reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kupki..

ja myje Majce dupcie po kranem i jak na razie wszystko jest ok

madziunia pisze:
natomiast jeśli chodzi o pieluchy to jednak używamy Pampersów,bo jakoś tak mamy zaufanie (nie przeciekają i spokojnie całą noc "wytrzymują" ) :)
też tak uważam

a odnośnie zielonych kupek to chyba znalazłam powód, Majka za mało pije wody/herbatki, tylko mleczko by piła, ale ostatnio w nocy jak jest zaspana to ja troche oszukuję i dzis była w końcu żółta :) :) :)


 
reklama
Tak apropo kupek... Dzisiejszy poranek był wyjątkowy pod tym względem ;)
Jak zwykle po chwili zabawy i ulubionej obserwacji świata z zramienia mamy, Kasiątko zaczęło jesć mleczko... Jadło bardzo dużo (bo i o drugą pierś się upomiała) jednocześnie napinająs się i robiąc ciałkiem eski- floreski- wyraźnie pokazując że nad "czymś" pracuje... Po kolejnym przygryzieniu piersi i wytrzeszczu małych oczek- zrobiła się zerwona na buzi (jak zwykle przy tej pracy) i "gruchnęło" coć w pieluchę... Jak się wkrótce okazało- nie tylko w pieluchę... Od tego ślizgania się na pupie ściągnęła pieluchę i zawartość była wszędzie- żadne ubranko się nie uratowało... Nawet skarpetki, które niedługo później oczywiście w tą pieluchę musiała włożyć ::) Degradacji uległ też kocyk i dwie pieluchy... Kiedy w końcu przez tą "piękną katastrofę" przebrnęłam i przyniosłam nowe ciuszki- Kasia z uśmiechem na twarzy na to wszystko się zesiusiała. No to poszłam po kolejny zestaw czystych ciuszków... Ubrałam ją i... w tym momencie całe śniadanie znalazło się na trzeciej zmianie! >:D Mi para bucha uszami a ona się śmieje >:D Z tego nierównego pojedynku wyszłam zmęczona jak diabli... dobrze że wkrótce usnęła... a mi pozozstało szybko nastawić pranie ::)
 
Moje maleństwo z uporem maniaka próbuje włożyć nogę do pieluchy z kupą :p
Zawsze się zastanawiam jak to nasze pociechy robią jednoczesnie jedzą i usilnie pracuję nad kupą ;D
 
U nas w czasie jedzenia to niekoniecznie, ale dzisiaj rano po raz kolejny, Kamil zrobił kupę w momencie kiedy stara pieluszka poszła do kosza, a nowej jeszcze nie było ::) Widocznie uznał, że bez pieluchy robi się najlepiej ;) Po tym wydarzeniu pełnia szczęścia na twarzy i gadanie - chyba był z siebie dumny, że pieluszki oszczędza ::) Oczywiście usilnie starał się włożyć w to nogę - ale tym razem mu się nie udało 8) ;D Ostatnio zresztą trochę mu się przestawiło i nie ma już kupy przy każdym przewinięciu, ale za to jak już jest to czasem po łopatki :laugh:
Dumna jestem też ja - z siebie ;D Wygrałam z odparzoną dupką - okazało się, że najlepszym lekarstwem są 2 godziny snu na brzuszku bez pieluszki.
 
Adaś zawsze wyczuje moment kiedy przewinę go do świeżego, czysciutkiego pampersa, wtedy dopiero zaczyna pracować nad kupką :)
 
Mateuszek ćwiczy moją wytrzymałość na ból bo kupki szczela w czasie karmienia i wtedy pije i stęka jednocześnieno i szarpie brodawkę.I coś jeszcze wam napiszę.Ostatnio maly purtał gdy zaczęłam go przewijać i mówię do niego"tak purtam i purtam a mama się cieszy że tak purtasz"na to babcia odpowiada"no paczcie jak niewiele mamie do szczęścia potrzeba". :D :D :D
 
Małgosia też zawsze strzela kupki w czasie jedzenia. To straszne zwłaszcza w nocy. Przy cycu się wycisza, a ja ją potem muszę na ten przewijak i zapalić pełne światło. Dziecko zaczyna gruchać, machać łapkami i uspokajanie zaczyna się na nowo...
 
Cześć dziewczyny mam pytanko. Maciuś odtatnio otrzymuje żelazo wit. D B6 i kwas foliowy ze względu na anemię. Od tego tez czasu zaczęły się problemy z kupkami. Wcześniej były codziennie i w "ślicznym" żółciutkim kolorze a teraz nawet co dwa trzy dni często przy mojej pomocy i w dodatku zielone lub zielono-żółte. Czy to przez te wszystkie witaminy?
 
reklama
po żelazie takie kupki sa normalne,wiem bo sama jak byłam w ciąży to zaczęłam brać żelazo i miałam z tym problem ::) w opisie żelaza jest o tym napisane.
 
Do góry