reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy Fasolinka już będzie jak powiedzieć o tym mężowi/chłopakowi

fajnie tak poczytac o waszych doswiaczeniach. Mam nadzieje ze ja niedlugo tez bede mogla z moim ukochanym podzielic sie tak wspaniala nowia!!!
 
reklama
Witam Kochane,

ja póki co dopiero sie staram, ale też zastanawiałam sie jak tu ogłosić taką cudowną nowinę... mam dwa pomysły: czekoladowy telegram BĘDZIESZ TATĄ... czekoladki każda z osobną literką... a że mój mąż kocha słodycze to radosć podwójna będzie... albo w prezencie Pamiętnik Ciężarowca... podbno super książka, a że On lubi czytć to tez jest to fajny pomysł... ale chyba czekoladki lepszy...

Zebra 11, Twój pomysł z czerwoną wstążką też mi przypadł do gustu...:tak:

Pozdr
 
To i ja Wam opowiem jak to było. Z reguły okresy mi mam nie regularne i jak to zwykle bywa - czas kilku miesięcy - mąz strasznie chciał - a ja tak jeszcze nie do końca byłam przekonana...Po każdym miłym wieczorze doszukiwałam się a to ze mi nie dobrze, ze brzuch boli, ze piersi mi rosną...i za kazdym razem test - standard. Mój mąż miał już tego serdecznie dość. W końcu powiedział - skończ już co miesiąc tak gadasz a nic z tego nie ma. W końcu jak sie okazało byłam w ciązy - okres sie spóźniał jakies 4,5 dni, siku co chwile i pokładałam sie spać co chwila. Mój mąż ( potem mi dopiero powiedział ) czuł ze coś jest na rzeczy . Też sie oczywiście wściekałam o byle pierdołe. W końcu zrobiłam test - patrze na niego i tak z jednej storny chce jedną kreche z drugiej strony dwie ...i sama nie wiem co juz chce...i patrze i patrze a tu najpierw jedna sie pokazuje i zaraz druga blabo, coraz mocniej...i dup- klapłam na ten klop i sie smieje i rycze ale ze szczęscia i obmacuje sie jak wariatka po tym brzuchu i sama nie wiem co mam robić. Mysle jakoś uroczyście ale ...maz zapukał i co ? I oczywiście jak mnie zobaczył uściskał mocno - wyszeptał - wiedziałem ze tym razem sie udało - byłaś taka nie dozniesienia i te seności ale cierpliwie czekałem...

Za drugim razem było jeszcze lepiej - bo staraliśmy sie ponad półroku i ostatni szczęśliwy cykl był 46 dniowy...wyjechalismy na mazury i poprowstu zebrało sie nam na czułości - dzień przed okresem wiec kompeltnie nie podejrzewałam ze sie udało...potem sie okazało ze ten cykl taki długi był i trafiliśmy w samo sedno sprawy ;) najpier w drodze powrotnej 5 dni później było mi niedobrze -ale tłumaczyłam sobie to pogodą i duchotą. Potem zaczeło mni ecofać od kawy... Na spóźniający sie okres nie zwracałam kompletnie uwagi - bo wdała sie infekcja a na uczelni przed obroną taki nerwowy okres - mówie sobie to wszystko ten wyjazd, obrona, infekcja i stress. Ale mąz mi znowu zasunał tekstem a mozy Ty poprostu w ciązy jesteś co...tym razem był juz test, śliczne buciki...Chciałam poczekac jeszcze tydzień czasu do jego urodzin - ale nie wytrzymałam - położył sie po nocce spać. Na poduszce lazała torebeczka z bucikami i testeam stwierdził ze to najpiękniejszy prezent. Małemu też powiedzieliśmy - zaraz sie przytulił do brzuszka - i kazdego dnia rano przychodzi, odkrywa mi kołdre i mówi - czesc dzidzius - jak CI sie dzisiaj spało. A dziadkom powiedział nasz syn. Bawił sie z babcią i na podłodze klockami - przytulił sie do niej i mówi tak :
" Babicu kochasz mnie ? " - "Kocham "
" Babciu a wiesz ze jaj jestem Twój ( w ) niusiu - "wiem, Aniołku"
" Twóje słonecko " - "Tak Pawełku, jesteś moj wnusiu i moje słoneczko ."
" A wiesz, babciu, ze bedziemy mieli teraz dwa słoneczka i dwa ( w) nisia...???
 
