reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
U mnie sa trzy psy - jeden taki duzy ktory pilnuje domu a dwa typowe podkołderniki - one mysla ze sa ludzmi ;) A ja caly czas do nich nwaijam jak do ludzi i wydaje sie ze wszystko rozumieja - jak sie kapie w wannie to sieedza na krzesełkach i sie patrza ;) Wszystko z nimi robie - jak ide sie zalatwic to tez przy mnie siedza - to sie pogłebia bo jak chodzilam do pracy to jeszcze jakos bylo a teraz tylko wyjde za brame to Ozi wyje na ulice ;)
Czyli jednak jestem normalna 😂 ludzie się zawsze dziwnie patrzą na spacerze jak z nim gadam jak do człowieka 😂
 
Ja uważam że ta obawa to tez lekka asekuracja. Każda z nas walczy kazda z nas dąży do bycia mama. Na drodze pokonujemy nie jedne przeciwności losu. Boisz się o wszystko o siebie o męża o dzidziusia i może dlatego ta obawa. Tak z tyłu głowy ona gdzieś wymusza inne odczucia. Czy podczas wybierania plemniczkow dawcy nie mieliście możliwości przybliżenia np cech męża? Powiem tez jedna rzecz moze to pomoże moze nie 😉 pamietaj ze ten kto wychowuje wplywa na zachowanie na gesty na wszystko swojego dziecka. Wiec dzidzius moze stac się podobny i w końcu nawet zapomnisz o tym ze to nie z jego plemniczka 😉
Mielismy wybór kolor oczu waga wzrost, ale oboje z mężem mamy gr krwi 0+ więc tutaj nie było wiele kombinacji, najbardziej skupiliśmy się na gr krwi i kolor oczu nie było możliwości zobaczenia zdj jak dawca był dzieckiem tak jak jest w europen sperm bank, ale wiesz w tamtym momencie nie było dla nas to tak ważne chcieliśmy poprostu być rodzicami i w końcu zakończyć temat z klinikami lekarzami lekami poprostu zacząć żyć normalnie, moje przemyślenia zaczęły się dopiero teraz
 
Może to poprostu też kwestia hormonów przecież ciąża to rewolucja hormonalna a ciąża po in vitro to dodatkowo rewolucja w głowie i sercu. U mnie hormony bardzo dały znać, na początku jak się udało to była panika bo jak to będzie przecież życie miałam poukładane robiłam co chciałam i kiedy chciałam, byłam niezależna i nagle się to zmieniło trzeba było się przestawić i dostosować, do połowy ciąży to był strach, potrzebowałam pogadać z psychologiem bo czułam, że zwariuję, teraz się cieszę, tylko ciągle się wzruszam z byle powodu aż sama mam siebie dość. Więc mój obraz tego jak miała wyglądać moja ciąża czyli radość od testu i bycie fit matką minął się szerokim łukiem z normalnym życiem.
Staram się tak sobie to tłumaczyć 🙂 nawet mój mąż stwierdził że byłam inna osoba przed ciąża
 
reklama
Do góry