reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy najpozniej szczepic na odre, swinke, rozyczke?

Aniaanka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Marzec 2018
Postów
700
Chcialam zapytac kiedy najpozniej trzeba zaszczepic na odre?
Czytam ze w 13-15 miesiacu musza byc szczepienia na odre, swinke i rozyczke.
Czy te wszystkie szczepienia podaje sie jednego dnia?
Synek skonczyl rok 15 pazdziernika. Do kiedy mam czas by go zaszczepic i czy musi byc odstep miedzy tymi szczepionkami? Na rozyczke tez szczepi sie chlopcow?
Sa jeszcze jakies obowiazkowe szczepienia po skonczeniu roku, w drugim r.z.?
 
reklama
Rozwiązanie
Każdy podejmuje w temacie szczepień taka decyzje jaka uznaje za najlepsza dla swojego dziecka. Każda z nas inaczej wychowuje i inaczej postrzega bezpieczenstwo.
Ja akurat mam dostęp do takich informacji i podjęłam takie a nie inne decyzje. Nie trzeba się w tym temacie ze mną zgadzać. W sumie to można powiedzieć, ze srodowisko lekarskie jest współodpowiedzialne za moje takie a nie inne podejście do szczepienia MMR. Kazali mi się „rozejrzeć w temacie” no wiec się rozejrzałam...

Pewnie, nikt na siłę przecież do domu nie przyjdzie i nie zaszczepi dziecka. Tylko jak to się ma do ogólnej idei szczepień, żeby choroby zakaźne, ze społeczeństwa wykluczyć...

No chyba, że wreszcie wyjdzie jak to środowisko lekarskie jest temu przeciwne...
reklama
No nie ma tych szczepień rozdzielonych żeby każde było osobno.
Ja nie uważam że to chore. Szczepienia są takie a nie inne i skoro są obowiązkowe to dla mnie chore jest ich unikanie no ale co kto lubi.
Każdy podejmuje decyzje jaka chce, ja podjęłam taka, że moje dziecko nie dostanie żadnej szczepionki skojarzonej i tego się trzymam.
 

A jak szczepilas na początku ? Krztusca pelnokomorkowego uznałas za lepsze niż oczyszczona skojarzona szczepionkę 5w1 ? Z tego co mówisz, to bardzo się nawet w nich chyba nie orientujesz dlatego zastanawia mnie skąd taka decyzja. Z czego wynika ? Ze składu, którego się boisz? Opinii innych ludzi z forum antyszczepionkowcow ?


Niestety u ludzi którzy nie szczepią zdrowych dzieci panuje błędne myślenie, że to tylko ich sprawa.
 
Ostatnia edycja:
No nie ma tych szczepień rozdzielonych żeby każde było osobno.
Ja nie uważam że to chore. Szczepienia są takie a nie inne i skoro są obowiązkowe to dla mnie chore jest ich unikanie no ale co kto lubi.

Jesli wystąpi jakiś skutek uboczny to nie wiadomo, który komponent go spowodował. To tak przykładowo.
Dodatkowo, poza odra, świnka i różyczka to łagodne choroby wieku dźieciecego. W większości przechodzi się je bez wiekszych powikłań. Odpornosc spowodowana poprzez przejście tych chorób w większości przypadków trwa całe życie. Odpornosc uzyskana po szczepieniu spada z czasem. Jakos tak po około 10 latach. Średnia wynikająca z badań.
Kruczek jest taki, ze jeśli się te choroby przechodzi później, np w wieku nastoletnim, to maja one o wiele gorszy przebieg niż przechodzone w okresie dziecięcym.
Jak sobie policzyć....pierwsza dawka tej szczepionki to wiek około roku. Dodajmy dziesięć lat, plus kilka lat podczas których odporność nadal spada a zwiększa się możliwość zarażenia (nastolatki częściej są poza domem w towarzystwie niż w domu z rodzina) to nadal, pomimo szczepienia, można zachorować. Tylko, ze wtedy przechodzi się te choroby o wiele gorzej.
Jedynym powodem dla którego wymyślona to szczepienie w formie skojarzonej jest zmniejszenie kosztów „obsługi” społeczeństwa dla służby zdrowia. Jedna wizyta szczepionkowa a trzy to spora roznica budżetowa.
Nie jestem anty szczep ale akurat przy MMR wolałabym żeby to szczepienie nie było skojarzone a pojedyncze.
 
