reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koronawirus a spotkania w czasie ciąży

@Nulini nie zamierzam się z Tobą spierać, sama decydujesz, sama poniesiesz, bądź nie - konsekwencje. I w sumie tego drugiego Ci życzę :) Ja już niestety pożegnałam kilka osób, które nie przeżyły i takich, które są młodsze ode mnie i borykają się z poważnymi powikłaniami.

Mam znajomych lekarzy, których też dopadło to cholerstwo i nie było lekko. Masz rację, że ten wirus jest i będzie. I w sumie masz też rację, bo to chyba ty pisałaś, ze śmiertelność nie jest wysoka. Umrzeć bym nie chciała, ale jeżeli tak by się stało, to naprawdę byłoby mi wtedy wszystko jedno ;) Ja raczej obawiam się powikłań, bo wygląda, że niestety Covid potrafi spowodować niezłe zniszczenia, nawet jeśli przechodzimy go praktycznie bezobjawowo.

Pytanie też, gdzie mieszkasz i jaką masz szansę na styczność z wirusem. Bo myślę, ze to również ma znaczenie.

Jeśli chodzi o koronawirusa i ciążę, to ostatnio pisałam o najnowszych badaniach. Masz tu link do artykułu . Na twoim miejscu, jeśli to początek ciąży uważałabym na siebie, bo jesteśmy w okresie wzmożonych infekcji, a pierwsze tygodnie ciąży bywają kluczowe. Jeśli masz szansę się chronić, to zrób to.
 
reklama
Witam :)
Jestem obecnie w 5 tc (4+4). Wczoraj byliśmy pierwszy raz u lekarza który potwierdził obecność pęcherzyka ciążowego. Zawsze marzyłam o tym by powiedzieć najbliższym o ciąży w jakiś kreatywny, 'fajny' sposob, niestety, korona pokrzyżowała plany :( Mąż jest przerażony że mogłabym się w tym momencie zarazić i nie chce bym do końca I trymestru z kim kolwiek się widziała (na szczescie oboje mamy możliwość pracy zdalnej). W związku z tym, że przez najbliższy czas nie będziemy się widzieć z najbliższymi macie może jakiś pomysł lub same oglaszalyscie to rodzinie na odległość? Plus, czy wy rownież stosujecie same wobec siebie kwarantannę czy nie zbyt przejmujcie się że moglibyście się zarazić?
Pozdrawiam

Gorąca dyskusja się wywiązała...
Nie będę się rozpisywała. Urodziłam trzecie dziecko w maju, mimo, ze koronawirus wywołujący COVID-19 był w początkowej (teoretycznie) fazie rozkwitu w Polsce, a ja w zaawansowanej ciąży, to się izolowaliśmy. Nie wyobrażaliśmy sobie narażać siebie w ciąży i pozostałych dzieci. I tak było do lipca. Później rodzice mogli do nas przychodzić. Na ten moment znowu spokojnie. Oczywiście nie można popadać w paranoje, sytuacja i tak odbije się na naszym funkcjonowaniu społecznym i emocjonalnym, ale pytanie czy nie warto troszkę występować w imię wewnętrznego spokoju i z dużym prawdopodobieństwem, zdrowia fizycznego?!
Pozdrawiam i życzę zdrówka.
 
Do góry