reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

maltanka Wercia już wie, gdzie jest stoisko z pieczywem i sama tam biegnie, a jak jesteśmy wózkiem i próbuję ominąć ten dział, to wrzask :szok: Dziś dałam jej bułę, a że była na nóżkach, to dojście do kasy trochę nam zajęło - no i doszłyśmy prawie z okruszkami ;-)
 
reklama
Agniesia jakbym o Zuzi czytała :-D u nas TO SAMO !!! jeszcze to "mama am" i błagalnie wyciągniete rączki...
Dzisiaj pierwszy raz moja córka jadła prawdziwe babcine truskawki (w UK były tak bezsmakowe, że szkoda pieniędzy by kupić). Smakowały jej bardzo :-)
Super, że przypomniałyście mi o takim przepisie dzieciństwa - makaron z twarożkiem i truskawkami, to jutro zrobie na obiadek. U nas tez spadek apetytu, a jak już jest to tylko na mięsko.
 
u nas jeszcze w sklepie oki, ale jak Was czytam, to na samo wyobrażenie morda mi się śmieje:-D:-D:-D

u nas ząb wyszedł czternasty i wróciło moje dobre dziecko... poza tym zaczyna kumać, o co chodzi z nocnikiem... dziś kucnęła i woła "mama mama" ja ją pytam, czy chce "ee" a ona wstaje i ucieka, więc myślę że już zrobila (bo zawsze zwiewa, jak narobi ;-)) złapałam, zaglądam, nic... za chwilkę znów kuca, i woła "mama mama"... ja do niej, a tam klops...:crazy: przeprosiłam, ze sie nie domyśliłam, pochwaliłam, że mi powiedziała, ze chce kupkę i wycałowałam:-D:-D

w ogóle, to zaczyna coraz więcej mówić, pokazywać... naśladuje muchę (biiii), kaczkę, psa, osła, autko, czajnik, kozę, mówi Hania, mimi (misio), rlarla (lala:confused:), bach, mama, tata, brum, dzidzi, dzieci, dzieki (dzięki:tak:), co to, gdzie to... no czad jest:-D:-D:-D:-D


truskawków jeszcze nie jedli w tym sezonie... jakoś tak mnie zbyt nie pociągają, a własnych brak...:sorry2:
 
Mnie mlody rozregulowal sie przez upaly :eek:
Bylismy tydzien w Bieszczadach akurat wtedy gdy prazylo najwieksze slonce. Nie bylo mowy zeby zjadl cokolwiek na polu, chyba ze w cieniu. Martwialm sie jego niejadkowaniem, bo zjadal tylko troszke bulki i owoce ze sloiczka. Teraz jestesmy w domu a problem nadal pozostal - niec mniejszy ale zawsze....
Mleko pije z checia, kaszke zaczol jesc w malych ilosciach, jesli chodzi o pieczywo to jedna kromeczka z szynka na dzien a tak pozatym to same owoce by jadl.... Jablko, banan, truskawka, mandarynka, czasem marchewka... i tak w kolko :eek: Zupelnie nie chce probowac nowosci, nawet z mojego talerza. Ogolnie rzecz biorac wiekszosc rzeczy do jedzenia jest dla niego beeee :confused2:
 
Super, że przypomniałyście mi o takim przepisie dzieciństwa - makaron z twarożkiem i truskawkami, to jutro zrobie na obiadek. U nas tez spadek apetytu, a jak już jest to tylko na mięsko.

A ja nie znam tego przepisu, makaron z truskawkami i twarożkiem - truskawki rozbełtać czy w calości i śmietana czy jogurt czy biały ser?
Z chęcią bym zrobiła.




Jaś uwielbia truskawki i poziomki - zje ze 3,4 truskwy ale ja jestem szcześliwa, że jest coś co lubi,
żadnych sensacji po tym nie ma koopy idealne, nie ma też wysypki.
Jak widzi truskawki to szaleje i krzyczy mniam-mniam. Przeważnie zajada się truskawkami bez dodatków ( lubi też kwaśne)
ale raz moczyłam mu w miodzie prosto z naszego prywatnego ula.

No i jak zaczął mieć większyapetyt to wrociłam do gotowanych zupek, już nie miksuje i o dziwo, zaczął je jeść, jednak nie lubi takich zupełnie gestych.
Ma też problem z gryzeniem mięska, ( pośsie i wypluwa) będę musiał robic takie małe kawałeczki jak paznoketki.
Polubił też sok- zaczęłam kupowac mu bobovity dla maluszków.
Dotychczas Jaś pił tylko :
cycka, wodę mineralną i herbatkę rumiankową albo koperkową dla niemowląt. Uważam, że takie zestaw napojowy zaspakaja wymagania maluszka. Na razie nie podaję, żadnych dosładzanych napojów-no kiedyś wypił kompot od babci.
Soczek zaczął pić ze zwykłego kubeczka ( trochę się oblał,ale praktyka czyni mistrza)
 
reklama
Nasza Weronka to niejadek pierwsza klasa. Jedyne co uwielbia i zawsze zje to deski (pieczywo lekkie Waza) a reszte siłą niemalże trzeba.
 
Do góry