witam, chciałabym się poradzić mam, które były w podobnej sytuacji. Moje dziecko ma obecnie skończone 8 miesięcy, do żłobka pójdzie jak skończy 11 mies. Jak narazie jest to pierś jest głównym posiłkiem, a dodatkowo rozszerzamy dietę. Nasz jadłospis teraz wygląda mniej więcej tak:
ok 9 - pierś (po przebudzeniu)
ok.10-11 - pierś (przed snem musi dostać choc staram się usypiać bez ale nie zawsze się udaje), czasem ok 11 zje trochę kaszki z owocami
ok. 14 - pierś albo jakiś owoc zależnie od dnia, drzemek, humoru
ok 15-16 - obiadek
ok. 17-18 - deserek (owoc)
ok.19-20-kaszka
póżniej do zaśnięcia pierś na żądanie i w nocy jak się budzi. Moim celem jest to aby idąc do żłobka pierś była tylko rano i po powrocie na żadanie ale mam czasem wątpliwości czy to się uda. Staram się nie zmuszać do jedzenia bo wiem że to żaden sposób, jak nie chce daje później, daję w kawałakch warzywa by sama jadla - ma frajdę. Tylko boję się czy w żłobku nauczy się jeść. Może ktoś był w podobniej sytuacji i coś może powiedzieć, doradzić. Dodam że próbowałam ograniczać pierś ale z niepowodzeniem, jakby czuło że chcę zabrać i efekt - marudzenie i moja nerwowość. Wzięłam na luz, daję kiedy potrzebuje tylko czy przez najbliższe 2 miesiące uda nam się wypracować karmienie do żłobka. Czy samo się to jakoś zmieni jak pójdzie. Juz sama nie wiem.
ok 9 - pierś (po przebudzeniu)
ok.10-11 - pierś (przed snem musi dostać choc staram się usypiać bez ale nie zawsze się udaje), czasem ok 11 zje trochę kaszki z owocami
ok. 14 - pierś albo jakiś owoc zależnie od dnia, drzemek, humoru
ok 15-16 - obiadek
ok. 17-18 - deserek (owoc)
ok.19-20-kaszka
póżniej do zaśnięcia pierś na żądanie i w nocy jak się budzi. Moim celem jest to aby idąc do żłobka pierś była tylko rano i po powrocie na żadanie ale mam czasem wątpliwości czy to się uda. Staram się nie zmuszać do jedzenia bo wiem że to żaden sposób, jak nie chce daje później, daję w kawałakch warzywa by sama jadla - ma frajdę. Tylko boję się czy w żłobku nauczy się jeść. Może ktoś był w podobniej sytuacji i coś może powiedzieć, doradzić. Dodam że próbowałam ograniczać pierś ale z niepowodzeniem, jakby czuło że chcę zabrać i efekt - marudzenie i moja nerwowość. Wzięłam na luz, daję kiedy potrzebuje tylko czy przez najbliższe 2 miesiące uda nam się wypracować karmienie do żłobka. Czy samo się to jakoś zmieni jak pójdzie. Juz sama nie wiem.