reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Na odchudzanie to trzeba znaleźć sport który będzie sie uwielbiać. 😊Wtedy ćwiczysz często i z przyjemnością ba nawet nie czujesz że ćwiczysz bo to dla Ciebie staje się forma spędzania czasu. Świetnie jeszcze jak się to robi razem bo się razem nakręca 😀
 
My z mezem mamy jedno konto-moje😁On ma dostep oczywiscie i jest jego wspolwlascicielem.Moje wynagrodzenie musi na to konto wplywac-ot uroki hipoteki😉Maz dosraje swoje wynagrodzenie "do reki"i czasami wplacam te pieniadze na konto chyba ze mam jakues wydatki to nie zeby z konta nue wyplacac.Ale u nas to wyglsda tak:maz dostaje wyplate,przynosi i daje mi mowiac zeby przeluczyla i schowala.Wiec ja nie musze muec zsdkorniakow bo mam 2 pensje do wydawania i to ja daje mezowi "kieszonkowe"hehehe
Moj maz ma dduzo wiecej kasy ode mnie ale ja i tak caly czas nosze jego karte. Jak dochodzi do jakis powazniejszych wydatkow, zakupow no to i tak musimy to razem przedyskytowac i podjac decyzje - zazwyczaj tak go przerobie ze i tak mi przyzna racje i kupimy to co mi sie podoba. Ja mam swoja wyplate i on mi nigdy na moje konto nie wchodzil ale umowmy sie ze to nie sa duze pienadze. Ja lubie jak on zarzadza kasaw domu bo ja bym wszystko przepuscila a tak wszystko jest dopiete - ja robie zakupy i jeszcze dostane jakies prezenty ;) Nigdy o kase sie nie poklocilismy - to musi byc bardzo przykre. Nigdy sie tez nie rozliczalismy. On tez ma swoje wydatki np na swoje hobby zwiazane z bronia i klubem strzeleckim. Moje hobby to zakupy - to one mi poprawiaja humor - nie wazne czy zakupy spozywcze czy drogeryjne ;) Mnie nei obchodza zadne wydatki zwiazane z prowwadzeniem domu - to on oplaca wszystkie rachunki. Ale caly dom jest prawnie tylko jego :p jak bym sie z nim rozstala to chyba zostaje z niczym 😂 tak jak przyszlam do niego - nawet bez samochodu.
 
Jak patrzę na moją dwójkę dzieci to widzę ze wychowanie jet przereklamowane . Rodzimy się z jakimiś cechami charakteru i czasem daremny trud lepienia w glinie😂😂😂
Wychowanie nie zmieni ekstrawertyka w introwertyka. Nie zmieni artysty w matematyka. Ale może uwrażliwić duszę matematyka i rozruszać zalęknionego introwertyka:-) Ale to od nas zależy czy dziecko będzie otwarte na świat i w jakim stopniu. Ja mojemu synowi od najmłodszych lat tłumaczę, ze każdemu się coś nie udaje, każdy się potyka. I o dziwo widzę, jak olewa swoje porażki malutkie jeszcze, ale idzie do przodu. Natomiast jest bardzo nieposłuszny musi być tak jak on chce i mimo kar i tak robi swoje...
 
Słuchajcie, a czy miałyście jakieś objawy zagnieżdżania? Bo ja wczoraj miałam transfer dwóch 5 dniowych blastocyst i dzisiaj mam takie uczucie ciągnięcia w dole brzucha i delikatne skurcze. Czy to może być objaw implantacji?
Ja miałam takie odczucia, jestem w 8tyg. Ale to nie zawsze się sprawdza, u mnie było na plus, ale u wielu dziewczyn oznacza nic. Pozostaje Ci tylko czekać na betę ☺️
 
