reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kontakty dziecka z ojcem po rozwodzie

ivka76

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Sierpień 2005
Postów
3 775
Miasto
Wrocław ul. Poleska
Pani Ewelino, mam kolejne pytanie, które tym razem dotyczy kontaktów syna z ojcem. W wyroku ustaliliśmy nieograniczone kontakty i ja tego nie utrudniam, gdyż syn z ojcem mają naprawdę świetny kontakt i łączy ich silna więź.

W praktyce wygląda to tak, że ojciec przyjeżdża do syna w każdy czwartek zazwyczaj w godz.16-20 oraz zabiera go do siebie na całą niedzielę. Za jakiś czas chcielibyśmy wprowadzić system co drugiego weekendu u taty, jednak uważam, że na nocowanie u ex jest jeszcze zbyt wcześnie - syn bardzo przeżył jego odejście, do tej pory budzi się w nocy z krzykiem 'dlaczego tatuś mnie nie kocha', chodzi po mieszkaniu, a nawet przychodzi do mnie do łóżka.

Nie mam nic przeciwko spędzaniu całej soboty i całej niedzieli z ojcem, ale uważam, że na nocowanie jest jeszcze zbyt wcześnie.

Jaki mam praktyczny wpływ na taką decyzję? Czy mogę się nie zgodzić i zażądać odwiezienia syna na noc? A co w sytuacji, kiedy o to po proszę, a ex i tak zrobi po swojemu?
Podobnie z odwożeniem syna po całym dniu na noc - umawiamy się np. na godz.19.30, a ex odstawia dziecko dwie godziny później. Jaki mam wpływ na tego typu sytuacje? Patrzę przede wszystkim na dobro dziecko i stąd nieograniczone kontakty bez regulacji sądowej, ale na pewne sprawy się nie zgadzam jako matka.

I jeszcze cytat wprost z wyroku "wykonywanie władzy rodzicielskiej (...) powierza powódce, ograniczając władzę rodzicielską pozwanego do ogólnego wglądu w wychowanie małoletniego współdecydowanie o istotnych sprawach dziecka takich jak leczenie, zmiana miejsca zamieszkania, kierunek i zakres wykształcenia; nie ustala o kontaktach pozwanego z małoletnim synem stron;"
 
reklama
W praktyce wygląda to tak, że ojciec przyjeżdża do syna w każdy czwartek zazwyczaj w godz.16-20 oraz zabiera go do siebie na całą niedzielę. Za jakiś czas chcielibyśmy wprowadzić system co drugiego weekendu u taty, jednak uważam, że na nocowanie u ex jest jeszcze zbyt wcześnie - syn bardzo przeżył jego odejście, do tej pory budzi się w nocy z krzykiem 'dlaczego tatuś mnie nie kocha', chodzi po mieszkaniu, a nawet przychodzi do mnie do łóżka.

Nie mam nic przeciwko spędzaniu całej soboty i całej niedzieli z ojcem, ale uważam, że na nocowanie jest jeszcze zbyt wcześnie.

Jaki mam praktyczny wpływ na taką decyzję?
Może Pani uzgodnić z ojcem harmonogram wizyt lub oddać sprawę pod rozstrzygnięcie sądu - wtedy nieomal na pewno sąd pozwoli ojcu zabrać dziecko na cały weekend.

Czy mogę się nie zgodzić i zażądać odwiezienia syna na noc?
Ma Pani takie same prawa o decydowaniu gdzie dziecko nocuje jak ojciec.

A co w sytuacji, kiedy o to po proszę, a ex i tak zrobi po swojemu?
Oddać sprawę o kontakty pod rozstrzygnięcie sądu tak by stosowne orzeczenie mogło stanowić podstawę do wszczęcia faktycznych działań (powiadomienia policji).

Podobnie z odwożeniem syna po całym dniu na noc - umawiamy się np. na godz.19.30, a ex odstawia dziecko dwie godziny później.
Jak wyżej.
Jaki mam wpływ na tego typu sytuacje?
Jak wyżej

Patrzę przede wszystkim na dobro dziecko i stąd nieograniczone kontakty bez regulacji sądowej, ale na pewne sprawy się nie zgadzam jako matka.
Nie ma trzeciej opcji. Są dwie: porozumienie albo sąd.
 
Do góry