reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koniec umowy o pracę przed porodem a zasiłek macierzyński

Dołączył(a)
12 Sierpień 2015
Postów
7
Miasto
Kraków
Witam,

kończy mi się umowa o pracę (etat) 31 sierpnia br, a mam termin porodu na połowę września. Jeżeli dobrze rozumiem, to moja umowa powinna wygasnąć w dniu porodu i wtedy przysługuje mi zasiłek macierzyński- a nie urlop...
Czy może ktoś mi powiedzieć jak długo trwa zasiłek macierzyński i czy wtedy dostaje 100% czy 80% wynagrodzenia?
Gdzieś wyczytałam, że zasiłek trwa tyle co urlop macierzyński- co mam przez to rozumieć - czyli trwa 20 tyg. czy 54 tyg?

Może gdzieś był omawiany szczegółowo ten temat, ale nie mogę znaleźć takiej informacji...
 
reklama
Dobrze kombinujesz ;-)
Pracodowca ma obowiązek przedłużyć Ci umowę do dnia porodu. Dopilnuj tylko by pracodawca wypłacił Ci ekwiwalent za niewykorzystany urlop.

Możesz złożyć wniosek od razu o macierzyński (20tyg), dodatkowy macierzyński (6tyg) i rodzicielski (26tyg) - wówczas otrzymasz 80% wynagrodzenia przez cały ten okres.

Jeśli złożysz tylko o macierzyński (20tyg) to będziesz przez ten czas otrzymywać 100% wynagrodzenia. Jeśli zdecydujesz się złożyć następnie wniosek o dodatkowy macierzyński (+6tyg), to za ten czas też otrzymasz 100%. A jeśli potem będziesz miała ochotę skorzystać z rodzicielskiego i złożysz wniosek, to za kolejne 26tyg otrzymasz 60% wynagrodzenia.

edit. Poczytaj tu: Serwis ZUS - Zasiłek macierzyński
 
Ostatnia edycja:
Też tak miałam, że umowę mi pracodawca przedłuzył do dnia porodu.. gdzie mówił mi że prace bede miała że mam sie nie martwić że dziecko teraz najwazniejsze ;/ chamstwo..
Zasiłek macierzyński dostałam nie był to żaden problem i postanowiłam iść na roczny zasiłek macierzyński płatny 80%
 
czesc ja mam umowe o prace do konca maja 2016 roku a termin mam na marzec , co teraz zrobic i gdzie zlozyc wnioski o macierzyński? bo nie wiem nic o tym kompletnie
 
magdaa, jezeli firma liczy powyzej 20 pracownikow to skladasz wniosek o urlop macierzynski do firmy, jezeli ma do 20 to do zusu.
wypisujesz u. macierzynski w calosci (26 tygodni urlopu macierzynskiego 80% i 26 tygodni rodzicielskiego - tez platne 80%) albo na "raty"
26 tygodni - 100%, kolejne 26 tygodni -60% ale to sie oplaca tylko w sytuacji jak ciaza jest blizniacza.
Bedac na u. macierzynskim od marca, a rozw. umowy masz w maju to firma jest zobowiazana przeslac twoj wniosek z aktem urodzenia dziecka oraz drukiem Z-3 do ZUSu, oni na podstawie tych dokumentow beda dalej wyplacac Ci zasilek macierzynski :)
Moze tak byc ze firma przedluzy Ci umowe i problem rozwiazany :)
 
magdaa_ Jeśli mnie pamięć nie myli (bo byłam w podobnej sytuacji), to ja musiałam złożyć później wniosek w ZUSie, że chcę aby mi dalej wypłacali macierzyński i rodzicielski. Poszłam do nich i mi kobieta podyktowała co mam napisać. Było to na zwykłej kartce - coś w stylu: "W związku z rozwiązaniem umowy o pracę w firmie "xxx" z dniem "xx.xx.xxxx" proszę o wypłatę zasiłku macierzyńskiego/dodatkowego macierzyńskiego/rodzicielskiego od dnia "xx.xx.xxxx" do dnia "xx.xx.xxxx"
 
Ja właśnie czekam na odpowiedź z pracy, bo jak się dowiedziałam, nie mieli wcześniej takiej sytuacji i muszą się zorientować... ciekawe co im kadrowa powie...
 
reklama
Aniaaniaania Ja z pierwszym dzieckiem miałam umowę do dnia porodu. Z tego co pamiętam to składałam wniosek o macierzyński (wówczas jeszcze nie było rodzicielskiego) do pracodawcy i akt urodzenia. Oni wypełniali papiery do ZUSu i chyba od razu zawieźli moje oświadczenie, że chcę by mi wypłacali zasiłek.
 
Do góry