reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią

Zaba mam podobny problem... dokarmiam z zalecenia pediatry, samego sztucznego mleka maluch zjada na dobę w tej chwili około 350 ml, choć bardzo chciałam to ograniczyć... moje karmienie piersią trwa też około godziny, jak się nie naje to do akcji wkracza butelka, a jeżeli teoretycznie się naje, tzn. nie chce więcej i zasypia, to za chwilę znowu jest głodny - za godzinę albo i szybciej... tak jak radzi Anulka - przystawiam do obu piersi przy jednym karmieniu, i z tego co czytam Ty również, ale to chyba niewiele daje... powiem Ci jeszcze, że przez 1,5 tygodnia w szpitalu prowadziłam kontrolę karmień - ważąc dziecko przed i po karmieniu piersią wiedziałam ile zjada, plus oczywiście sztuczne. I na jedną porcję potrafił zjeść w sumie 100 ml, a tylko raz udało mi się go nakarmić piersią taką ilością - 110 ml, z obu piersi, i trwało to 1,5 godziny... nie wiem co Ci poradzić, w moim przypadku myślę, że już jest niemożliowe żeby przestawić malucha na samą pierś. A jak Twój dzidziuś przybiera na wadze? jeżeli dobrze, to może jednak mu wystarcza Twój pokarm...
 
reklama
Mój maluch pije mleczko Bebiko. W szpitalu przyzwyczajono go do butelki i chociaż odciągałam pokarm to było go bardzo malutko. Za jednym razem odciągam najwyżej 20ml i to z obu piersi. Mały nie chce złapać brodawki, nawet kapturki nie pomagają. Szczerze Wam powiem, że zniechęciłam sie totalnie, po każdej próbie przystawienia do piersi mały umęczy się strasznie a niewiele z tego wynika, potem i tak muszę mu dać butelkę, którą ( ponieważ tak się zmęczył) pije na raty i w sumie wypije jakieś 60ml. Zdaje się, że będę pierwszą z Was która poprosi lekarza o tableti na powstrzymanie laktacji. :( Ja wiem, ze pokarm matki jest najlepszy ale czy za każdą cenę?
 
Eg, ja mam taka sama sytuacje. Majka pije NAN1, przez miesiac starałam się dawac jej tez swój odciągnięty pokarm, ale teraz juz pije tylko sztuczne.
Nie pisałam o tym predzej, bo mam przez to straszne wyrzuty sumienia. Mnie zniechęcili w szpitalu, bo jak mała płakała, bo nie mogła dobrze chwycić, to przyszła pani dr i powiedziła mi , że za mało ja przytulam i wtedy sie załamałam i poddałam, bo wolałam dac jej sztuczne mleko żeby tylko nie płakała, a ja żebym nie musiała wysłuchiwac takich komentarzy.
A tak na marginesie trafiłam do okropnego szpitala, nie jestem pierwsza, która nie karmi piersią przez personel tego szpitala.
 
No właśnie, on tak strasznie płacze jak próbuję go przystawić do piersi, bo nie potrafi z niej ssać, a jest przecież bardzo głodny. U mnie sytuacja z personelem jest troszkę inna, bo wszyscy namawiają mnie do karmienia piersią. Dzisiaj była u nas położna i też ciągle mówiła, że tylko mój pokarm jest dla niego najzdrowszy, ale nie dajemy po prostu rady. Samej mi się płakać chce jak widzę jak moje słoneczko się męczy i płacze. A przy butelce jest taki szczęśliwy, najedzony. Nie mam serca tak go stresować. :(
 
Ja mam problem odwrotny, mam mega duzo pokarmu i Maks nie jest w stanie go wyssac... dwa razy dziennie musze odciagac laktatorem a i tak w nocy mam piersi bolesne i nabrzmiałe:(
 
Naturella, to korzystaj i mróź pokarm,zobaczysz jak później Ci się przyda, jak zostawisz z kimś dziecko ( a mrożony pokarm można przechowywać bardzo długo,zdaje się kilka miesięcy) :D ;D
 
