reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kiedy wkładki laktacyjne były niezbędne?

Gosia wydaje mi się, że jakby była infekcja grzybiczna, to bym miała cokolwiek na zewnątrz i ból nie tylko w czasie ssania?
Cokolwiek to było minęło wraz z karmieniem i potem nie miałam żadnych problemów.

W drugiej ciąży pokarm pojawił się identycznie jak w pierwszej.
 
reklama
Ja planuję kolejną ciążę za jakiś czas. Ostatnio mi gin mówiła, że wtedy odstawić dziecko, bo ta prolaktyna itp, że to duże obciążenie dla organizmu. Zobaczymy jak to będzie, bo chciałabym karmić synka jak najdłużej. A on jest taki cycoch mamusi, że szkoda by było.
 
Gosiu, pierwszą ciążę właśnie poroniłam w 14 tyg. a kolejne przebiegały prawidłowo. Podczas USG w obecnej ciąży była zbyt duża rozbieżność między wiekiem ciąży wg USG a @. Po odstawieniu od piersi daty pokrywały się:tak:. Na razie zaciskam nogi do 3-go listopada;-):tak::-D.
Geniusia - mój Pawełek nie potrafił z butelki ze smoczkiem pić a teraz świata za kaszą nie widzi - dacie radę ;-)
 
J@god@, rzeczywiście, przy infekcji grzybiczej brodawka może trochę wyglądać jak "polakierowana". Często (ale nie zawsze) dzieci mają wtedy pleśniawki.

Marta1981
, i to było właśnie wskazanie do odstawienia Pawełka o dpiersi dla dobra kolejnego dziecka... To już już! Pięknego porodu Ci życzę!

Geniusia, jeśli, tak jak pisałam, nie masz w "wywiadzie ginekologicznym" poronień, przedwczesnych porodów, to można karmic piersią jak długo chcesz. Często po połowie ciąży, pod wpływem hormonów zmienia się smak mleka i dzieci same rezygnują. Są takie, które nie rezygnują i mamy z powodzeniem karmią dwoje dzieci.
 
W moim przypadku nie ma szans bym nie miała wkładek podczas karmienia, jedna w buźce Weroniki, z drugiej leci jak z kranu, drugie dziecko by się najadło.

Tak samo piersi reagują na płacz dziecka, ale tylko na płacz związany z jedzeniem, kiedy do mózgu dociera informacja płacz-jedzeniowy to zaraz czuję jak w cyckach się gotuje i tylko macam, która pełniejsza. :laugh2:

Jeżeli zwiększę ilość płynów w ciągu dnia to też od razu jest większa produkcja i mleko wycieka, a cycuchy są jak baniaczki, nie ma szans bym nie miała wkładek.

Podczas karmienia Adrianny mleko leciało tylko podczas karmienia.
 
Ja karmię moje dziecko 6 i pół miesiąca i wkładki nadal są niezbędne, jak również spanie w staniku, żeby się trzymały na miejscu. Laktacja oczywiście ustabilizowana, ale po prostu tak mam, że w czasie karmienia jedną piersią z drugiej leci, albo jak zacznę o dziecku myśleć gdy np. śpi, albo nie ma mnie w domu.
 
U mnie wkladki poszly w odstawke jakies 2 m-ce po porodzie. Owszem do dzis zdaza sie sie wyciek w nocy jak Mlody za dlugo przysnie albo ja spie na brzuchu ale w ciagu dnia nie ma problemu. Ale mam jak Ewula ze jak jestem poza domem i mysle o Malym to czuje prad w piersiach :))
 
W sumie to ciekawe- ile najdłużej można stosować wkładki? Przy moim trzecim dziecku w nocy żadne wkładki niestety nie dąły rady z ilością mleka (w nocy po prostu używałam pieluch tetrowych do drugiej piersi, tyle mleka leciało), a przy kolejnym dziecku prawie ich nie potrzebowałam. Przy jeszcze następnym znowu sie przydawały, myślę, że średnio korzystałam z nich po 3-4 miesiące. Mrowienie w piersiach- a jakże! I odruch przystawiania do piersi już odstawionego od niej dziecka :)
 
reklama
Ja muszę z wkładkami chodzić non stop. W nocy mi się świetnie sprawdziły te z LOVI. Bo są duże - w sensie - kółeczka są spore. Dobrze obejmują pierś, nie przesuwają się. No i co ważne są bardzo chłonne.
 
reklama
Do góry