reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kłopotliwe pytania

nikita33

Fan(ka)
Dołączył(a)
21 Grudzień 2004
Postów
2 021
Moje prawie trzy i pół letnie dziecko zadaje mi czasem kłopotliwe pytanie. Na przykład dzisiaj - siedzi na nocniku i zaczyna coś o dziewczynach i siusiakach:zawstydzona/y:. Ja na to, że dziewczyny nie mają siusiaków (no bo co będę dziecko oszukiwać), na to on pyta - a co mają....... a jak siusiają.... i tak dalej. Takie pytanie pada już nie pierwszy raz - tylko wcześniej zadowolił się odpowiedzią, że dziewczyny nie mają i już. A ponieważ moje dziecko jest na etapie niekończących się pytań o wszystko, to mogłam się tego spodziewac, ale kompletnie nie wiem, co odpowiadać. Narazie jakoś zbyłam sprawę odwracając uwagę, ale zastanawiam się, co powinnam odpowiadać na te pytania takiemu maluchowi. Dla niego, to naturalne, że pyta, ale ja jakoś wyjątkowo nie mam pomysłu na odpowiedź. Czy wasze maluchy też zadawały wam takie pytania? Co mówiłyście albo co myślicie, że powninnam powiedzieć? Ratunku!:-D

pozdrawiam
nikita
 
reklama
A pewnie u na stez tak było z duzym nasileniem jak sie urodziła Małgośka!:tak:To jak ona będzie siusiala jak nie ma siusiaka? Ona jest chora!! MAteusz dostał odpowiedź, że dziewczyny mają siusiaki schowane bo musza sie troche różnic od chłopców:laugh2:
Oboje wiedzą, że dzieci rosna najpierw u mamy wbrzuchu, ale jak sie wydostają to jeszcze bardzo natarczywie nie pytali. I jak tam wchodzą tez jeszcze nie nie pytali. Gośka mówi, że ma dwie pupy, a Mateusz jedną:laugh2: Panie w przedszkolu powiedzaiły, że obseruj.a wieksze zainteresowanie płciaprzeciwną u tych dzieci które nie maja rodzenstwa płci przeciwnej. Jak sie tylko pojawiało zaprzestawały podglądania w łazience przedszkolnej.
 
Dziewczyny mają schowane:-D, dobry pomysł. Może go zadowoli taka odpowiedź.
Filip też wie, ze dzieci najpierw rosną w brzuchu. Nawet pytał, jak wychodzą, więc mu powiedziałam, że pan doktor wyjmuje. Narazie zaakceptował taką odpowiedź.

pozdrawiam
nikita
 
JA tez miałam podobne pytanie i odp.,że nudno by było gdyby wszyscy byli tacy sami.
Dla mnie do najtrudniejszych należy to:
Kiedy ja umrę?
Zawsze odpowiadam,ze to jest nie wiadomą,może to być dziś,za tydzień,za 30lat...
 
Witam! Mój synuś też zadawał mi takie pytania. Odpowiedziałam mu że chłopaki mają lulusie a dziewczyny psiochy. Zaakceptował tą odpowiedż chociaż często wracał do tematu żeby potwierdzic. Największy stres przeżyła moja mama kiedy to wnusio w pełnym sklepie klientów zapytał babcię czy ona też siusia psioszką. Oczywiście zrobił to najgłośniej jak mógł.:laugh2: Jak urodziła się Madzia to Adrianek na własne oczy zobaczył i przestał już więcej o to pytac.
 
moja córka w wieku 6 lat zaczęła wypytywać co to jest sex, skąd się biorą dzieci, a za każdym razem jak byłyśmy w supermarkecie to pytała "mamusiu a co to jest?"- wskazując prezerwatywy. Wkońcu narysowałam jej gołego pana i panią i powiedziałam że pani ma w brzuszku jajeczko a pan w siusiaku nasionko i że jak pan wsadzi nasionko pani to będzie dzidzia. A ona na to:"a jak ten pan jej to wsadzi?" Powiedziałam jej że do pipuni i że to właśnie jest sex i że jak dorośli ludzie się kochają to tak robią a jeśli nie chcą mieć dzieci to pan wsadza tą prezerwatywe na siusiaka i wtedy nasionko nie dostanie się do brzuszka pani i nie będzie dziecka. Była zaskoczona, ale przyjeła to dość naturalnie, a nie chciałam żeby uświadomiły ją dzieci w szkole. Spytała jszcze "a ty i tata robicie ten sex?" HE,he, mała ciekawska...
 
Takie dzieciaki sa pocieszne...usmialam sie tu niezle jak poczytalam...moja corka ma dopiero 14 miesiecy wiec jeszcze troche czasu mam zanim padna pierwsze takie pytania...No ale juz za wczasu wole sie na nie przygotowac:-D;-)
 
Oj racja, kombinuj za wczasu, bo takie pytania Cię nie miną;-), lepiej być na nie przyzgotowaną.

pozdrawiam
nikita
 
reklama
Do góry