reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopoty z zaufaniem do faceta

Witajcie:-)

I wszystko by było ok, gdyby nie jego kawalerskie przyzwyczajenia np. nie odzywanie się przez kilka dni, bo za dużo pracy było lub niestawienie się na umówione spotkanie ze mną, bo przyjechał dawno niewidziany kumpel i na piwo poszli.

Ja bym to raczej nazwala totalnym brakiem odpowiedzialności za rodzinę i brakiem szacunku, a nie kawalerskimi przyzwyczajeniami :baffled:

Do tego piszesz, że nie masz rozwodu, bo się boisz spotkania z mężem...ręce mi opadły (żeby nie było, ze nie wiem o czym pisze, sama jestm po rozwodzie). Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że i tak będziesz sie musiala z nim spotkac, bo prawnie trzecie dziecko jest jego i żeby Twój obecny partner mógl je uznać, najpierw Twój mąż musi sądownie zrzec się ojcostwa.
 
reklama
Na wynajem w mieście w tej chwili nas nie stać. Zresztą to nie rozwiązuje sprawy, bo i tak całe dnie bym była sama bez niczyjej pomocy. A tak przynajmniej mama mi pomaga, choćby gdy muszę do lekarza jechać.
A co do tego nie odzywania się-któregoś dnia sama słyszałam przez telefon jak szef go opieprzył, bo mój facet wyszedł na 5minut na papierosa i w tym czasie do mnie zadzwonił. A było już grubo po 22. Wtedy pracowali do 3 rano, no a to już za późno na rozmowy. Chociaż zdarzają się i take noce kiedy zamiast spać, rozmawiamy. Bo tylko wtedy mamy czas. Bywa też tak, że mimo wolnego dnia, szef dzwoni, bo towar jest do rozładowania. W sylwestra zobaczyliśmy się dopiero przed północą bo ktoś musiał fajerwerki sprzedawać:( Żeby przyjechać na urodziny mojego synka w tygodniu, musiał odpracować w niedzielę.
Ustaliliśmy, że zrobimy mały remont u mnie, tylko ta jego praca... Urlop odpada - szczyt sezonu w branży: mnóstwo zamówień na wesela, festyny, wzmożona konsumpcja piwa... Wcześniej więcej czasu razem spędzaliśmy, ale z finansami było gorzej.
Próbujemy to jakoś zorganizować, szczególnie dojazdy. On jest stolarzem, zna się też na wykończeniach, więc sam chce wszystko zrobić.
 
Malinka1, fajnie że Wam się udało:-) Ile czasu jesteście razem? My jesteśmy na początku drogi, ale akurat nasze rodziny są zadowolone, że próbujemy razem stworzyć rodzinę. A ja przyznaję, że początkowo nie umiałam wybrać, czy ratować małżeństwo, czy wiązać się na poważnie z kim, kto mnie od lat kocha i nie chce z nikim innym układać sobie życia.
Inez79 Jestem osobą nerwową, boję się że stres może zaszkodzić dziecku. Mój prawie były mąż nic nie wie o mojej ciąży i niech tak zostanie. Nie chcę dostawać nieprzyjemnych sms'ów albo żeby zjawił się z niespodziewaną wizytą albo buntował córkę przeciw mnie:no:
A ojcostwa nie musi się zrzekać, wystarczy dowieść przed sądem, że ktoś inny jest ojcem.
 
