reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

helo,
ja też chodzę spać o 23, ale z tego względu że wcześniej ciążko mi zasnąć.
Skunkanka u mnie też jakieś wichry panują, ciepło bo 24 stopie ale wiatr niemiłosierny, głowy urywa, więc chyba dziś nie idziemy na spacer, chybaże ten wiatr przestanie aż tak szaleć.

A pozatym to robię dziś próbę, rozmroziłam jedną porcję mleka i ciekawa jestem czy zje normalnie, czy będzie wydziwiał :eek::sorry: zobaczymy, bo coś zapach taki trochę inny mi się wydaje, nie wiem, może butelkowy taki:confused2:
 
reklama
Hej,mi już lepiej,ale dziecko chore:zawstydzona/y:
U nas leje,więc mała tez niezadowolona delikatnie mówiąc (bo chce spać na spacerku)
Ja spać chodzę ok.24 i wstaję 6.30. z karmieniem po drodze;-)
Nie doczytałam Was jak zwykle.Ale muszę lecieć.Buziaki.
 
hej hej
pogoda straszna!!dziecko-meteopata spi zawsze jak pada,chyba zaraz sama sie walne.Dziewczyny poradzcie cos na mrowki,weszlo cholerstwo i lazi:szok::wściekła/y: czym to wykurzyc???????????
 
Spaczyna ponoc halny w Tatrach, moze dlatego...

Nesa ale Ci zazdroszcze... ja mam uraz, bo ze wlasnie na rolkach zlamalam kosc ogonowa, ale moze jednak sie skusze:-)

A mnie nogi napiernicaja, bo wczoraj plewilam truskawki.... i zastanawiam sie ciezko, czy moje dzisiejsze wyjscie wykorzystac na dentyste kontrolnie, czy na latino...:-p:-p
 
dzień mija, a ja wciąż zastanawiam sie nad spacerem. niby ciepło, a kurna wieje:wściekła/y:
spać mi się chce, młodemu też, bo od rana robi tylko małe pobudki na krótką zabawę i jedzenie, a potem znów kima. Ledwo się zebrałam do robienia obiadu ;-)

klucha, co do rolek, to faktycznie jechałam na nich za wózkiem. ale ludzie mieli widok przedni, bo ja starałam się nie wywalić i na nic nie wjechać, a mój małż biegał za nami i albo łapał mnie, albo wózek, w zależności od tego, które z nas było w większych opałach:-D:-D:-D trochę się czułam tak jak wtedy, gdy się uczyłam jeździć na rowerze w wieku 4 lat:-) no to teraz nie pozostaje mi nic innego, jak robić to częściej
 
Witajcie w ten pochmurny i mokry dzień...
Mam dzisiaj jakiś porąbany dzień...
Najpierw nie mogłam dostać się do piwnicy (trzymam tam wózek, bo na 3 piętro ni jak nie dam rady go taszczyć, a na klatce nie ma miejsca), więc najpierw leciałam spowrotem po klucze z nadzieją że pomogą, a potem po młotek i przecinak, żeby rozwalić kłódkę - oczywiście biegiem bo umówiona do lekarza.
Tomek co prawda z ospy wychodzi pięknie, ale ze to pupcia zrobiła się brzydka. Najpierw myślałam, że to odparzenie ale w końcu doszłam do wniosku, że uczulił się na pampersy z tym zielonym wkładem (miałam pół paczki po córce szwagierki). Dostaliśmy maść robioną z witaminami i hydrokortyzonem będziemy kurować biedą dupkę.
Jak już wyszłam od lekarza to nie opłacało mi się do domu taszczyć i mokłam sobie na spacerku godzinkę.
Po powrocie do domu jak co nieco spacyfikowałam towarzystwo, to próbowałam się dowiedzieć czemu ciągle nie mam netu... ale chłopcy w komplecie musieli mi to to tak uniemożliwić, że przeprosiłam panię i powiedziałam że zadzwonię później. Mały wpadł w taką histerię, że nie mogłam go uspokoić...
Teraz na całe szczęście towarzystwo padło i mam chwilkę ciszy.

Wybaczcie, ale nawet Was za bardzo nie poczytałam.
 
blubell - miałam ostatnio ten sam problem. Wyłaziły mi z parapetu, położyłam tam szmatkę nasązoną octem, rozsypałam sól, tak poleżało z tydzień i już nie wróciły. Ocet to dla nich bariera nie do przejścia. Jeśli chcesz je wytępić, to Faratox polecam - zabierają tę trutkę do gniazda, a jak padnie królowa to się wynoszą :-)
 
witajcie,
nie doczytałam co u Was bo ledwo mam czas na właczenie kompa - do Wojtka przyplątała się jakaś infekcja i gorączkuje, na razie co prawda najwięcej miał 37,8, ale jesteśmy cały czas w pogotowiu eby jechać znowu do lekarza, podeję paracetamol i mam jeszcze wit c, tyle nam wczoraj zapisał lekarz, no i jeszcze robimy badanie moczu

uciekam,pa
 
reklama
widzę że u was deszczowo! a u nas nie -spacer zliczony mała pospała -teraz sobie obok mnie cos mówi w języku sobie zrozumiałym :-)
 
Do góry