Ja po prostu pojechałam do szpitala którym chcę rodzić i zapytałam się co trzeba zrobić. Przy szpitalu jest poradnia gin - poł i mam się zarejestrować na ok. miesiąc przed prorodem i tyle. I że dobrze miec skierowanie do tego szpitala, ale nie ma obligu. Podobno. Mam nadzieję. Tak mi powiedzieli.
Mam może o tyle dobrze, że to mój szpital tzw. rejonowy.
Jeżeli chodzi o wyż, nie poradzimy. jest i już. A przecież nie zarezerwujesz sobie terminu porodu. No chyba, że planowa cesarka.
Z tego co mówiła położna w szkole rodzenia, raczej nie mają możliwości odesłania. Ale wszystko może się zdarzyć. Więc radziła, wynrać sobie dwa szpitale (jeśli jest oczywiście taka możliwość - nie wszędzie jest kilka szpitali).
Druga opcja to mieć lekarza z wybranego szpitala.
Nawet jesli ciążę prowadzi inny ginekolog, wydaje mi się, że pójście do lekarza z wybranego szpitala nie zaszkodzi. Zwłaszcza jeśli dodatkowo będzie poparte kasą za prywatną wizytę.
Ja już, jak pisałam szpital wybrałam, mam zamiar na wszelki wypadek na przełomie września/października zarejestrować się do przychodni przyszpitalnej i uczciwie pogadać z p. doktor, która jednocześnie przyjmuje tam i pracuje na oddziale szpitalnym.
Najważniejsze to chyba jednak wyszkolić się w swoich prawach kobiety rodzącej i naprawdę na spokoju rozpoznać porodówki. Zawsze to mniejszy stres przy porodzie, a jak wiadomo adrenalina nie sprzyja postępowi porodu.