sobie slodko:)...ide za 2 dni na szczepienia..moze przy okazji dopytam o karmienie...jak tak dalej bedzie to jestem sklonna przejsc na butle...bo i on i ja sie meczymy:baffled:
 
Jasne Iwonko, pogadaj z lekarzem:tak:
Dziewczynki, czy Wasze Skarby od początku zjadały dużo zupki słoiczkowej? Dzisiaj Adaś pierwszy raz jadł i zjadł może z 10 łyżeczek z czego z 5 z przyjemnością a resztę z musu:baffled: krzywił się i memlał nie chciał połknąć, myślicie, że chodzi o przyzwyczajenie? Zjadł malutko zupki więc dałam mu pierś i zjadł sporo...To samo było z deserkiem dostał za godzinę i też zjadł minimalną ilość, odpychał mi łyżeczkę kiedy chcialam mu włożyć jabłuszko do buzi.
Jak dajecie deserki bezpośrednio po obiadku czy w jakimś odstępie czasu? I może niepotrzebnie dostał cyca po obiadku. Jak myślicie? Czy dajecie do picia jakaś herbatkę po obiadku. Ja lajkonik jestem w te klocki;-)
 
Martag a dużo Mikołajek zjadał na początku? zastanawiam się czy Adas tak mało zjadł bo mu nie smakuje czy dlatego że nowość.
 
K@siek u nas na poczatku było zjadane jakies pół słoiczka więcej jej nei chcialam dawac chociaż i zjadłaby cały..teraz wcina cały i jest mało:szok:...no ale są deserki których nie cche jesc,zje kilka łyżeczek i potem koniec zaciska usta i nei wephnę jej za chiny...:baffled:
ja daję obiadek tak kolo 13 i jak Marta za jakies 2godz deserek..butle dostaje pózniej jakaś godzinkę po deserku..:tak:
co do picia to jak była mniejsza to chętnie piła teraz natomiast prawie w ogóle nie chce pić..:-(
 
k@siek - a moze to sprawa przyzwyczajenie do lyzeczki? Daj sie jemu troche nia pobawic. Julinek tez na poczatku zjadal minimalne ilosci z lyzeczki (choc nie zupki) i musial nauczyc sie przelykac...aaa i tez sie krzywil strasznie zarowno przy marchewce jak i jabluszku. A teraz rowno wcina. Dla mnie oznakiem "niesmakowania" jest odruch wymiotny i wypluwanie:( Julka nie toleruje kurczaka i musze jej rozrabiac w wiekszej ilosci marchewki. Natomiast indyk jak najbardziej:)
Probuj konsekwentnie, dzis pewnie bedzie juz lepiej.
 
reklama
Do góry