- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2023
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny, staralismy się z mężem kilka miesiący i w końcu się udało - @ miałam dostać w zeszły wtorek. Zrobiłam testy i widać było druga kreskę. Poczekałam do czwartku i pojechałam zrobić betę. Wyszło 150, potem w sobotę druga beta i 470. Miałam wszystkie objawy m.in. bolące piersi. Byliśmy naprawdę szczęśliwi, gdy nagle w sobotę w nocy zaczął mnie boleć okresowo brzuch, po chwili zaczęłam całkiem sporo krwawić. Od razu w panice pojechaliśmy na sor, tam od niechcenia zrobili USG i nic nie pokazało. Lekarz powiedział, że jest za wcześnie i nie będzie nic widać, więc trzeba po prostu czekać, obserwowac i na poniedziałek umówić się na betę, a potem od razu do ginekologa. Krawienie ustało chyba ze stresu na sorze i wróciło dopiero nad ranem, brzuch bolał całą noc aż do teraz z małymi przerwami. Objawy ciąży takie jak np bolące piersi zniknęły...Jestem załamana, bo jest to moja pierwsza ciąża i już prawdopodobne poronienie.. Jutro rano idę na betę i do ginekologa, ale chyba nie ma na co liczyć? Jak sobie z tym wszystkim poradzić