Ja wyobrżałam sobie to tak, że jak się dowiem to kupię jakiś buciki niemowlęce zrobię kolację i niespodzianka gotowa.
A było to tak. W niedzielę zrobiłam tescik męża w domu nie było był w weekend na studiach i nie mówiłam mu wogóle że planuje go robić. Z tego również powodu że w tym akurat cyklu sobie odpuściliśmy konkretne starania więc się dodatkowo nie spodziewał. Wyszły dwie kreseczki i oczywiście pierwsze co zrobiłam to zaczełam dzwonić do M. Dostałam sms-a że zadzwoni później wiec i ja wysłałam ze jestem w ciazy. za 5 minut był w domu ze swoim tescikiem.
 
piękne i wzruszające te wasze historie i pomysły na przekazanie tej nowiny.
U nas przy pierwszej ciąży, nie do końca się jej spodziewaliśmy... test zrobiłam pod wpływem impulsu, bo spóźniająca się @ w mooim przypadku nie była dla mnie żadnym znakiem. Czekałam aż R. wróci z pracy, bo byłam i szczęśliwa i przerażona jednocześnie. A on, popatrzył na moje zapuchnięte oczy i powiedział :Jesteś w ciąży... nawet nie spytał, a powiedział... pozostało mi tylko przytaknąć :)
Jeśli uda się drugi raz, chciałabym jakoś fajniej się do tego przygotować, ale jak będzie... to się okaże.
 
A może macie jakieś pomysły na takie "oryginalne" powiedzenie tatusiowi? :-) Ja wymyśliłam, że jeśli będę w ciaży kupie wielki lizak w kształcie serduszka, z napisem TATA, ładnie zapakuje i wręczę. Poza tym widziałam gdzieś pomysł dziewczyny, która myślała o napisaniu listu od dzidziusia do tatusia: "Cześć tatusiu, to ja, Twoja dzidzia... niedługo będziesz mógł się mną opiekować...." itp. Ja chyba napisałabym jeszcze w tym liście żeby dbał o mamusię i jej nie denerwował :)
 
Witam.Ja właśnie też stoje przed dylematem jak powiedzieć mojemu chłopakowi,że jestem w ciąży.Wiem,że się z tego ucieszy bo palowaliśmy dzidzie od paru miesięcy a starliśmy się przez ostatni miesiąc i się udało :laugh2: Zastanawiam się tylko jak to zrobić żeby zapamiętał tą chwilę do końca życia.Mam jeden pomysł i proszę powiedzcie co o tym sądzicie.Otóż wymyśliłam sobie,że na kolorowym papierze na każdej kartce napisze po jednej literce ,, BĘDZIESZ TATUSIEM'', pomieszam kartki żeby nie miał łatwego zadania i każe mu z tego ułożyć dwa wyrazy.I co o tym myślicie?? :-D Z drugiej strony ten pomysł z listem dla Tatusia od dziecka też dobry.Mam więc teraz dylemat co zrobić :-p Jeszcze zosało mi 10 dni na dopracowanie planu i moje Kochanie wraca do mnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć, Angelie :-)
Czyli też począteczek ciąży, jak ja :-) fajnie :-D
Słuchaj, to zależy od mężczyzny, ale np. mój mąż chyba by się wściekł, jakby miał układać jakieś pomieszane literki - on jest niecierpliwy i jakby się zaczął domyślać, że wychodzi słowo "tatusiem", to by już na pewno nie wytrzymał do końca niespodzianki. Ale oczywiście każdy egzemplarz męski jest inny ;-)
Ja osobiście dałam mojejemu książką "Gdy stajesz się tatą" wraz z 2 pozytywnymi teścikami i małą karteczką, którą sama zrobiłam. Wręczając prezencik, powiedziałam mu, że "będziemy, a właściwie już mamy, mieć dzidziusia".
Naprawdę, strasznie się ucieszył, ale jeszcze pytał niedowiarek "naprawdę"? Taki moment to dla faceta zawsze zaskoczenie (a my też się świadomie staraliśmy) i może zgłupieć nad takimi puzlami ;-)
Ale to tylko moja opinia, nie chciałam Cię urazić!! :-D
 
Do góry