Pewnie masz rację... jesteśmy dla siebie najbardziej surowe i najbardziej krytyczne... Chyb abrakuje mi wsparcie i przerasta mnie to wszystko...
Może za bardzo się wywnętrzam... Na pewno nie robię tego, żebyście mnie pocieszały, po prostu rzadko mam okazję powiedzieć komuś co tak naprawdę czuję...
Wybacz, nie poczułam się pieprzona 😂 😂 , choć nie wątpię że się starałaś... Ale poczułam się opieprzona... I teraz dałaś dziewczynom wodę na młyn pisząc, że widziałaś mnie w negliżu... 😁
Słuchaj psiocho - masz problem to pisz - my wspieramy❤️. Jest Ci źle - my pocieszamy❤️ Przecież jesteś Nasza dziewczyna❤️.
Aj tam, pewnie sie nawet dziołchy nie zdziwiły - wiedzą przecież ze żebrzę o zdjęcia:p Tylko nie wiedziały, o jakie😂
A ja tak się zastanawiam, że skoro mąż ma problem z Twoją wagą to sam pewnie wygląda jak Brad Pitt, tak?
 
WIem, że nie chciałaś mnie urazić, przepraszam... Po prostu ciągle słyszę w domu, że jestem stara i gruba i reaguję trochę nadmiernie...
Trzeba polubić siebie i już, jeśli czujesz się dobrze ze sobą to się nie odchudzaj! Mężowi daj kopa w dupę. Ja czuję się źle, wręcz nie mogę patrzeć w lustro. Mam plan taki aby zrobić badania , jeśli b da potrzebne leki to wezmę, plus dieta pudełkowa bo ja nie mam siły dla siebie oddzielnie gotować. Dziś robię bitki z cebulką , buraczki, kopytka....no kuwa nic dla mnie, dzieci lubią i mogą jeść.
 
Pewnie masz rację... jesteśmy dla siebie najbardziej surowe i najbardziej krytyczne... Chyb abrakuje mi wsparcie i przerasta mnie to wszystko...
Może za bardzo się wywnętrzam... Na pewno nie robię tego, żebyście mnie pocieszały, po prostu rzadko mam okazję powiedzieć komuś co tak naprawdę czuję...
Wybacz, nie poczułam się pieprzona 😂 😂 , choć nie wątpię że się starałaś... Ale poczułam się opieprzona... I teraz dałaś dziewczynom wodę na młyn pisząc, że widziałaś mnie w negliżu... 😁
wywewnętrzaj się do woli! Po to jesteśmy, a nie tylko od leków, transferów i bet. Przynajmniej ja czuję, że to forum już dawno wyrosło z dzielenia się doświadczeniem tylko.... :) i bardzo dobrze, dla mnie to przystań i ostoja. PS. nie poczułaś się pieprzona, a zatem Fredzia Cię ewidentnie nie zadowoliła 🤪 🤭
 
Hihihi dzięki za odpowiedź :D w sumie mam ich 20 :surprised: a do inseminacji miałam po 1-2 :D
To duzo komórek ;-) będą piękne zarodki. Uważaj bo możesz hiperke mieć, ale to lekarz będzie informował. Ja teraz miała 20 komórek i transfer był, ale czasem odwołują jak się rozkręca hiperstymulacja. Trzymam kciuki:)
 
reklama
W OA - ośrodku adopcyjnym, dostajesz dziecko i nie ma znaczenia nic co napisałaś - grupa krwi, kolor oczu itp. A mnóstwo dzieci nawet nie wie, ze jest adoptowanych. A i ludzie tez tak się nie przyglądają. Zapominasz, ze dziecko będzie miało po tobie polowe swoich genów :-) to nie będzie czysta karta. Myśle, ze trochę ciąży Ci ta „tajemnica” wokół dawstwa. Jakby osoby ( moje obserwacje) korzystające z dawstwa miały się czegoś wstydzić, jakby to było coś złego. Wiesz, wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono...
Oj ciąży mi i to bardzo wzięłam sobie taką tajemnice na całe życie, bardzo mi z tym ciezko
 
Do góry