Eg te panie z oddziału noworodków tez przychodziły i mi pomagały, ale w pewnym momencie i one sie poddały, a byłam w szpitalu 10 dni.
A sytuacja była taka że mała strasznie płakała, bo głodna, a pani dr przyszła i mi powiedziała, że ja ją za mało przytulam. A to było dla mnie strasznie przykre, bo chyba każda prawdziwa matka cały czas trzymała by swoje dziecko i przytulała. Więc wolałam dac jej butle, żeby tylko nie płakała. Dodam jeszcze że ta sama pani dr była przy porodzie i powiedziała mi że Maja urodziła sie niedotleniona przeze mnie, bo ja źle oddychałam, więc przez cały pobyt w szpitalu miałam swiadomość że skrzywdziłam swoje dziecko. Potem jednak się okazało,że mała była źle ułozona i to dlatego że nie mogła wyjść.
Byłam tam zestresowana, zdołowana itp, że myslałam tylko o powrocie do domu i miałam nadzieję, że w domu nam sie uda, ale niestety było już za późna, bo przez te 10 dni mała przyzwyczaiła się juz do butelki
 
dziewczyny dziekuje za odpowiedzi :)
Ithildin, malego wazylam w sumie raz, 10 dni po porodzie mial 3880 czyli prawie urodzeniowa wage (3900) teraz powinnam isc go zwazyc ale troche sie boje bo tu panie pielegniary sa chore, maja jakas inna wizje przyboru wagi (grubasy kanadyjskie) i jak maly zle wg nich bedzie wazyl to beda mnie nekac telefonami o kupki, o to jak idzie itd. a w tym kraju nawet dziecko mozna stracic w ekstremalnych warunkach bo jak nei tyje to jest podejrzenie ze matka celowo glodzi itd. Dokarmiam niewiele, 60 ml a ostatnio przestalam... zwalszcza ze on nigdy nie mial dosc i potem po karmieniu dlaej plakal bo go brzuszek bolal, sama zastanawiam sie czy te placze to z glodu, jak mozna jesc co pol godziny!! co godzina zwlaszcza jak karmienie trwa poltorej?! Wszyscy chwala ta ksiazke jezyk niemowlat wiec postanowilam sprobowac sie zastosowac, tzn karmic z jednej troszke 5- 10 min, potem 30 min - 40 gora z drugiej ale za to do konca, starac sie przetrzymac Maciusia choc co 2 i pol godziny zeby jak juz ma mozliwosc jadl a nie pociagnal pare razy i spal... pokarmu mi sie troche zwiekszylo, czasem trudno go rpzetrzymywac ale czesto okazuje sie ze jak sie nie dam 'sterroryzowac' to slodko i spokojnie zasypia na 2 godz czy cos. Zobaczymy jakie beda efekty...
Pycha tak mi przykro, straszne doswiadczenie z takim szpitalem... nie dosc ze sie czlowiek nameczy, stara jak moze to jeszcze takie teksty slyszec?!! a gdzie byla ta pani doktor kiedy Majka byla zle ulozona?!! Co ona zrobila zeby pomoc dziecku przyjsc jak najbezpieczniej na swiat?1 W koncu od tego chyba jest a nie od wyglaszania uwag!! Glowa do gory, butelka czy piers w sumie chyba najwazniejsza jest milosc w posilku a tego chyba malej nie braknie:) Wiele dzieci wychowalo sie na butelce i wcale przez to gorsze nie sa... Trudno miec wyrzuty sumienia jak tak skutecznie sluzba zdrowia zabila w Was obu sece do karmienia piersia...
 
pycha nie zazdroszczę w takim razie, że trafiłaś na taki personel :( potrafią takie panie naprwdę zdołować


coś mi się wydaje, że ja również się poddam i nie będę karmić piersią,bo niestety po odciągnięciu pokarmu mam ok. 80 ml, a Młody potrzebuje trochę więcej i co gorsze wcale się moim pokarmem nie najada, bo zaraz po wypiciu z piersi domaga się butli, jak wypije z butli to wtedy dopiero jest ok :( więc chyba takie karmienie nie ma sensu...
 
reklama
ja karmię dzięki Bogu piersią i to jest niesamowite,bo nie wiedizął czy po cesarce będzie łatwo ale mała przyssała się od razu ;) i nawał pokarmu w 2-4 doby nie zadobrze wspomnam ;) piersi bolały koszmarnie a sutki miały rany,ale potem unormowało się i teraz prawie ok,tylko lekki ból a mała jest słodka przy cycu,teraz tylko jeść i spać ;) żałuję że dowiedział się trochę póżno co zrobić żeby ulżyć sobie z nawałem ale lepiej późno ni ż wcale ;) I w szpitalu w którym była kładli ogromny nacisk na karmienie piersią! przychodzili i zmuszali ,uczyli i w ogóle tylko w ekstremalnych przypadkach dokarmiali inne dzieci miesznkami. podoba mi się takie nastawienie personelu. Kupiłam w szpitalu krem medeli na te bolące sutki i naprawdę pomogło.
 
Do góry