Wiem że to trochę dziwne pytanie, bo jeszcze się ciąża nie skończyła ale ostatnio gadałam z moim mężem na temat następnego dziecka i on powiedział że jemu pasuje nawet zaraz kolejne zrobić, hehe... :roll: jemu tak... ale ja się naprawdę czuje zmęczona... czuję że muszę naprawdę do siebie dojść zanim zajdę w kolejną ciążę...
ale to jest dziwne uczucie... na początku ciąży cieszyłyśmy się z naszych fasolek, byłyśmy wniebowzięte każdym objawem, kopniaczkiem itd. A teraz tylko odliczamy dni i godziny, kiedy to się wreszcie skończy...
Jak to jest u Was? Kiedy chcecie mieć kolejnego dzidziusia??? Czy w ogóle sie zdecydujecie?
ale to jest dziwne uczucie... na początku ciąży cieszyłyśmy się z naszych fasolek, byłyśmy wniebowzięte każdym objawem, kopniaczkiem itd. A teraz tylko odliczamy dni i godziny, kiedy to się wreszcie skończy...
Jak to jest u Was? Kiedy chcecie mieć kolejnego dzidziusia??? Czy w ogóle sie zdecydujecie?