reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krótka szyjka macicy...

Dzięki śliczne za słowa otuchy :) na ostatniej wizycie okazało się że szyjka na razie stoi w miejscu ale bada się ją "źle" . Mam dużo leżeć ale niestety mam jakieś złe przeczucie
Nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze . Dużo odpoczywaj i postaraj się żadnego wysiłku nie robić. Jak masz możliwość to przełóż wszystkie sprawy domowe na swoich domowników. Leżę 6 miesięcy i wiem ze to nic przyjemnego. Masz już 31 tydzień tak ze nie jest to takie już straszne, musisz poswiecic się. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze
 
reklama
Witam,
Mi szyjka się skracala 6 miesiącu ciąży. A 33 tyg dostałam zastrzyki na rozwój pluc i skierowanie do szpitala ponieważ szyjka skrocila mi się całkowicie i okazlo się że mam rozwarcie na 3 cm. W 34tyg urodziłam

Po prostu odpoczywaj dużo. Przede wszystkim dużo leż nie dźwigaj A powinno być dobrze :happy2:
 
Dziewczyny ....
Jestem w 23+2 dni. Franek waży 600g. Wszystko było super. Dziś plamienia. Pojechałam do szpitala. Okazalo się, że z dzidzia wszystko ok tylko uwypukla mi się pęcherz do szyjki, tzn szyjka nie trzyma dziecko chce wyjść.
Położyli w sali. Łóżko ustawili zebym nogi miala teoche wyżej
Kazali leżeć. Dali magnez teraz podaja exacyl zeby krwawienie ustalo. Jutro.ma lekarz decydować co dalej.. rokowania są słabe. Mowia mi ze ryzyko poronienia ogromne za wcześnie by ratować dziecko. Miala ktora taki przypadek? Czy mimo pęcherzyka dotrwala albo z założyli jej szew ? Boje się..
 
Dziewczyny ....
Jestem w 23+2 dni. Franek waży 600g. Wszystko było super. Dziś plamienia. Pojechałam do szpitala. Okazalo się, że z dzidzia wszystko ok tylko uwypukla mi się pęcherz do szyjki, tzn szyjka nie trzyma dziecko chce wyjść.
Położyli w sali. Łóżko ustawili zebym nogi miala teoche wyżej
Kazali leżeć. Dali magnez teraz podaja exacyl zeby krwawienie ustalo. Jutro.ma lekarz decydować co dalej.. rokowania są słabe. Mowia mi ze ryzyko poronienia ogromne za wcześnie by ratować dziecko. Miala ktora taki przypadek? Czy mimo pęcherzyka dotrwala albo z założyli jej szew ? Boje się..
Jedyne czym Cię mogę w tej chwili pocieszyć to jeżeli wytrwasz jeszce 5 dni to będą mieli obowiązek ratować maluszka bo będzie to już skończony 24 tydzień. W takim przypadku nie da się przewidzieć co się stanie, a każdy dzień jest teraz na wagę złota dla Twojego synka. Trzymam za Was kciuki.
 
Jedyne czym Cię mogę w tej chwili pocieszyć to jeżeli wytrwasz jeszce 5 dni to będą mieli obowiązek ratować maluszka bo będzie to już skończony 24 tydzień. W takim przypadku nie da się przewidzieć co się stanie, a każdy dzień jest teraz na wagę złota dla Twojego synka. Trzymam za Was kciuki.
A czy 23+2 to juz nie przypadkiem leci 24ty?...
Czemu akurat 24? Czytałam, że ratują dzieci juz 500g. Mały ma teraz 600 :(
 
