Karmienie naszych maluszków:)

[pscółka i spółka]

Fel - metoda jak najbardziej słuszna, tylko wiek w jakim proponują zacząć jest kontrowersyjny, bo żeby gryźć trzeba mieć czym

 

[anka87a]

Fel - ja też się zastanawiam nad tą metodą... I chyba ją uskutecznimy, bo Mlody poki co je wszystko, co mu pod nos podtykam.A już hiciorem jest miks banan z jablkiem przygotowany przeze mnie w blenderze. Tylko nie wiem, czy to hicior dla niego, czy dla mnie, bo zeżarłam mu połowę, tłumacząc się tym, że caly banan i cale jablko to za dużo. polecam wlozyć dynię w sloiki. Moja mama robi ponoć bardzo dobrą, ale ja nie lubię dyni, więc nigdy tego nie jem.
Zazdroszcze tej dyni, też bym chciala miec taka z pewnego źrodla, żeby Mlodemu zrobić.

 

[Tasia001]

też o BWL czytałam, ale tak jak pisze Pscółka chyba trochę za szybko

 

[pscółka i spółka]

Co do słoiczków. Moi teściowie tak się wkręcili w ich robienie, że wykupili podejrzewam wszystkie jakie mieli w Społem w Olsztynie bo 150 sztuk (z tym, ze to dla dwój wnucząt) i teraz produkują deserki. Już czeka na nas jabłko i gruszka, a w produkcji jabłko i marchewka, niebawem pewnie się wezmą za brzoskwinie

 

[wiosna2013]

ja też się w to wkręciłam. Co to jest 150 słoików dla wnucząt. Ja mam ok.250 dla jednej córki Oj, wiem ile wydałam na słoiki i nakrętki. Pewnie ogrom obiadków za to bym kupiła. Tylko dowoziłam samochodem po kilka zgrzewem słoików. Kupa kasy poszła. Do tego jeszcze zamrożoną zieloną fasolkę, 10 brokułów i trochę malin. A mam jeszcze w ogródku kilka dyń i gruszki. Do znajomych się śmieję że na gwałt muszę dorobić się jakiś bliźniąt:-)
Pscółko - przynajmniej będziesz miała za free, bez pracy i zdrowe słoiczki. A jak przerabiają twoi teściowie marchew? Bo ja myślałam o zamrożeniu....

 

[anka87a]

Pscółka - ale bombowo! Ja mam zamrożony tylko jeden słoiczek domowej roboty. Ziemniak, marchew i indyczek... :/

 

[pscółka i spółka]

wiosna - podejrzewam, że będą gotować i dodawać jabłko, albo inny owoc. ja to mam nie mały zamrażalnik, ale szwagierka to symboliczny, więc raczej wszystko musi być w słoiczkach. podpytam jak już będą po robocie.

 

[Felidae]

pscółka, niektóre dzieci pierwsze zęby mają koło 9 m-ca...a już są karmione jedzeniem z kawałkami, tak na prawdę to kwestia tego by dziecko siedziało i wtedy można dawać. he he Mój ojciec ma awers do dentystów więc żyje bez zębów i daje radę ;-) wiem porównanie nie koniecznie trafne ha ha ha

 

[Nef]

ocho, coś widzę, że jestem chyba jedyną mamą, która sama pichci

Bartek wcina mi już 2/3 filiżanki zupki (ok. 120-140ml), raczej gęstej.
Gotuje codziennie świeżą, raz zamroziłam, to rozmrażanie okazało się podobnie kłopotliwe i zajmuje tyle czasu co ugotowanie nowej.

 

[lenka21*]

Fel własnie wczoraj tez o tym czytałam, a dziąsła naprawde dobrze sobie radza z memłaniem, olek sobie wczoraj sam jabłko scierał zebami, oczywiscie ja je trzymałam, ale dawał rade

Nef ja też gotuje i mroże, wyciagam rano słoiczek a w południe juz jest dobry, i też mniej wiecej olo tyle wciaga, ostatnio dodałam por do zupki, a teraz przymierzam się do mieska