reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

reklama
Moj synuś jakiś czas temu miał straszny katar, gruszka nic nie pomogła. Polecam aspirator Frida do wyciągania glutków z noska, jest super! u mojego synka doskonale się sprawdził.Jeśli glutki w nosku są gęste to najlepiej wkroplić sól fizjologiczną albo roztwór soli morskiej,który dodatkowo delikatnie obkurczy błonę śluzową w nosku i nawilży.
 
ja dziś pierwszy raz używam Sterimaru. rzeczywiście rozrzedza wydzielinę i pomaga usunąć ją z noska nawet zwykłą gruszką niemowlęcą.
 
My tez uzywamy sterimaru i gruszki no 11 dla doroslych i jetsesmy zadowoleni :-)

Bylismy dzis u pediatry z wynikami badan Kubusia. Ostatnio kupki nie wszystkie sa zielone i narazie dostalismy jakis proszek ktory mam mieszac z moim mlekiem. Trzymajcie kciuki bo moze uda sie nam zwalczyc tego gada bez antybiotyku!
 
dzieki wielkie dziewczyny:-) wlasnie zastanawiam sie nad zakupem tego aspiratora Frida no ale zobaczymy...sol fizjologiczna i tak uzywama bo mała strasznie charczy i zo to niby w drogach oddechowych ma pozostalosci po porodzie ale kazdy lekarz to inna teoria:rolleyes:
 
Monika M my zakraplaliśmy oczko sulfacetamidum 10% receptę wypisał lek. rodzinny, cena niecałe 4zł. Nie rezygnuj z masowania, to dziecku nie zaszkodzi, a zwiększa szanse na udrożnienie. Trzymam kciuki, powodzenia.
 
łłeeee.byłam dziś z moją nuną u dr. ma zapelenie oskrzeli...cholerka gdzie ona mogła się tak dorobić?chucham na nią i dmucham, karmię piersią a i tak co chwila coś jej jest. może za bardzo jestem nadgorliwa...zielone kupy są jeszcze, nawet teraz bardziej zielone ale nie mam co robić posiewu bo jest chora a dr. powiedziała że zielona kupa to potwierdzenie infekcji.i wszędzie piszą że karmienie piersią wzmaga odporność. a teraz Lila już w ogóle nie wiele co je. :sick:
 
Mam kłopot. Po wizycie u lekarza (3.01) i moich uwagach dotyczących Mai, dostałam skierowanie do fizjoterapeuty. Tego samego dnia po 3 godz. byłam na wizycie.
Oto co ja zauważyłam u córki: 80%czasu spędza z głową na prawą stronę. Podczas przebierania jedna nóżka jest zgięta a druga często wyprostowana. Jak Mała leży na plecach przybiera kształt banana.
Lekarz dopatzryła się jeszcze 1 co. różnicy w fałdkach pod pupą.
Terapeutka położyła dziecko na łóżku (nie rozbierając z ciuchów) popatzryła na nie. Stwierdziła, że jest ładnie ruchliwa. Potem posadziła ją (czy można "sadzać" na pupie miesięczne dziecko? i pozgninała). POwiedziała, że jest ok, bo jak ma głowę na prawą stronę to banan, a jak na lewą to ma tułów w linii prostej.
Ja wczesniej (sama z siebie) stosowałam: wałeczek po prawej stronie, żeby nie przekręcała głowy i ustawienie względem okna i ciekawych przedmiotów podczas przebierania po lewej.
Ona kazała kontynuować, twierdząc, ze z tą głowka to tak maniera. Ale do cholery, nie spojrzała na pośladki, nie zwróciła uwagi na długość kości udowej, która jak wiadomo (jesli jest różna) świadczy o kłopotach z biodrami.
Lucy i Meggi, Wy zdaję się jesteście po rehabilitacji, lub "w temacie". Co o tym myślicie i co radzicie?
A może inne kobietki mają podobne doświadczenia? Pomóżcie!!!
 
Ja zauważylam, że moja malutka nie cierpi leżeć na brzuszku i po minucie zaczyna sie placz. Glowki wlaściwie nie podnosi leżąc na brzuszku, trzyma ją zawsze na prawym policzku, zwroconą w lewą stroną. To co mnie martwi to to, że nie chce klaść glowki na lewym policzku. Nawet kiedy ja tak poloze, to szybko przewraca glowkę albo na dzióbek albo na prawy policzek. Czy to normalne? Ale kiedy trzymam ją pionowo to fika glowką na obie strony. Zglupialam już calkiem :-:)confused::baffled:
 
reklama
Pola z tego co przechodziłam ze swoją córką i teraz czego się jeszcze dowiaduję (bo nadal sie uczę i nowyuch rzeczy dowiaduję pomimo że to druga dzidzia :-D ) to jeśli faldki są niesymetryczne to połóż ją od pasa w dól na golaska na równej powierzchni moze to być przewijak byle nie coś miękkiego żeby dziecko się nie zapadało, obniż się żebyś wzrok miała na wysokości jej pupci i sprawdz czy mała ma na równej wysokości posladki czy jeden nie wystaje bardziej niż drugi.
Jakby było tak że część jednego posladka nad stawem wystaje to rób USG. W ogóle się dziwię że Wam nie zlecili tego badania.
Natomiast przekręcanie główki na jedną stronę nie musi wskazywać stanu chorobowego, niektóre dzieci tak tak lubią (moja i jedno i drugie lubiło lewą stronę) ale kiedy maluch więcej czasu spędza na jednej stronie to spłaszcza mu się głowka. Ale jest to bardziej defekt kosmetyczny niż objaw choroby. Podkładanie pieluszki, kocyka czy wałka nic nie daje bo dziecko sie przesuwa i ortopeda zalecił właśnie na główkę kładzenie dziecka na brzuszku wówczas przekręca na tę samą stronę ale uciska inną stronę głowki poza tym dobrze to robi na stawy :tak: .
Ale też lekarz czy pediatra czy ortopeda powinien sprawdzić przy upodobaniu do jednej strony czy nie ma zbyt dużego napięcia mięśni albo wiotkości (nie znam za barodz tematu tylko z tego co pamiętam z wizyty co mojemu synkowi sprawdzali więc może ktoś inny się wypowie;-) ).
 
Do góry