A czy 23+2 to juz nie przypadkiem leci 24ty?...
Czemu akurat 24? Czytałam, że ratują dzieci juz 500g. Mały ma teraz 600 :(
Musi być skończony 24 tydzień. U nas w Polsce tak to wygląda według prawa, że do zakończonego 24 tyg jest poronienie a później już poród, więc jak jest poród to mają obowiązek ratować maluszka. Noe wiem czy jakieś inne czynniki pozwalają im zdecydować że już wcześniej można ratować maluszka. Musisz o to dopytać lekarza. Ale to bardzo dobrze rokuje że Twój synek ma już 600g- duży chłopiec. Leż tak jak lekarze każą. Musisz wytrzymać jak najdłużej żeby dac jak najlepszy start maleństwu. Teraz trzymaj się byle do 24 tyg. Potem każdy dzień jest cenny ale takim znaczącym tygodniem jest 28tydzien - wtedy znacząco (według statystyk) rosną szansę dziecka na przeżycie. Staraj się uspokoić, bo jak Ty jesteś napięta i zestresowana to całe Twoje ciało to odczówa. Trzymaj się i daj znać co lekarze mówią.
 
Musi być skończony 24 tydzień. U nas w Polsce tak to wygląda według prawa, że do zakończonego 24 tyg jest poronienie a później już poród, więc jak jest poród to mają obowiązek ratować maluszka. Noe wiem czy jakieś inne czynniki pozwalają im zdecydować że już wcześniej można ratować maluszka. Musisz o to dopytać lekarza. Ale to bardzo dobrze rokuje że Twój synek ma już 600g- duży chłopiec. Leż tak jak lekarze każą. Musisz wytrzymać jak najdłużej żeby dac jak najlepszy start maleństwu. Teraz trzymaj się byle do 24 tyg. Potem każdy dzień jest cenny ale takim znaczącym tygodniem jest 28tydzien - wtedy znacząco (według statystyk) rosną szansę dziecka na przeżycie. Staraj się uspokoić, bo jak Ty jesteś napięta i zestresowana to całe Twoje ciało to odczówa. Trzymaj się i daj znać co lekarze mówią.
Poki co czekam na konsultacje z profesorem. Nikt podczas obchodu nie gadał że mną tylko pytali jak sie czuje i mowili ze o wszystkim zadecyduje profesor

Gdzie wg prawa jest tak napisane? Ja wszedzie na Internecie widzę że do 22 jest poronienie najczęściej ratują od 24 ale nie ma reguły czyli 23 jest luźny. Nie znalazlam zadnego przepisu prawnego... :(
Będę starała się przenieść do innego szpitala gdzie mają patologie ciazy i ratują noworodki pomoże 1kg.... bo mają do tego sprzęt. Zobaczę co mi powie lekarz o 10...
 
Ja osobiście tego nigdzie nie sprawdzałam ale tak mi mówiła moja ginekolog jak miałam problemy z szyjką i pytałam ile muszę wytrzymać. Szpital jest tutaj teraz kluczowy, ale zastanawiam się czy takim transportem nie zaszkodzisz sobie jeszcze bardziej. To wszystko trzeba obgadać z lekarzem. Podali Ci sterydy na rozwój płuc dziecka?
 
Ok, doczytałam. W Polsce rzeczywiście graniczny jest 22 tydzień, ale o ratowaniu dziecka decydują lekarze wspólnie z rodzicami (tak wyczytałam w jakimś artykule). Natomiast na świecie w większości uznaje się za graniczny 24 tydzień więc pewnie stąd opinia mojej ginekolog.
 
reklama
Poki co czekam na konsultacje z profesorem. Nikt podczas obchodu nie gadał że mną tylko pytali jak sie czuje i mowili ze o wszystkim zadecyduje profesor

Gdzie wg prawa jest tak napisane? Ja wszedzie na Internecie widzę że do 22 jest poronienie najczęściej ratują od 24 ale nie ma reguły czyli 23 jest luźny. Nie znalazlam zadnego przepisu prawnego... :(
Będę starała się przenieść do innego szpitala gdzie mają patologie ciazy i ratują noworodki pomoże 1kg.... bo mają do tego sprzęt. Zobaczę co mi powie lekarz o 10...
Kochana będą próbować ratować malutkiego na pewno to już spory chłopiec. Musisz uwierzyć w siły swojego maluszka nawet jeśli dojdzie do porodu. Modliłam się dziś za was i ściskam mocno
 
Do góry