reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

Nie karmimy już. Małgosia odstawiła się sama na pod koniec jedenastego miesiąca, mówiąc: "Taka cienizna jest dobra dla niemowlaków!", a mamie powoli wracają normalne cykle... Oj trzeba będzie uważać...
 
reklama
Ile jeszcze z was dziewczyny karmi piersią.I ile razy na dobę przystawiacie swoje smerfy do piersi.Ja karmię tylko wieczorem i w nocy czyli tylko 2razy.
 
Ja też jeszcze karmię wieczorem i w nocy, czyli za 2-3 razy. Niestety bywa, że Agnieszka budzi się do cyca ca 2 godziny.
Ciężko będzie zrezygnować z tych karmień, bo mała niczym nie chce się dać oszukać. Z drugiej strony jak czytam swój sierpniowy post w którym żaliłam się, że Aga zasypia w dzień tylko przy cycu (teraz już tak nie jest) to myślę, że i z nocką damy radę.
 
Ja jeszcze karmię trzy razy:nad ranem, w południe i wieczorem. Chciałabym już wkrótce przestać, tylko nie wiem jak? Ciężko to zrobić.
 
My tez jeszcze cycowe,karmie poznym popoludniem, lub wieczorem i raz w nocy, planujemy juz niedlugo skonczyc, ale moze dlatego moja Wikusia taka zdrowa :-)
 
Lenka tez jeszcze ciagnie raz dziennie i w nocy.... :-D

Tez planuje juz skonczyc ale cos sie nie sklada..... :tak:

Moze na wiosne.....
 
Dziewczyny ja też jestem w waszym gronie jakoś tak ani ja ani Mateuszek nie potrafimy zrezygnować z tych tylko naszych chwil.
 
Muszę Wam powiedzieć, że Agnieszka właśnie opuściła grono cycusiowatych dzieciaków. Nie karmię już 4 dzień. Bardzo pomaga mi mój mąż, który przejął "obsługę" nocnych pobudek Agnieszki. Jak ja ją brałam to natychmiast szukała piersi i był wrzask straszliwy. Teraz myślę, że powoli wychodzimy na prostą i wszystko się unormuje. Karmienie piersią już nikomu nie służyło - Aga budziła się w nocy co chwilę i rano była niewyspana, a o mnie już nie wspomnę.
 
Brawo Madzia!!!Teraz będziecie obie lepiej spać.
Apropos karmienia piersią-wczoraj był program na 2 o matkach,które karmią dzieci nawet do 6-7 roku zycia,niestety nie widziałam całego bo puścili strasznie późno.Ja się grubo zastanawiam nad tym czy to ma sens,bo jak już wam kiedyś wspominałam mojego męża kuzynka karmiła 5 lat i upiera się,że to ma same plusy.Gdzieś wyczytałam,że przeciwciała są w mleku tylko do 6 miesiąca i że zbyt długie karmienie jest obciążeniem dla organizmu matki.Jeśli zdecyduje się na drugie dzieciątko to nie zamierzam karmić dłuzej niż 8-9 miesięcy,szczególnie ze mój synuś wisiał na cycku pół nocy(przez 8 mieśięcy!!!).
 
reklama
No właśnie! Nic nie przeszkadzałoby mi w karmieniu piersią, gdyby nie te bezsenne noce.
Co do karmienia przez 5 lat, to już lekka przesada. Gdzieś czytałam, że pomiędzy matką a dzieckiem, karmionym dłużej niż 18-20 miesięcy, wytwarza się niezdrowa psychicznie więź. Szczególnie niebezpieczna jest podobno dla syna, który za mocno uzależnia się od matki i może mieć długo problemy z uwolnieniem się od tego.
 
Do góry