reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej babeczki.

Nie mam jak was czytać. Mam tyle pracy, że na nic poza snem czasu nie mam. U mnie nie koniec problemów. Po mojej dziwnej becie odstawiłam leki jak dr kazał. Przyszedł okres i trwał coś koło pół dnia. Potem tylko plamienia. Poszłam zrobić betę jak dr chciał a tam 1700. Qrwa juz nic nie rozumiem. Byłam przed chwilą na USG i nic nie widać. Zrobiłam jeszcze raz betę i teraz czekam na wynik. Nasz niech mi jeszcze coś się w środku zrobi to już nigdy się nie uda... 😭
Przepraszam że się do waszych sytuacji nie odniosę ale ręce mi się trzęsą i łzy lecą że stresu.
Nie chce straszyć ale ja tak niestety miałam przy cp 🥺 Beta rosła potem się zatrzymywała , odrobinkę rosła i znów stała …. Na usg nie było nic widac dopiero po kilku dniach zobaczyli w jajowodzie 🥺. Oby to nie było to 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
 
Nie chce straszyć ale ja tak niestety miałam przy cp 🥺 Beta rosła potem się zatrzymywała , odrobinkę rosła i znów stała …. Na usg nie było nic widac dopiero po kilku dniach zobaczyli w jajowodzie 🥺. Oby to nie było to 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Ja podejrzewam że to to. Bo w macicy nic nie było. Nawet małego. W jajowodzie tez nic nie widziała. Czekam na dzisiejszy wynik. Potem powtórka w sobotę i wizyta w klinice. Może lepszy sprzęt mają. No nic. Czuję się dobrze więc zostaje czekać.
 
U mnie jest 37C. Ponizej 28C nie spada w lecie nigdy, nawet w nocy o to trudno.
W Afryce, w Grecji, w Teksasie kobiety prze cala ciaze zyja w uoalach powyzej 40C i luz.
Musialbys wlezc do nagrzanego piekarnika, zeby zrobic dziecku (i sobie) krzywde.
Obyś miała racje... 😣 Ale i tak będę się pewnie obwiniać, że nie wyszłam spod tej kołdry, kurde byłam dosłownie cała mokra przez to i miałam gorączkę na bank...
 
Dzwonilam dziś do labu, raz jeszcze. Tym razem mi powiedzieli, że komórki morfologicznie wyglądały ok.
8 sztuk i że są w szoku, że tak wyszło bo takie sytuacje praktycznie im się nie zdażają, żeby żadna się nie zapłodniła.

I że prawodpodobnie coś na etapie stymulacji nie zagrało.

Jedyne co zrobiłam to odstawiłam metfrominę ale sami mi kazali.
hmmm mi jak robili badanie komórek jajowyych i im z żadnej z 20 komóre nie wyszedł żaden wynik (w sensie nie udało im się sprawdzić, czy komórki są wadliwe, czy nie) to też stwierdzili, że im się pierwszy raz w historii coś takiego zdarzyło.... (nawet lekarz pokazywał mi - oczywiście anonimowo - jak wynik wygląda u inne pacjentki u które na 10 komórek 3 były poprawne, 7 wadliwych genowo) powiem szczerze trudno uwierzyć, że badania i czy zapłodnienia, których robią setki, tysiące aż tak ich mogą zaskoczyć. Wg mnie gdzieś ktoś w labie popełnił błąd, tylko kto się przyzna, a my jaką mamy możliwość sprawdzenia..... No ja już to olałam, bo pomimo zwalonego badania to były zarodki, choć kosztowało mnie to dużo nerwów i kasy więcej; ale przynajmniej efekt jest.
 
Obyś miała racje... [emoji21] Ale i tak będę się pewnie obwiniać, że nie wyszłam spod tej kołdry, kurde byłam dosłownie cała mokra przez to i miałam gorączkę na bank...

Obwiniac za co? Koldra nie zrobila dziecku krzywdy. Przestań sie torturowac. Bylas mokra, bo miałaś goraczke i się pocilas.
 
hmmm mi jak robili badanie komórek jajowyych i im z żadnej z 20 komóre nie wyszedł żaden wynik (w sensie nie udało im się sprawdzić, czy komórki są wadliwe, czy nie) to też stwierdzili, że im się pierwszy raz w historii coś takiego zdarzyło.... (nawet lekarz pokazywał mi - oczywiście anonimowo - jak wynik wygląda u inne pacjentki u które na 10 komórek 3 były poprawne, 7 wadliwych genowo) powiem szczerze trudno uwierzyć, że badania i czy zapłodnienia, których robią setki, tysiące aż tak ich mogą zaskoczyć. Wg mnie gdzieś ktoś w labie popełnił błąd, tylko kto się przyzna, a my jaką mamy możliwość sprawdzenia..... No ja już to olałam, bo pomimo zwalonego badania to były zarodki, choć kosztowało mnie to dużo nerwów i kasy więcej; ale przynajmniej efekt jest.
Widziałam cenę badania 20 komórek, wycina z butów.
Zobacze co mi za tydzień lekarz powie, ale nie nastawiam się pozytywnie. No i to, ze kolejna stymulacja dopiero za 3 cykle pewnie bo odstęp musi być.
Wzięliśmy kredyt na dom, z zapasem bo podejrzewaliśmy, ze nasza przygoda z ivf trochę potrwa. Gdyby nie to, to teraz musielibyśmy brać kredyt bo procedura z KD to 20k. Teraz za samo zapłodnienie, punkcję itd 12k, jak krew w piach. Pocieszam się, ze jak będzie KD to mój wiek już nie będzie tak istotny.
 
reklama
Do góry