Witam
29 października poroniłam. Potem miałam usg- macica oczyszczone, endometrium w normie. miesiączkę dostałam 26 listopada, 2 stycznia test pozytywny. Na wizycie 8 stycznia podczas usg lekarz stwierdził, że dziecko musi być młodsze bo widoczny był tylko malutki pęcherzyk (i rzeczywiście, jestem pewna, że zaszłam w ciążę około 26 dnia cyklu). Jednak oprócz pęcherzyka w dnie macicy widoczna była jakaś substancja,prawdopodobnie krew, jednak bez kontaktu z pęcherzykiem.
22 stycznia kontrola, serduszko biło, krew nadal obecna w dnie macicy. Lekarz mówi żeby się nie martwić, że mogę poplamiać. Biorę duphaston 3x1 i no-spę. Plamiłam na brązowo dwukrotnie w ostatnich 10 dniach, zawsze po jakimś większym wysiłku, więc się oszczędzam.
Zastanawiam się, czy Pani zdaniem obecność takiej krwi w macicy może zaszkodzić ciąży?
Pozdrawiam
29 października poroniłam. Potem miałam usg- macica oczyszczone, endometrium w normie. miesiączkę dostałam 26 listopada, 2 stycznia test pozytywny. Na wizycie 8 stycznia podczas usg lekarz stwierdził, że dziecko musi być młodsze bo widoczny był tylko malutki pęcherzyk (i rzeczywiście, jestem pewna, że zaszłam w ciążę około 26 dnia cyklu). Jednak oprócz pęcherzyka w dnie macicy widoczna była jakaś substancja,prawdopodobnie krew, jednak bez kontaktu z pęcherzykiem.
22 stycznia kontrola, serduszko biło, krew nadal obecna w dnie macicy. Lekarz mówi żeby się nie martwić, że mogę poplamiać. Biorę duphaston 3x1 i no-spę. Plamiłam na brązowo dwukrotnie w ostatnich 10 dniach, zawsze po jakimś większym wysiłku, więc się oszczędzam.
Zastanawiam się, czy Pani zdaniem obecność takiej krwi w macicy może zaszkodzić ciąży?
Pozdrawiam