reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy chcecie powiedziec/powiedzialyscie o ciazy?

ja chce poczekać do poniedziałkowego lekarza (do 7.października). Wtedy powiem rodzinie a w pracy chciałabym jak najszybciej ale zobaczę co powie lekarz. Powiem jak będzie wiadomo że dzieciątko rozwija się prawidłowo.
 
reklama
To ja dzisiaj o ciąży powiedziałam o ciąży to sie cieszyła jak głupia już chce latać po sklepach i kupować. A mieszka w Niemczech więc ma możliwości:) Już wynalazła w gazetce z reala że jest promocja na chusteczki pampersa i wychodzi po 4 zł za paczkę to jutro leci kupić:) Kochana wariatka:-)
A rodzicom mamy zamiar powiedzieć po usg genetycznym:)
 
Ja w pierwszej ciazy powiedzilam wszystkim po zrobieniu testu czyli bylam jakos 4 tygodnie w ciazy :D powiedzielismy znajomym szwagierce zadzwonilam do mamy taty tesciowej itp duzo osob sie dowiedzialo szybko ;)
A teraz wiem tylko ja i moj maz :D moze kilka osob sie domysla ale nikt nie zapytal wprost ;) nie mowie nie dlatego ze wierze w przesady bo w pierwszej ciazy szybko powiedzialam i wszystko ok bylo... tak sobie z mezem postanowilismy ze poczekamy dluzej chociaz mama moja sie wyputuje to jestem twarda i nie powiedzilam jeszcze a czasem mam ochote... powiemy rodzica w poniedzialek tzn wyslemy zdjecie usg na skype bo mamy wizyte a rodzenstwu powiem przy okazji rozmowy zreszta jak znajomi :)
 
Może dziwna jestem, ale mnie się wydaje, że lepiej się nie chwalić na prawo i lewo. O pierwszej ciąży powiedzieliśmy rodzinie dopiero po skończonym I trymestrze, a znajomi dowiedzieli się później 'przy okazji', jak zaczęłam się zaokrąglać. Teraz też się nie spieszę. Fajnie mieć taką 'tajemnicę', mieć tego dzidziusia tylko dla siebie i męża, czuć się wyjątkowo - nie wiem jak to inaczej opisać. Poza tym w razie poronienia, nie trzeba wracać do tematu 1000 razy i obdzwaniać wszystkich znajomych :baffled: Zresztą ja mam taką rodzinę, że ona się nie ucieszy z tej ciąży... A znajomi nie dość, że są bezdzietni, więc nie czują powagi sytuacji, to jeszcze na dobrą sprawę są TYLKO znajomymi - nie mamy super bliskich przyjaciół, którzy żyliby naszym życiem i otwierali pełnię swojego życia przed nami - informacja o ciąży byłaby dla nich tylko informacją, ewentualnie pożywką do plotek. Nikt by do mnie nie dzwonił z pytaniami jak się czuję i jak wyniki badań, więc wolę sobie darować zbędne mielenie ozorem ;-)
 
My też z mężem czekamy jeszcze z rozpowiadaniem wieści, ale niestety nie wytrzymałam i powiedziałam rodzicom swoim :) niestety mojej mamie to mówię zawsze wszystko i nie mogłam się powstrzymać :) bardzo się cieszą, a ja teraz żyję nadzieją, że wszystko będzie w porządku...
 
Cześć Dziewczyny. Ja jestem w ósmym tygodniu ale wie tylko mąż i koleżanka wspierająca mnie w staraniach:) mam trochę problemów z krwawieniami i moj lekarz karze sie nie ekscytowac więc postaram sie wytrzymać do 1 listopada:) ale najchętniej pochwalilabym sie wszystkim:)
 
Do góry