Malinka1, fajnie że Wam się udało:-) Ile czasu jesteście razem? My jesteśmy na początku drogi, ale akurat nasze rodziny są zadowolone, że próbujemy razem stworzyć rodzinę. A ja przyznaję, że początkowo nie umiałam wybrać, czy ratować małżeństwo, czy wiązać się na poważnie z kim, kto mnie od lat kocha i nie chce z nikim innym układać sobie życia.
Inez79 Jestem osobą nerwową, boję się że stres może zaszkodzić dziecku. Mój prawie były mąż nic nie wie o mojej ciąży i niech tak zostanie. Nie chcę dostawać nieprzyjemnych sms'ów albo żeby zjawił się z niespodziewaną wizytą albo buntował córkę przeciw mnie:no:
A ojcostwa nie musi się zrzekać, wystarczy dowieść przed sądem, że ktoś inny jest ojcem.
kochana my jesteśmy razem ponad 3 lata mieszkamy razem ponad 2:tak:
co do spotkania z ex no niestety będzie nieuniknione wiem bo sama nie miałam rozwodu jak urodziło sie nasze dziecko i prawnie Antoni był exa nawet w szpitlu dziecko musi mieć wpisane nazwisko matki więc i twojego ex:eek: wiem że to dziwne ale tak jest:tak:potem badania dna (od czerwca 2009 obowiązkowe) i potem sprawa sądowa czysta formalnośc no ale ex musi na niej być i odpowiadac na ptyania typu czemu nie macie rozwodu?kiedy ostatni raz wsółżyliście?czy obecny partner jest pewien że to jego dziecko itd......więc będzie obcny twój ex nawet jeśli bardzo tego nie chcesz:eek:a rozwód ja uważam że nie ma pośpiechu dojrzejes do tego urodzisz (bo to zawsze stres a dziecku zupełnie nie potrzebny)
myślę że jeżeli macie akceptację rodziny i swoją wolę i uczucie to będzie dobrze ale naprawdę stawiam na to byście razem zamieszkali bo to jest potrzebne do tego by żyć tak naprawdę a nie w wyimaginowanym świecie :tak:
 
My tak na poważnie jesteśmy dopiero kilka miesięcy razem. Chcemy wziąć ślub, ale na pół-poważne pytanie, kiedy się oświadczy odpowiedział, że jak się rozwiodę... W sumie przyznał się, że czasem się obawia, że wrócę do męża. Jest zazdrosny o niego i nie ukrywa, że wolałby, żebym nie miała z nim nic wspólnego.
 
----->Nikt mnie już nie kontroluje, nie robi scen zazdrości, nie oszukuje na pieniądze, zostaje z dziećmi, żebym mogła wyrwać się z domu, wstaje do nich w nocy bym ja mogła spać, zachęca do rozwijania swoich zainteresowań<---------.
to dlaczego mu nie ufasz????bo ja nie rozumiem...
nie trzeba zmieniać pracy....mieszkanie można znaleźć pomiędzy zawsze coś da się zrobić....i ooo
życzę powodzenia macie kolejne maleństwo w drodze i to juz jego i jak je bedzie widywał???dwa razy w tygodniu???
 
Nie, żadnych znaków nie było. Zdarzyło się nawet, że kiedy ja go podejrzewałam o najgorsze, on spokojnie w domu czytał książkę, a nie odbierał, bo telefon był w drugim pokoju...
Nie okazuję mu tej nieufności zbyt często, bo wiem, że to niszczy związek. Ale gdy mam gorsze dni, a on jak na złość nie ma czasu nawet na rozmowę, to dopadają mnie czarne myśli i przeczucia. W dodatku jest skryty i nie mówi mi np. że wziął nadgodziny, bo poprosiłam go o pieniądze, a on wstydził się, że ich nie miał i milczał dwa dni, dopóki ich nie zarobił.
 
reklama
Nie, żadnych znaków nie było. Zdarzyło się nawet, że kiedy ja go podejrzewałam o najgorsze, on spokojnie w domu czytał książkę, a nie odbierał, bo telefon był w drugim pokoju...
Nie okazuję mu tej nieufności zbyt często, bo wiem, że to niszczy związek. Ale gdy mam gorsze dni, a on jak na złość nie ma czasu nawet na rozmowę, to dopadają mnie czarne myśli i przeczucia. W dodatku jest skryty i nie mówi mi np. że wziął nadgodziny, bo poprosiłam go o pieniądze, a on wstydził się, że ich nie miał i milczał dwa dni, dopóki ich nie zarobił.
to ja nie wiem jak ci pomoc i co ci doradzić....jedno jest pewne osobno to wy długo związku nie utrzymacie.....w końcu mu zbrzydnie utrzymywanie ciebie i twoich dzieci i będzie dawał tylko na swoje a ciebie zostawi na lodzie....wiec postarajcie sie wyjść z tego chorego układu....stancje możecie znaleźć gdziekolwiek nawet w mieście jakimś 20km od was znam ludzi co codziennie jeżdżą 100km do pracy i jakoś im się wiedzie:)))daj znać jak już będziesz na nowym tylko waszym mieszkanku po romantycznym wieczorze:))
 
Do góry