reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Książeczki, bajeczki, zabawy, kultura i sztuka czyli o organizowaniu czasu maluchom

O jeny, nie przesadzajcie, że Staś wyjątkowy, że mam super. Myślę, że naprawdę są takie i takie dzieci. Pewnie więcej tych co je energia rozpiera. Ale bez przesady. Oczywiście to na pewno wygodniejsze, że dziecko mi siedzi 30 minut na macie, niczym nie ograniczonej i się bawi, a nie wszędzie go pełno. Ale myślę, że wszystko przede mną. Tyle, że nie będzie pewnie nigdy strusiem pędziwiatrem. Już wiem czemu tak powolutku raczkuje do tyłu: bo po drodze interesuje go każdy słój na desce podłogowej i musi się mu przypatrzeć ze 30s :-)
 
reklama
Mart a ja serio nie znam dzieciaczka takiego spokojnego, u mnie w rodzinie wszystkie naspidowane i dalyby sie sprzedac;) I tez takie perszingi wole, bo mam pewnosc ze moje:p
 
Mart mi poprostu chodziło o to ,że masz troszkę fajniej pod tym względem ,że łatwiej być może Ci coś w domu zrobić,bo maluch się sobą umie zająć;) nie chciałam ,żęby to zabrzmiało w ten sposób ,że Ty to wogóle nic prawie robić nie musisz ,bo dziecko spokojne. Wiadomo przecież ,że macierzyństwo z jakimby dzieckiem nie było wymaga pracy i poświęcenia,dlatego jak źle się wyraziłam to wybacz;)
No i jakieby nie było to dla każdego jego dziecko jest wyjątkowe i najlepsze,a że czasem łobuziak,no cóż myślę,że i z tego można zrobić zaletę:)
Mój jest małym rozrabiaką,ale jest i taki kochany jak się przytula,uśmiecha, tańczy jak poproszę,żę mi tym wszystko rekompensuje,nawet swoje humorki:)
 
Oj moj Tymek to na tylku nie usiedzi. Zabawka zajmie sie przez minute, ciagle musi byc w ruchu. Teraz jestesmy na majowce z siostra M i jej dwojka dzieci. Ma 6 letniego synka, ktorego wszyscy jej wspolczuli, bo od poczatku byl taki szybki i zywy ze nie mogli sobie z nim dac rady. Np w poniedzialek tak biegal ze wyrznal na panelach tylem glowy, po godzinie wymiotowal 3 razy i musieli z nim do szpitala jechac, na szczescie bez powazniejszych konsekwencji sie obylo, ale dwa dni na obserwacji musieli zostac. A teraz jak patrza na Tymka to siostra M mowi ze Tymek jest jeszcze wiekszy wiercipieta niz ich synek w tym wieku. Za dobrze to nie wrozy. Ale u nas w rodzinie wszystkie dzieci takie szybkie. Tylko ja bylam taka mimoza jak Mart pisala, ze gdzie mnie posadzili tam siedzialam i nic nie marudzilam.
Co do zabaw z dzieckiem to ja Tymkowi czesto spiewam, czasem jakies wierszyki mowie, ale przy ksiazeczce nie usiedzi. Teraz jak przez kilka dni Tymek jest z kuzynami to stwierdzam ze nie ma to jak starsze rodzenstwo. Jak tylko widzi swoja 4 letnia kuzynke to jest radocha jak nie wiem co. Dzieki temu jestem w stanie cokolwiek zrobic, bo go zabawia.
 
Ostatnia edycja:
Do góry