Witajcie,
Moje dziecie takze cierpi na AZS (ale panujemy nad tym). Ale nie szalejemy z LaRoche (wierzcie mi, to, że lekarz alergolog wskazuje na tak drogie kosmetyki, to niekoniecznie wyłącznie kwestia "znania sie";-))) czy Mustelą. Spróbowaliśmy NIVEA Mleczko ochronne na słońce (faktor 50+, bezzapachowy, bez barwników i alkoholu, do twarzy i ciała, filtry mineralne UVA i UVB, od chwili narodzin, 150 ml za 36 zł bodajże) i jest super!!! Naturalnie, być może ono nie będzie służyło wszystkim dzieciom na świecie tak, jak mojemu, ale zachęcam, zanim wydacie duże pieniądze bez sensu.
Podobnie z kosmetykami do pielęgnacji: niekoniecznie te najdroższe, Emolium do kapieli (olejek czy płyn) i Emolium po kapieli (emulsja do ciałka) są równie super!!!Tylko po prostu czasem trzeba spojrzec na kosmetyk obiektywnie, z punktu widzenia jego jakości, a nie krytycznie, bo jest tani i "zaraz udowodnie, że z nim jest cos nie tak" (mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, sama tak myslałam jeszcze chwile temu;-)
Pozdrawiam i życzę zdrowego podejścia do zakupów;-)))