reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy soczek?

Phantas - Elwis mi przesyłała kiedyś tę książkę, ale mój mój outlok usunął dostęp do niebezpiecznych załączników i nie mam tej książki, a tak bym chciała.
 
reklama
Hej,Phantas,mi też się wydaje,że to jeszcze za wcześnie.Ja nic Mikołajowi nie daję,a ponieważ nie wracam do pracy to poczekam i tak jak będzie miał 5 miesięcy to się skonsultuje z lekarzem.Naprawdę lepiej później niż wczesniej,bo można tylko zaszkodzić.A Elwis,ja czytałam,że jedzonka dla dzieci nie mozna zamrażać i zawsze musi być świeże,tak naprawdę to nawet pisałam o tym w pracy mgr.Niestety lepiej jest codziennie sie wysilić.A do mojej pracy badałam soczki od 5 miesiąca i niestety te z udziałem banana miały bardzo przekroczoną zawartość azotanów.No ale do warzyw kupionych w sklepie tez nie można mieć zaufania,można tylko przez odpowiednie przygotowanie zmniejszyć zawartość szkodliwych substancji.Pa
 
Dzisiaj (no właściwie zważywszy na godzinę, to wczoraj) dałam Julii soczek z zielonych winogron. Otworzyła szeroko ślipka i wypiła do ostatniej kropelki...i jeszcze tak fajnie mruczała przy tym.

Dziewczyny, czy wasze dzieci starają się was naśladować? Ja zauważyłam, że jak "prutam" do Julki ustami, to ona stara się robić to samo, co niestety kończy się ślinotokiem. Ale fajnie jest popatrzeć na jej minkę.
 
Korci mnie żeby cos Olkowi juz dawać, ale pani doktor kazała jeszcze czekać, ze względu na alergię i czekam. Ale mam pytania, bo mi się już wszystko myli, bo w różnych miejscach różnie piszą. Pierwsze się daję owoce czy warzywa a może kaszkę, a moze jednak soczek. a jeżeli owoce to surowe czy z kompotu. Zgłupieć można.
 
Ja najpierw dawałam soczek jabłkowy - taki kupowany hipp albo gerber albo bobovita. kilka dni tylko ten soczek dodatkowo dostawał. Potem zaczęłam dawać zupkę jarzynową gerber. Kuba dostaje ją prawie codziennie. Daję mu jeszcze czasami deserki (hipp lub gerber lub bobovita) przeważnie jabłka lub jabłka+cośtam. Kaszki z owocami jeszcze nie dawałam. Ale spróbujemy może jutro coś takiego dać.
 
ja jeszcze nic nie daję młodemu oprócz cycka... nie muszę iść do pracy ani na uczelnię to mogę jeszcze poczekać z zabawami w kuchni :)
 
ja mojej tez nic nie daje oprócz mojego cyca :) - tez jeszcze nie wracam do pracy, ale od pażdziernika zaczynam nowy semestr na uczelnii, ale chyba bede tylko odciagac wlasne mleko i tylko to bedzie dostawala
 
reklama
U nas zuki okazały się porażką. Sok z marchewki - OK, tarte jabłuszko z banankiem- OK, winogronka przetarte- OK, a zupki Julka wypluwa i za cholerę nie można w nią wmusić ani łyżeczki.

A tak przy okazji. Dostałam paczuszkę z BoboVity. W środku był mus jabłkowo-bananowy i coś rewelacyjnego- silikonowa łyżeczka, znaczy rączka jest plastikowa, a "komora zupna" miękka i elastyczna, tak, że dzieciaczka nie dziobnie się niechcący w podniebienie.
 
Do góry