Z tego co czytałam, po jednej dawce do 16 lat ludzie mieli przeciwciała. Dawka jest powtarzalna, więc już w wieku rozrodczym kobiety które miały 2 dawki nie muszą się doszczepiac. Mnie nigdy nie przekona, że choroba jest łagodna i nie ma powikłań -nie potrzebowalibyśmy na takie szczepionki. Ja na "głupia" ospę byłam jedną nogą na tamtej stronie. Jeśli wystąpi odczyn albo NOP który może być tylko jeden dzień temperatury to choroba w pełnej krasie mogłaby rozwinąć się w zła stronę u takiej osoby. Można liczyć, że np świnka będzie łagodna jak większości przypadków, ale może też rozwinąć się zapalenie opon mózgowych, bezpłodność, cukrzyce..

Duży zamęt wprowadzają teorie o autyzmie i zapaleniu opon mózgowych po mmr dlatego ona wzbudza takie emocje.
 
Każdy podejmuje w temacie szczepień taka decyzje jaka uznaje za najlepsza dla swojego dziecka. Każda z nas inaczej wychowuje i inaczej postrzega bezpieczenstwo.
Ja akurat mam dostęp do takich informacji i podjęłam takie a nie inne decyzje. Nie trzeba się w tym temacie ze mną zgadzać. W sumie to można powiedzieć, ze srodowisko lekarskie jest współodpowiedzialne za moje takie a nie inne podejście do szczepienia MMR. Kazali mi się „rozejrzeć w temacie” no wiec się rozejrzałam...
 
Każdy podejmuje w temacie szczepień taka decyzje jaka uznaje za najlepsza dla swojego dziecka. Każda z nas inaczej wychowuje i inaczej postrzega bezpieczenstwo.
Ja akurat mam dostęp do takich informacji i podjęłam takie a nie inne decyzje. Nie trzeba się w tym temacie ze mną zgadzać. W sumie to można powiedzieć, ze srodowisko lekarskie jest współodpowiedzialne za moje takie a nie inne podejście do szczepienia MMR. Kazali mi się „rozejrzeć w temacie” no wiec się rozejrzałam...

Pewnie, nikt na siłę przecież do domu nie przyjdzie i nie zaszczepi dziecka. Tylko jak to się ma do ogólnej idei szczepień, żeby choroby zakaźne, ze społeczeństwa wykluczyć...

No chyba, że wreszcie wyjdzie jak to środowisko lekarskie jest temu przeciwne, a działają pod presją koncernów farmaceutycznych.
Na tą chwike jednak jestem za tym, aby dzieci które szczepione nie były, bez ważnych powodów zdrowotnych, nie miały miejsca w placówkach publicznych.

Chyba warto z mojej strony zakończyć tę dyskusję.
 
Rozwiązanie
A jak szczepilas na początku ? Krztusca pelnokomorkowego uznałas za lepsze niż oczyszczona skojarzona szczepionkę 5w1 ? Z tego co mówisz, to bardzo się nawet w nich chyba nie orientujesz dlatego zastanawia mnie skąd taka decyzja. Z czego wynika ? Ze składu, którego się boisz? Opinii innych ludzi z forum antyszczepionkowcow ?


Niestety u ludzi którzy nie szczepią zdrowych dzieci panuje błędne myślenie, że to tylko ich sprawa.
Dostał pełnowartościowego i nic mu po nim nie jest pomino zmian neurologicznych, które zostały wykryte po porodzie, lecz się wchłonęły .
 
reklama
Do góry